Strona główna Motywacja 100 celów🎯| #Cel 32 Tarnów – dlaczego warto odwiedzić?

100 celów🎯| #Cel 32 Tarnów – dlaczego warto odwiedzić?

rosnijwsile.pl 100 celów🎯| #Cel 32 Tarnów - dlaczego warto odwiedzić?

Czas na wojaże…Jeszcze kilka chwil i zastanie nas najpiękniejsza pora roku, mianowicie wiosna. Rozkwit, snucie marzeń i podróżowanie. Poznaliście już moje najdalsze zakątki, które chcę odwiedzić, czas na Polskę. W pewnych miejscach byłam wiele lat temu i chciałabym je zwiedzić już jako dorosła osoba, niektóre odwiedziłam całkiem niedawno. Być może mieszkacie w którymś z nich, albo sami chcielibyście się więcej o nim dowiedzieć, zatem zapraszam do czytania.

100 celów🎯| #Cel 32 Tarnów – dlaczego warto odwiedzić?

Tarnów. Niegdyś miasto wojewódzkie, obecnie jest zamysł aby znowu się takim stało. Mieści się w województwie małopolskim, w niedalekiej odległości od Krakowa. O liczbie mieszkańców i innych mniej ciekawych, choć być może ważnych informacjach, przeczytacie chociażby w Wikipedii. Ja chciałabym Was porwać do miasta, które mnie urzekło od pierwszego kroku i nadal zastanawiam się, czy tam nie zamieszkać.

Tarnów - stacja kolejowa w nocy; widok photo: Andrzej Otrębski źródło: commons.wikimedia.org
Tarnów – stacja kolejowa w nocy; widok photo: Andrzej Otrębski źródło: commons.wikimedia.org

 

Moja przygoda z tym miastem rozpoczęła się zupełnym przypadkiem, około dziesięciu lat temu. Przeprowadziłam się ze Śląska do Małopolski i szukałam ciekawych studiów, na które mogłabym się przenieść. Pamiętam, że był listopad i chociaż końcowo i tak studia skończyłam w Krakowie, to nie żałuję decyzji związania się z Tarnowem na kilka lat. Nie znałam tego miasta, jedynie słyszałam, że takowe istnieje. Znajoma z pracy poleciła mi tam pewną uczelnię, stwierdziłam, że zobaczę.

Nie wiem czy kiedykolwiek tak mieliście, ale kiedy wysiadłam z pociągu i przeszłam kilka kroków, poczułam się jakbym już tu kiedyś była. Przyznam, że przestał się dla mnie liczyć cel, a chciałam chłonąć energię tego miasta. I tak zaczęło się zwiedzanie. Po zajęciach krążyłam kolejnymi uliczkami, odkrywałam knajpki, skwerki, zakątki. A wierzcie mi, jest gdzie się tam udać. Mimo tego, że miasto jest dosyć rozległe nie ma w nim zbyt wielu turystów i mieszkańców, więc nie ma też uciążliwego hałasu i kolejek jak w Krakowie. A zabytków i uroczych miejsc jest naprawdę niewiele mniej.

10 powodów, dla których wracam do Tarnowa

#01 Klimatyczne hotele w dobrej cenie.

Zapewne spodziewaliście się, że rozpocznę standardowo od rynku. A tu niespodzianka. Zazwyczaj jak chcemy gdzieś wyjechać to szukamy noclegu i zaczyna się problem. Tu za drogo, tam tanio ale kiepskie warunki, tam w miarę dobra cena ale strasznie daleko do atrakcji. W Tarnowie zawsze znajduję nocleg w dobrej cenie, z pysznym jedzeniem, bliskością do centrum oraz kameralnym i eleganckim wystrojem.

#02 Rynek

Dobrze, miejcie rację. Stare miasto w Tarnowie jest przepiękne. W samym centrum znajduje się ratusz. W tym budynku znajduje się również muzeum ziemi tarnowskiej. Rynek z każdej strony okalają zabytkowe kamienice, w których mieszczą się restauracje, równie klimatyczne. Wszystko jest odnowione i według mnie jest utrzymane w dużo lepszym stanie niż w Krakowie.

Ratusz w Tarnowie – budynek gotycki z XIV wieku, photo: Ffolas źródło: commons.wikimedia.org

#03 Ciepełko

Tak, Tarnów od lat utrzymuje się w rankingu najcieplejszych miast w Polsce, nazywany jest polskim biegunem ciepła. Podobno to dzięki roślinności, której w mieście nie brakuje i mimo zabudowań, w infrastrukturze miasta pozostawiono wiele parków i skwerów.

#04 Szlaki

Przez miasto i wokół miasta można udać się w różnego rodzaju wycieczki piesze i nie tylko. Jednym z ciekawszych szlaków jest szlak architektury drewnianej. Jeśli ktoś lubi tego rodzaju budynki to tutaj znajdziecie między innymi kościółek z XV wieku Matki Bożej Szkaplerznej.

#05 Knajpki

Jestem w pozytywnym zaskoczeniu ilekroć nie przyjadę do Tarnowa. Jest tam masa różnego rodzaju restauracji i kawiarni. Jedna lepsza od drugiej, aż nie wiadomo gdzie się zatrzymać. Ceny są bardzo przystępne nawet w ekskluzywnych miejscach, warto wybrać się na romantyczną randkę do Tarnowa. Mało turystów, cichutko i pysznie. Jeśli miałabym polecić to na domowy obiad warto udać się do Pyzy, mieści się niedaleko rynku. W samym rynku warto udać się do Restauracji u Jana, wykwintne dania i ciekawie podane drinki. A na kawę zapraszam do zabytkowego wagonu tramwaju, który mieście się na najdłuższej alei prowadzącej do rynku. Różane latte? Proszę bardzo.

#06 Uliczki

Szczególnie latem, chociaż listopadowym półmrokiem też warto udać się na długi spacer. Nie znam nazw tych wszystkich ulic, ale którędy byśmy nie poszli w Tarnowie, mam wrażenie że zawsze wyjdziemy na rynku i którędy byśmy nie chcieli wyjść z rynku, czeka nas atrakcyjna ścieżka. Urzeka mnie to, że wszystko mimo renowacji wygląda jak w XIX wieku i można w centrum miasta niejako odpocząć od zgiełku i pośpiechu.

#07 Tarnina

Nazwa Tarnów wywodzi się od tarniny, porastającej w dawnych czasach wzgórze św. Marcina. Charakterystycznych w smaku nalewek czy naparów można dziś skosztować w wielu restauracjach. Ciekawą propozycją kulinarną będzie również placek po husarsku, którego wyjątkowy smak buduje kurczak w połączeniu z warzywami.

#08 Kazimierz ale tarnowski

Jak wiecie, uwielbiam klimat krakowskiego Kazimierza przez kulturę żydowską. Myślałam, że podobną dzielnicę jedynie przebija Wrocław, ale Tarnów chyba wygrał. Mimo tego, że nie ma tam knajpek i nie słychać jidysz, to naszym oczom ukazuje się Bima, jest to zachowany fragment świątyni żydowskiej. Trzeba to zobaczyć, bardzo wymowna scena. Podobno w 2024 mają ruszyć prace, aby to miejsce żyło jak w Krakowie, ciekawe.

9. Park Strzelecki…

oraz wiele miejsc w pobliżu Tarnowa, które krzyczą zielenią. Uwielbiam to miasto właśnie za brak betonozy. Mimo rozwoju miasta, nie dąży się tam do zabudowania totalnie każdego skrawka ziemi i oby tak zostało. Zazdroszczę mieszkańcom, że mogą co chwila przysiąść na ławeczce i delektować się bujną roślinnością.

#10 Panorama

I to nie tylko ta obrazowa do zobaczenia w ratuszu, ale przede wszystkim słynne wzgórze świętego Marcina, z którego rozciąga się panorama na całe miasto. Tutaj znajdują się także urokliwe ruiny zamku Tarnowskich, służące mieszkańcom miasta za miejsce wypoczynku.

Przekonani? 🙂

Autorka: Karolina Panthera Strzelczyk – jestem dziennikarzem, wydałam trzy tomiki poezji, od lat organizuję imprezę literacką Heraski w Krakowie. Od dziesięciu lat interesuję się w sposób zawodowy szeroko rozumianą psychologią, szczególnie skupiając się na zagadnieniach mowy ciała i relacjach. Jestem freelancerem, któremu wiecznie mało wrażeń, czasem możecie odnaleźć mnie na szklanym ekranie. Kocham życie i chcę swoimi przemyśleniami sprawić, żebyśmy wymieniali się doświadczeniami. Zajrzyj na IG: Mottled

Podoba Ci się?

Sprawdź też: 100 celów🎯

Podoba Ci się?
Don`t copy text!
Exit mobile version