Ryszard Skarbek – coach, mentor, doradca HR. Z wykształcenia jest informatykiem, z wyboru HR-owcem. Coaching w zakresie rozwoju zawodowego, rozwój zdolności przywódczych, Life Coaching i Zarządzanie zmianami, to jego specjalności i siła. Jeśli w Twoim życiu pojawił się problem lub wyzwanie, a Ty nie wiesz, jak stawić mu czoła, Ryszard Skarbek i jego zespół Empowerment Coaching, zapewni Ci wsparcie, które pomoże Ci wrócić na właściwe tory. Prywatnie mąż i dumny ojciec dwóch dorosłych synów. Mieszka niedaleko Krakowa i coraz bardziej docenia prostotę sielskiego Życia…

“Pracuj dla sprawy nie dla aplauzu. Żyj, aby wyrażać siebie, a nie robić wrażenie na innych”.

Motywujący wywiad – Ryszard Skarbek coaching – mógłbym to robić za darmo…

Ryszard Skarbek
Ryszard Skarbek

Kiedy po raz pierwszy w swoim życiu usłyszałeś o coachingu?

To miało miejsce 20 lat temu. Pracowałem wtedy w dużej międzynarodowej korporacji na stanowisku menedżerskim w dziale informatyki. Zostałem zaproszony do wzięcia udziału w programie rozwojowym zaprojektowanym dla „młodych”,  obiecujących talentów polskiego oddziału tej firmy. Spośród wszystkich menedżerów firmy, bez względu na dział, wybrano osoby, które miały wspierać uczestników programu w roli coacha. Zostaliśmy najpierw odpowiednio przeszkoleni i potem przez 9 miesięcy towarzyszyliśmy przypisanym do nas podopiecznym. To doświadczenie bardzo na mnie wpłynęło i sprawiło, że kilka lat później zdecydowałem się przejść z działu informatyki do działu HR.

Generalnie jakbyś miał określić motyw i czas zainteresowania się psychologicznym wymiarem człowieka? Skąd zafascynowanie akurat taką dziedziną rozwoju?

Każdy z nas rodzi się z pewnymi naturalnymi predyspozycjami, każdy ma swoje naturalne talenty (w odróżnieniu od mocnych stron, które można wypracować). Jednych pociąga mechanika, innych świat nowoczesnych technologii, jeszcze innych nauki humanistyczne. I to jest piękne, bo dzięki temu świat jest tak różnorodny i tak ciekawy. Ja od zawsze interesowałem się naturą człowieka. Zawsze ciągnęło mnie w tę stronę – choć moim pierwszym wykształceniem była informatyka. Ale jak mówi powiedzenie: informatycy, to introwertycy, ale inteligentni! 😊

Dziś tak naprawdę sposób myślenia, jakiego nauczono mnie na studiach informatycznych bardzo pomaga m w pracy coacha. I jak widać na moim przykładzie, nawet „nominalny” informatyk może zostać coachem, i co więcej, przy odrobinie odwagi i dzięki chęci uczenia się, może zupełnie zmienić swój profil zawodowy. Moja historia zawodowa to również historia odkrywania samego siebie, eksperymentowania, popełniania błędów, a przede wszystkim uczenia się dobrego wsłuchiwania w swój wewnętrzny głos.

Kiedy pojawił się pomysł zostania coachem?

Kiedy pracowałem już w dziale HR i byłem odpowiedzialny za cały obszar HR w nowobudowanym centrum usług wspólnych, miałem szczęście trafić na bardzo mądrego szefa jednego ze wspieranych działów. Postanowiliśmy zaprojektować i uruchomić w tym dziale program rozwojowy, którego celem było wprowadzenie coachingowego stylu zarządzania. Zaczęliśmy od przeszkolenia i certyfikacji najwyższego poziomu menedżerskiego, łącznie ze wspomnianym szefem najwyższym. Dzięki temu i ja zdobyłem formalną certyfikację coacha jak również  rozpocząłem swoją regularną praktykę wewnętrznego coacha biznesowego.

Moją rolą w ramach tego kilkuletniego programu było również wspieranie sukcesywnie rosnącej grupy przeszkolonych i praktykujących coachów wewnętrznych, np. poprzez prowadzenie grup wsparcia opartych głównie na metodzie „peer-to-peer” coaching. Tak rozpoczęła się moja podróż coacha, która trwa do dziś.

Masz jakiegoś ulubionego mistrza w tej dziedzinie, kogoś kto inspiruje Cię do działania?

Uchylę rąbka tajemnicy, że wspomniany wcześniej mądry szef do dziś pozostaje moim mentorem, pomimo tego, że obydwaj nie pracujemy już w tej korporacji, jesteśmy innych narodowości i pochodzimy z różnych kultur. Wśród wielkich nazwisk coachingu chciałbym wymienić Tima Gallwey, Sir Johna Whitmore oraz prof. Davida Clutterbuck. Piszę o nich m.in. na portalu Empowerment Coaching Kraków – to firma, którą od kilku lat prowadzę. Można tam również znaleźć specjalny tekst poświęcony historii powstawania i rozwoju coachingu na świecie.

A wśród osób, które obecnie wywierają duży wpływ na rozwój coachingu na świecie należałoby również wymienić Jonathana Passmore. Firma, którą wspiera Jonathan właśnie wprowadziła na rynek pierwsze na świecie rozwiązanie coacha konwersacyjnego w pełni opartego o sztuczną inteligencję.

Czy coach osobiście musi przechodzić proces, który następnie stosuje u swoich klientów?

Moim zdaniem dobrze, żeby tak było. Jeden ze starożytnych filozofów powiedział, że lekarz, który sam nie chorował, nigdy nie zrozumie pacjenta. Ja też brałem udział w coachingu jako coachee (czyli jako klient, lub podopieczny) i bardzo sobie to cenię. Sedno korzyści wynikających z takiego doświadczenia podsumowałbym słowami Mayi Angelou:

“Ludzie zapomną co zrobiłeś, zapomną co powiedziałeś, ale nigdy nie zapomną jak sprawiłeś, że się poczuli”.

Czy miałeś jakiś problem lub wyzwanie w swoim prywatnym życiu, które udało się zwyciężyć lub zgłębić dzięki coachingowi?

Oczywiście. Np. uświadomienie sobie, jak moje komunikaty oraz zachowania mogą być odbierane przez bliskich mi ludzi. I pomimo moich „słusznych” racji, jak działają one na moją niekorzyść i źle wpływają na całą relację.

Innym przykładem, i być może jednym z najważniejszych jest to, że dzięki coachingowi, jako osoba uświadomiłem sobie swoje naturalne talenty i znaczącą różnicę pomiędzy „sukcesem” oraz satysfakcją i spełnieniem osobistym. W dzisiejszych czasach pojęcie sukcesu jest wszechobecne, ale to wielka pułapka. Bo najczęściej to świat mówi nam, czym ma być NASZ sukces, podczas gdy satysfakcja i poczucie spełnienia wypływają z naszego wnętrza.

Jakie cechy powinien mieć dobry coach, jak wygląda droga do zostania coachem?

To duży temat. Można by wiele na ten temat powiedzieć i napisać. Tym bardziej, że jest różnica pomiędzy zostaniem coachem, a zostaniem dobrym coachem 😊

Wokół coachingu panuje dużo zamieszania. A ponieważ jest to bardzo demokratyczna dziedzina rozwoju osobistego, spotkamy zarówno wiele nadużyć, jak i wiele niezasłużonych negatywnych opinii nt. coachingu. Starałem się to również pokazać i wyjaśnić pisząc o historii coachingu na portalu Empowerment Coaching.

Ale żeby nie zostawić Twojego pytania bez odpowiedzi, zacytuję słowa z naszego portalu będące odpowiedzą na pytanie „Jak ja wybrałbym coacha dla siebie?”:

Oto trzy, wg mnie, najważniejsze cechy dobrego coacha:

  1. To osoba, co do której czuję, że jest prawdziwie i bezinteresownie zainteresowana rozwojem drugiego człowieka, ma dar i “duszę nauczyciela”
  2. To osoba o wysokiej etyce i integralności. Ufam jej i czuję się w jej towarzystwie bezpiecznie i komfortowo
  3. To osoba, która ma wspaniały warsztat, potrafi kreować dla mnie intelektualne i emocjonalne wyzwania i wiem, że zawsze może mnie pozytywnie zaskoczyć

Komu polecasz coaching? Kto powinien korzystać z takich porad i kto najczęściej jest twoich klientem?

Istnieje wiele rodzajów coachingu, które adresują różne rodzaje potrzeb. Dla mnie zawsze w centrum jest człowiek, wielowymiarowa, trudna do uchwycenia istota, w której splata się tak wiele wątków. Chce przez to powiedzieć, że nawet pracując w obszarze coachingu kariery największą korzyścią dla coachee może być uświadomienie sobie czegoś głębszego o sobie jako człowieku, który między innymi chodzi do pracy.

Odpowiadając na Twoje pytanie powiedziałbym również nieco przewrotnie, że korzystanie z coachingu nie tyle podlega czasownikowi „powinien”, ale przede wszystkim „chciałbym” i „jestem gotów” (również do trudnej pracy). Przymuszony pacierz do nieba nie idzie.

Długą listę sygnałów wskazujących na to, że coaching może komuś przynieść wymierne korzyści można znaleźć na portalu Empowerment Coaching w sekcji Korzyści Płynące z Coachingu.

A ja w tym miejscu wymieniłbym następujących pięć sygnałów:

  1. Nie potrafisz wymienić co najmniej 3 swoich talentów i 5 swoich mocnych stron
  2. Wiesz, czego nie chcesz, ale nie wiesz, czego chcesz lub czego potrzebujesz
  3. W niedzielne popołudnie odczuwasz niepokój lub stres na myśl o poniedziałkowej pracy albo już w środę nie możesz się doczekać weekendu
  4. Jesteś w trudnym momencie swojego życia, prywatnie lub zawodowo. Nie wiesz jak sobie z tym poradzić
  5. Czeka Cię duża zmiana. Boisz się, że sobie z nią nie poradzisz.

Czy ten zawód przynosi satysfakcję?

Ja spełniam się w tym na tyle, że mógłbym to robić za darmo 😊 Za każdym razem, kiedy na końcu współpracy klient rozpościera szeroko swoje skrzydła i samodzielnie wzlatuje, czasami bardzo wysoko – ja się bardzo cieszę!

Jest też pewna trudność, z którą coach jako człowiek musi sobie poradzić. Praca coacha jest dobrze wykonana, kiedy klient staje się zupełnie samodzielny, autonomiczny. Tak więc z czysto ludzkiej perspektywy, dla coacha każda współpraca z nowym klientem od początku prowadzi do rozstania.

Rozmawili Ryszard Skarbek i Karolina Panthera Strzelczyk

Karolina Panthera Strzelczyk – jestem dziennikarzem, wydałam trzy tomiki poezji, od lat organizuję imprezę literacką Heraski w Krakowie. Od dziesięciu lat interesuję się w sposób zawodowy szeroko rozumianą psychologią, szczególnie skupiając się na zagadnieniach mowy ciała i relacjach. Jestem freelancerem, któremu wiecznie mało wrażeń, czasem możecie odnaleźć mnie na szklanym ekranie. Kocham życie i chcę swoimi przemyśleniami sprawić, żebyśmy wymieniali się doświadczeniami. Zajrzyj na IG: Mottled

Sprawdź też – Cykl wywiadów motywujących:

Podoba Ci się? "Postaw