Gianni Versace za sprawą swojego wrodzonego geniuszu i życiowej zaciętości, stworzył nie tylko wyjątkowy, niepowtarzalny styl projektowania ubrań. Za jego sukcesem, przerwanym tragiczną śmiercią z rąk psychopatycznego zabójcy, stoi cała kultura uznawana dziś za oczywistość. Czytając biografię Gianniego Versace, udało mi się odkryć ścieżki jego życia, które sprawiły, że stał się on niekwestionowaną a zarazem dość mocno intrygującą ikoną.

Gianni Versace, czyli ścieżki życia wiodące do sukcesu

Skąd pochodzisz, nie ma znaczenia

Wydawać by się mogło, że geniusze przychodzą na świat w zamożnych rodzinach, w wielkich miastach, w prestiżowych dzielnicach. Gianni Versace urodził się w małym miasteczku, głęboko na południu Włoch. Jego ojciec wychował się w ciężko pracującej a mimo to biednej rodzinie. Miejscem urodzenia Gianniego Versace jest Reggio di Kalabria – dziś rozsławiona za sprawą słynnego kreatora mody – kiedyś była miejscem masowej emigracji, wszechogarniającej biedy i panoszącej się korupcji. Ślub rodziców Versacego, Franceski i Antonia, był bardzo skromną a w dodatku wojenną uroczystością. Już jako dorosły mężczyzna Gianni Versace opuszcza Kalabrię, zrywając wszystkie tamtejsze przyjaźnie a nawet wyzbywając się tamtejszego… akcentu. Kalabria kojarzy mu się z odrzuceniem przez rówieśników, trudną relacją z ojcem, śmiercią ukochanej siostrzyczki oraz uwłaczającymi ludziom społecznymi normami. W swojej młodości, Gianni Versace uchodzi za czarną owcę w rodzinie, ale to właśnie on, niedoszły muzyk i geodeta osiąga sukces, który po jego śmierci staje się wręcz niemożliwy do powtórzenia…

Porzucaj to, co Ci nie służy

Z rodzinnej Kalabrii, Gianni Versace nie wyjechał ani w dniu swoich osiemnastych urodzin ani dzień po nich. Był bardzo wrażliwym człowiekiem, którego spotkała rodzinna tragedia. Siłą rzeczy, trzeba wspomnieć tutaj o rodzeństwie Giovanniego. Versace miał starszą siostrę, Fortunatę, starszego brata, Santo oraz młodszą siostrę, Donatellę, która przyszła na świat dwa lata po śmierci dziewczynki. Fortunata zmarła na zapalenie otrzewnej, niektóre źródła podają, że na tężec, gdy miała zaledwie dziewięć lat. Zatroskana matka, Franceska, w czasie choroby córki, wysłała swoich synów do wujostwa a sama opiekowała się umierającym dzieckiem. Pewnego dnia Gianni, uciekając z tymczasowego domu, zastaje ciało Fortunaty leżące w trumnie. Donatella była od niego o dziewięć lat młodsza. To właśnie prawdopodobnie ona a także butik należący do matki, w którym Giovanni pracował jako sprzedawca, odroczył w czasie wyjazd projektanta do Mediolanu.

Porzucenie tego, co nam nie służy, jest niezbędne choć bardzo często, niełatwe…

Miej chęci do nauki

Marzeniem Gianniego Versace, była nauka w liceum artystycznym, na co, oczywiście, nie zgodzili się jego rodzice a szczególnie ojciec. Po latach Gianni wyznał, że bał się ojca nawet w sytuacjach, gdy mieli iść na spacer i Antonio chwytał go za rękę. Jedynym, co poza więzami krwi, łączyło Gianniego z ojcem była opera. Nino, bo tak zwracali się do niego krewni i przyjaciele, chętnie zabierał syna na przedstawienia operowe, które były jego pasją. Antonio nieświadomie przyczynia się do początkowych planów życiowych młodszego syna, by potem dziwić się, skąd takie a nie inne pomysły, przychodzą mu do głowy. Będąc absolwentem liceum artystycznego, Versace mógł zostać muzykiem. Projektowanie ubrań wcale nie było jego pierwotnym pomysłem na siebie. O ile ojciec nie podzielał późniejszych zainteresowań młodszego z synów, o tyle matka stała się jego mentorką w tym zakresie. Gianni był zafascynowany tkaninami, które Franceska sprowadzała do swojej pracowni i z której szyła eleganckie kreacje. Pewnego dnia, oświadczył swojej rodzicielce, że zamiast wysyłać go do podwórkowych zabaw z innymi dziećmi, niech lepiej nauczy go szyć. Tak też się stało. Franceska była renomowaną krawcową w Reggio di Kalabria i widząc chęci Gianniego do nauki, nauczyła go szyć ubrania dla kobiet o specyficznej figurze, które maskowały ich niedoskonałości.

Tak więc chcąc osiągnąć sukces, miej chęci do nauki.

Gdy wiesz, czego nie chcesz, umiej się… zbuntować

Antonio, ojciec Gianniego, prowadził rodzinny biznes, który po II wojnie światowej przejął od swojego brata. Wizja Nina polegała na tym, że skoro ma dwóch synów, co prawda starszy bardziej udany, ale tego młodszego da się jakoś wyprowadzić na ludzi, to obaj będą mu w jego pracy pomagać. Prace warsztatowe Gianniemu nie odpowiadały a jego ojcu nie odpowiadało to, że młodszy z synów woli siedzieć w pracowni matki, otoczony wianuszkiem kobiet. Giovanni był przez ojca nieco terroryzowany a przez matkę i pracujące w jej atelier kobiety, bardziej rozpieszczany. Po za tym robił tam to, co go interesowało, co chciał robić i co go rozwijało. Nie zmienia to faktu, że Gianni Versace potrafił sprzeciwić się ojcu, odmawiając pracy w warsztacie, szczególnie wtedy, gdy miał zastępować Santa, który akurat rozgrywał mecz koszykówki. To rodziło szereg konfliktów, bo również matka, chociaż kibicowała Giovanniemu i miała w nim oddanego pomocnika, na początku chciała by jej młodszy syn zdobył konkretny, dobrze opłacany zawód. Nauka profesji geodety szła Versacemu tak, że lepiej nie mówić. By w pełni zamanifestować swoją niechęć do geodezji, Gianni nie przystąpił do końcowego egzaminu, czym doprowadził Antonia do stanu emocjonalnej nieważkości. Gdy już udało się namówić go na pomaganie ojcu, Giovanni jedyne co robił, to chodził, psioczył i narzekał na swój los.

Jeżeli wiesz, czego nie chcesz i choć może nie do końca wiesz, co ewentualnie byś chciał lub chciała, mimo wszystko umiej się zbuntować…

Nie oglądaj się na przeszłość

Gianni Versace nie miał za sobą łatwej przeszłości. Miał za to umiejętność zwracania uwagi na to co przed nim a nie za nim… W młodości, właściwie to w dzieciństwie przeżył śmierć jedynej wówczas siostry. Ciągle był obiektem porównań do starszego brata Santo. Nie miał właściwie żadnej relacji z ojcem, który po latach powie Giovanniemu, że nie pasuje do jego nowego świata i tym samym będzie odmawiał pojawiania się na pierwszych i kolejnych pokazach organizowanych przez młodszego syna. Co więcej pochodził z prowincji, przez co po wyjeździe do Mediolanu musiał niejako udowadniać swoją wartość i dowodzić geniuszu. Wszystko przez pryzmat wciąż mającego się świetnie, małomiasteczkowego, stereotypowego podejścia ludzi do pochodzenia innych. Nie chciał pracować w warsztacie ojca, często się buntował ogólnie przyjętym regułom, do nauki szkolnej też raczej nie podchodził z entuzjazmem i nie robił tzw. wyników. Swoją młodszą o dziewięć lat, żyjącą siostrę Donatellę, traktował jak pełnoletniego kompana, odkrywając przed nią ścieżki, którymi sam odważnie chadzał. To oczywiście powodowało gniew rodziców. Versace nie czuł się rozumiany, przez środowisko rówieśnicze, został odrzucony, bo się wyróżniał i nie pasował do powszechnie znanego, akceptowanego obrazu nastolatka. Miał specyficzny typ urody, inaczej się ubierał, wypowiadał, do tego, mając 18 lat przekonał się, iż jest homoseksualny.

Jeżeli chcesz osiągnąć sukces, pamiętaj, że ostatnią rzeczą, jaką powinieneś lub powinnaś robić, to oglądanie się na przeszłość. Cokolwiek tam Cię spotkało niech nie nigdy nie definiuje Ciebie w przyszłości.

Wykorzystuj szanse

Franceska Versace była nie tylko niezwykle uzdolnioną artystką, była także przedsiębiorczą bizneswoman. Gdy Gianni nie przystąpił do egzaminu wieńczącego jego niedoszłe wykształcenie, matka zaangażowała go do pracy w butiku, który prowadziła obok pracowni krawieckiej. Kobieta powiedziała, że będzie to dla niego przepustka w dorosłość i coś na kształt pracy dyplomowej. Ona była jednak tradycjonalistką, więc to, co sprowadzał do butiku Giovanni, powodowało, że czasami Francesce opadały ręce. Nie była przekonana do wizji syna, który przekształcił jej sklep w profesjonalny salon sprzedaży z muzyką Franka Sinatry płynącą z głośników. Mimo to pozostawiała synowi wolną rękę, przez co Elle di Franceska Versace zaczęło przyciągać młodszą klientelę. Z czasem Franceska zrozumiała, że Gianni to zadatek na kogoś więcej niż pracownika eleganckiego butiku. To także po części za jej namową, młody Versace opuszcza rodzinne Reggio Di Kalabria. Zanim jednak Giovanni przybył do Mediolanu, jego pierwszym punktem na trasie przeprowadzki była Toskania.

Jeżeli chcesz odnieść sukces, pamiętaj, że powinieneś/powinnaś wykorzystywać każdą, nawet pozornie najmniejszą szansę, którą nieograniczony potencjał Wszechświata, dyskretnie Ci podaje. Pamiętaj też, że sukces nie lubi trwania ciągle w jednym i w tym samym miejscu…

Twórz relacje

Gianni bardzo kochał swoją matkę i obie siostry. Z Donatellą łączyły go niemalże bliźniacze więzi. Matka była jego mentorką, zaś młodsza siostra, przyjaciółką. Z bratem łączyły go relacje bardziej poprawne niż bliskie. Między Giovannim a Antoniem, niestety, wyrósł pewien mur, którego żaden z nich nie potrafił przeskoczyć. W tym wszystkim była jeszcze mieszkająca z nimi kuzynka matki, Nora. To ona stała się pierwszą w życiu Gianniego powierniczką jego sekretów. Była też jego ambasadorką, która zawsze opowiadała się po jego stronie, gdy rodzice projektanta czuli się przez niego wyprowadzeni ze stanu równowagi. Do późniejszych przyjaciół Gianniego Versace, należy zaliczyć m. in. Eltona Johna czy księżną Dianę. Z każdym z nich łączyła go pewna zażyłość. Dlatego tak ważne jest, by na ścieżkach życia, które wieść nas mają do osiągnięcia sukcesu, tworzyć relacje, począwszy od członków najbliższej rodziny.

Wiem, że nie zawsze jest to łatwe i oczywiste, ale przecież zamiast stawiać kolejne mury, każdy z nas może przynajmniej spróbować zbudować most, którym dotrze do drugiej osoby…

Praca popłaca

Gianni Versace, co później będzie go nieco różnić od młodszej siostry, Donatelli, doskonale wiedział, że nie tylko zasługuje na coś więcej, ale też zdawał sobie sprawę z tego, czym owo „więcej” tak właściwie jest. Gdy zawarł swoje pierwsze kontrakty jako projektant dużych, znanych marek, jak chociażby Genna czy Callaghan, dążył za wszelką cenę do perfekcji, pracując długimi godzinami. Był jak rzeka, która wystąpiła z brzegów. Potrafił budzić się w nocy tylko po to, by naszkicować kolejny pomysł, jaki zagościł w jego umyśle. Co więcej był bacznym obserwatorem, w tej historii, kobiecego stylu, wszak dla kobiet projektował i chciał, by każda z nich czuła się przede wszystkim kobieco. Starał się odgadywać ich potrzeby i wiernie za nimi podążać.

Jeżeli i Ty dążysz do jakiegokolwiek sukcesu, bądź jak Versace, pamiętając, że wytrwała i sumienna praca, zawsze się opłaca.

W końcu przyjdzie sukces

Gdy Versace miał 30 lat, a był to rok 1976, odniósł sukces, którego nikt się nie spodziewał. Na pewno nie spodziewali się go… jego rodzice. Cóż,  pewnie i sam Gianni, być może nie liczył na zbyt wiele, bo mimo, iż wspinał się po szczeblach kariery coraz wyżej, wciąż przejawiał brak pewności siebie. Mimo, iż był jednym z wielu Włochów pracujących dla komercyjnych domów mody, jego zarobki sięgały setek tysięcy dolarów rocznie. W branży mody był to naprawdę imponujący rezultat. W tamtym okresie styl projektowanych przez niego ubrań, no, cóż, zbytnio go nie wyróżniał, więc chcąc nie chcąc, Gianni musiał opracować swoją własną wizję, by tym samym stać się wpływowym projektantem. Jego pierwsze projekty, choć się sprzedawały, zdaniem ekspertów były pozbawione… intelektu. Przez kolejnych 20 lat swego życia, tworzył imperium mody znane na całym świecie, któremu dość mocno zagroziła jego tragiczna śmierć, do której doszło 15 lipca 1997 roku. Słynny prekursor zginął z rąk seryjnego mordercy, który zastrzelił go po krótkiej, choć gwałtownej wymianie zdań na schodach jego domu w Miami Beach na Florydzie. 8 dni później, zabójca Versacego, Andrew Cunanan, chcąc uniknąć zatrzymania przez policję, popełnił samobójstwo. Motywów tej okrutnej zbrodni już prawdopodobnie nigdy nie poznamy…

Podsumowanie

Trudno, przynajmniej mnie osobiście, „skrótowo” pisać o życiu Gianniego Versace, bo to bardzo ciekawa, wielowątkowa i przede wszystkim barwna opowieść. Niewątpliwie był kolorowym ptakiem Kalabrii, który musiał stoczyć walkę ze swoim pochodzeniem, z nieoglądaniem się na przeszłość, z brakiem profesjonalnego wykształcenia, które na początku jego kariery, dało o sobie znać. Matka i siostra, którą, można powiedzieć, odzyskał, były najważniejszymi kobietami w jego życiu – pierwsza była jego mentorem, druga natchnieniem i odskocznią. W swoim życiu przeszedł co najmniej osiem ścieżek, gdzie każda z nich finalnie uczyniła go ikoną już za jego życia. Historia Gianniego Versace pokazuje też, zwłaszcza na samym jej końcu, jak przewrotne bywa życie, jak kruche. Księżna Diana, która była na pogrzebie Giovanniego, zginęła tragicznie jakieś półtora miesiąca później… Tak więc każdy dzień naszego życia, bez względu na to co mamy, kim jesteśmy, jest a właściwie powinien być dla nas sukcesem do celebrowania.

Tekst powstał w oparciu o książkę autorstwa Deborah Ball.
Tytuł: „Versace. Geniusz, sława i morderstwo”
Tłumaczenie: Jerzy Wołk-Łaniewski
Wydawnictwo Dolnośląskie

Autor: Michał Szewczyk – od 2016 roku związany z serwisem Giełda Tekstów. Copywriter piszący artykuły z zakresu psychologii, prawa, finansów oraz każdego innego tematu, który go zainspiruje. Lubi słuchać podcastów zarówno psychologicznych jak i kryminalnych, przedstawiających autentyczne zbrodnie lub niewyjaśnione zaginięcia. Pisanie stanowi nieodłączny element jego codzienności

Sprawdź też: Jak złapać pociąg do życia?

Podoba Ci się? Postaw mi kawę na buycoffee.toi rośnij z nami w siłę!