Myślałam o jakimś długim i chwytliwym nagłówku, ale po co komplikować sprawę. W trzydzieste urodziny usiadłam z długopisem w dłoni i wyobraziłam sobie, że umieram. Za co jestem wdzięczna w tej ostatniej chwili? Czego żałuję? A gdyby tak ktoś dał mi jeszcze jedną szansę? I tak stworzyłam listę 100 celów. Zaciekawieni?

O urodzinach opowiem Wam następnym razem, ponieważ jest to jeden z celów na liście, a dzisiaj będzie wprowadzenie.

Jestem już z Wami ponad rok. Pamiętam emocje związane z wysłaniem pierwszego artykułu. Chociaż zęby już zjadłam w pracy medialnej, to Rośnij w siłę dał mi możliwość własnej kompozycji tekstów. Rozpoczęłam serią krótkich artykułów motywacyjnych, potem przeszliśmy wakacyjną serię z prawem przyciągania. Późnym latem stworzyliśmy wspólnie cykl o siedmiu najważniejszych uczuciach towarzyszących nam w życiu. I chyba najdłuższy i najciekawszy cykl rozpoczął się we wrześniu 2022 i powoli ustępuje nowemu. Mianowicie spotykaliśmy się co tydzień z inspirującą osobą i zadawaliśmy jej 5 zwiadowczych pytań. Czas na nowe.

Otóż przedstawię Wam moje 100 celów, które chcę zrealizować do końca życia. Dlaczego zabieram Was, w zasadzie osobistą podróż? Niektórzy mogą odnaleźć w tych celach własne, być może któreś pokrywają się z moimi i możemy je zrealizować wspólnie albo nawzajem sobie podpowiedzieć jak je osiągnąć lub zmotywować do działania. Pewne cele mają wszyscy jak np. dobre zarobki, odnalezienie miłości, życie w zdrowiu, więc porady na pewno się przydadzą. Czeka nas sporo przemyśleń, poleceń miejsc, książek i wywiadów z osobami, które już dany cel zrealizowały i chcą się podzielić wiedzą i spostrzeżeniami.

Po co tworzyć cele? Czyż życie i tak ich nie zmieni lub nie lepiej płynąć z wiatrem?

Na pewno o czymś marzysz. Lepszy samochód, nowa praca, partnerka życiowa, wakacje zagraniczne? I możesz dalej o tym marzyć siedząc w miejscu. A możesz rozpisać takie marzenie na mniejsze czynniki i przekuć je w realistyczne spełnienie. Pomyśl ile czasu już zmarnowałeś? Codziennie Netflix, Facebook, 15 minut ploteczek z koleżanką. Powiesz, że to zasłużony odpoczynek i chwila relaksu. A ja Ci powiem, że gdybyś zapoznawał w tym czasie kilka słów to znałbyś już całkiem dobrze jakiś język obcy. Gdybyś poświęcił 30 minut na trening to czułbyś się o niebo lepiej i wyglądał, tak jak widzisz siebie w tych marzeniach. Muszę Cię zmartwić, jeśli nie rozpiszesz marzenia na poszczególne kroki i nie zrobisz z nich celów. To ani się obejrzysz stuknie Ci 60-tka i dalej będziesz zazdrościć innym i nic się w twoim życiu nie zmieni. Owszem nie warto na siłę tworzyć życiowego planu, odrobina spontaniczności też jest ważna, ale nie znam ani jednej szczęśliwej i bogatej osoby, która by żyła z dnia na dzień. Z perspektywy lat, wszyscy których znałam i żyli w ten sposób, początkowo nawet nas wyprzedzali. Ciągle w chaosie, zabawie, z nowymi partnerami, w ciągle innej pracy, niepewni jutra. Dzisiaj chcą nadrobić stracone lata, pragną stabilizacji ale nie jest to już czasem nawet możliwe do osiągnięcia. Zatem dzisiaj będzie nieco być może gorzka lekcja, może ktoś się spodziewał, że wymienię 100 celów i napiszę, że osiągnę je w rok. Nie. Osiągać je będę całe życie i będzie miejsce na spontaniczność i na zabawę, ale też na ciężką pracę i masę wysiłku spędzonego w ogarnięciu samego siebie.

Chcesz czytać dalej?

Jestem bardzo mocno za tym, żebyście dzielili się swoimi celami, historiami i żebyśmy tworzyli coraz bardziej zaangażowaną społeczność, która każdego dnia rośnie w siłę. Zatem będę pierwsza. Wszystko zaczęło się 9 maja 1993 w Chorzowie. Nie wiem jakie macie podejście do numerologii, ale według niej jestem 9-tką. Pielgrzymem, osobą która zakańcza cykl. Kiedyś pamiętam, bardzo mocno interesowałam się ezoterykom i na jednym ze spotkań, ktoś powiedział, że mam energię ziemskiego anioła.

Ziemskie Anioły odczuwają wielką chęć odejścia ze świata do swojego prawdziwego miejsca pochodzenia, jednak wiedzą, iż muszą wykonać swoją misję i trwale dążą do jej zrealizowania. Jako dzieci czują się inne niż pozostali ludzie. W grupach społecznych twierdzą, że nie pasują do otoczenia i ziemia nie jest ich światem. Zwykle wkrótce podejmuje wybór: dążyć drogą zrozumienia i być nierozumianym w grupie ludzi albo iść ścieżką niezależnej osoby. Czują się jak “ludzie na wygnaniu”. Z czasem mogą przystosować się do rówieśników jednak zawsze czują się wyodrębnieni. Są szczerzy i prawdomówni. Traktują życie innych jako ogród, który należy pielęgnować. Kochają pomagać innym i nie potrzebują zapłaty. Nie przynależą również do żadnej religii lecz wiedzą, że istnieje jakaś wyższa siła. Uwielbiają naturę i chronią ją za wszelką cenę. Lubią być pełne humoru i wprowadzać harmonię w życie człowieka. Nie tolerują przemocy i można czuć od nich zdrową energię.

Coś w tym jest. I zawsze miałam silne poczucie misyjności. Chciałabym pozostawić po sobie taki ślad dobra. Długo też szukałam swojej drogi i jak sami pewne obliczyliście, niedawno obchodziłam trzydzieste urodziny. Myślę, że zatoczyłam krąg życia i zaczęłam nowe, już tylko szczęśliwe życie. Dosyć już cierpienia i łez. Już nigdy więcej wątpliwości i rozpaczy. I tego samego chcę dla naszych czytelników.

Lista 100 celów

Przekonałaś mnie, jestem gotowy, ale jak zacząć?

  1. Kup piękny notes. Nie wystarczy strona otworzona w Wordzie. Jest to już udowodnione naukowo, że pisanie odręczne powoduje lepsze zapamiętywanie i utożsamianie się z tym co zapisaliśmy. Kiedy zapiszesz swoje cele, mózg traktuje to jako coś ważnego, niektórzy psychologowie wskazują nawet, że zapisany i opisany cel, umysł traktuje jako zrealizowany lub od razu wyszukuje sposobu na kreację.
  2. Daj sobie czas. Tyle ile potrzebujesz. To może trwać nawet dwa tygodnie i dłużej. Nie musisz spisać wszystkich celów na raz, nie musi ich nawet być taka duża liczba jak sto, nie muszą też być terminowe do śmierci, to mogą być cele na najbliższe dwa lata. Daj sobie też przestrzeń i spokój.
  3. Spisuj swoje cele. Nie, mamy, żony, brata, kolegi, dziecka. Nie miej poczucia obowiązku, czy rozkmin, że może coś nie wypadać. Dopóki nie planujesz morderstwa czy zdrady, wpisuj na listę. Kieruj się własnymi pragnieniami.
  4. Podziel cele ze względu na ważność i wartość. Są cele, które możesz, a może nawet musisz wdrożyć w życie na już, a są cele, które zrealizujesz za kilka lat i nikt na tym nie ucierpi z powodu czasu. Podam Ci przykład moich celów. 5 pierwszych to cele stałe, które weszły w życie od razu w dniu urodzin i będą trwać do końca. Niektóre będą jednorazowe, jak np. wycieczka na Zanzibar, inne będzie można powtórzyć jak sadzenie kwiatów. Jeszcze inne jak satysfakcjonująca praca, potrwają długie lata ale kiedyś się skończą.
  5. Daj sobie orientacyjne daty, kiedy zaczynasz się starać nad danym celem i kiedy przewidujesz go zakończyć. W późniejszym etapie, będziesz rozpisywać cel na jeszcze mniejsze kroki.
  6. Uśmiechnij się do swoich celów. Zobacz ile czeka Cię jeszcze nowych doświadczeń.

Życzę Wam odwagi w wyznaczaniu celów, wytrwałości w ich realizacji i powodzenia w każdej możliwej dziedzinie życia. Za tydzień ruszamy z pierwszym celem. Poniżej znajdziecie kontakt do mnie, zawsze możecie się dzielić każdym z etapów, w którym obecnie jesteście.

Karolina Panthera Strzelczyk – jestem dziennikarzem, wydałam trzy tomiki poezji, od lat organizuję imprezę literacką Heraski w Krakowie. Od dziesięciu lat interesuję się w sposób zawodowy szeroko rozumianą psychologią, szczególnie skupiając się na zagadnieniach mowy ciała i relacjach. Jestem freelancerem, któremu wiecznie mało wrażeń, czasem możecie odnaleźć mnie na szklanym ekranie. Kocham życie i chcę swoimi przemyśleniami sprawić, żebyśmy wymieniali się doświadczeniami. Zajrzyj na IG: Mottled

Podoba Ci się? "Postaw