Jesteśmy na półmetku naszych zwiadowczych tropów. Od września prowadzę rozmowy ze znajomymi, polecanymi przez Was osobami, szukam inspirujących osób i tematów. Często otrzymuję maile z prośbami o poruszenie konkretnych kwestii. Niezmiernie cieszy mnie to, że czytelnicy są zaangażowani w tworzone przeze mnie treści.

Dzisiejszym naszym gościem, który będzie naszą, tygodniową motywacją, abyśmy rośli w siłę, jest kobieta. Nie tak dawno obchodziliśmy dzień kobiet i część z Was, napisała do mnie, żebym znalazła im przykład współczesnej kobiety, która łączy wrażliwość z siłą. Może być przykładem jak prowadzić biznes i zachować empatię. I tak powstał poniższy wywiad z Moniką Foder. Zostałam zaproszona w klimatyczne miejsce na mapie Krakowa, nie spodziewałam się, że sklep ekologiczny, może być miejscem spotkań i wymiany myśli. Uraczona ziołową herbatką pod mój, byczy znak zodiaku, wyszłam z przekonaniem, że my dziewczyny to jednak możemy zawojować świat.

Motywujący wywiad – Moniką Foder i jej Bio Kredensik

Zauważyłaś, że wiele z cech, które wydają się typowo męskie, o ile tak jeszcze możemy stereotypowo podchodzić do sprawy, są z żeńską formą końcówki. Odwaga, siła, konsekwencja. To przecież drugie imię kobiety, zgadzasz się z tym? Jakbyś miała wybrać jedno z tych haseł, to z którym poszłabyś w życie?

Bez zastanowienia „odwaga” to moje drugie imię. Kto mnie zna ten wie, że mam sporo cech męskich.

Byłam chłopczycą i to mi zostało. Wolałam z chłopakami rozkręcać stare radia i naprawiać rowery niż bawić się lalkami. Nie bez powodu też zostałam „szefem” bandy osiedlowej, szacunek zyskałam posiadając BMX’a, wtedy każdy chciał go mieć. (uśmiecha się)

Z dziewczynkami bawiłam się w sklep, na półkach układałam  puste dezodoranty „FA” i puszki po herbacie Assam. Odważnie też wybrałam Technikum Energetyczne, a później studia informatyczne.

Trochę przekornie żeby sobie udowodnić że poradzę sobie na tych kierunkach równie dobrze jak moi koledzy.

W pracy zawodowej zaczynałam jako przedstawiciel handlowy. Bardzo szybko odnosiłam sukcesy sprzedażowe, co umożliwiło mi awans. W wieku 27 lat byłam już szefem sprzedaży. Oczekiwania do siebie samej ciągle rosły. Wiedziałam, że to tylko kwestia czasu i będę szefem sama dla siebie. Pierwsze pieniądze zaczęłam zarabiać na nieruchomościach. W pewnym momencie sama zainwestowałam i zakupiłam nieruchomość w Twardorzeczce. Apartament w Twardorzeczce to miejsce dla miłośników ciszy i spokoju w bezpośrednim sąsiedztwie górskiej rzeki. To świetna baza wypadowa na górskie wycieczki, narty czy sporty wodne. Dochód pasywny daje poczucie bezpieczeństwa jednak mało się przy nim dzieje, jak sama nazwa wskazuje. Potrzebowałam większej dynamiki. Tak powstał pomysł na otwarcie sklepu ekologicznego w Krakowie, w którym teraz możemy się spotkać.

Monika Foder
Monika Foder

W takim razie czym dla Ciebie jest sukces. Kiedy po raz pierwszy usiadłaś na sofie i stwierdziłaś; jestem z siebie dumna, to jest mój sukces? Czy celebrujesz momenty osiągnięć, czy masz w sobie jakieś blokady, żeby mówić o sobie; tak, jestem kobietą spełnioną zawodowo?

Dla mnie sukces to niezmordowanie w poszukiwaniu swojej drogi i wrodzona siła na jej odnalezienie.

Łącze pracę na etat z prowadzeniem własnego biznesu. W tym czasie kiedy inni odpoczywają, ja pracuje na pełnej parze. Dwa lata temu podjęłam decyzję o otwarciu sklepu ekologicznego w Krakowie pod nazwą Bio Kredensik, pomimo trudnego wtedy czasu pandemii, ogólnego strachu w świecie, który zaczął się na naszych oczach zmieniać. Wiedziałam jedno „teraz albo nigdy!” I jestem z siebie bardzo dumna, że mimo takiej niepewności, zdobyłam się na odwagę. Dla kobiet, które nie potrafią jeszcze rzucić się na taką, głęboką wodę i obawiają się zrezygnować z etatu podpowiem, że bezpieczniej jest działać dwutorowo choć wymaga to dużego poświęcenia. Niejednokrotnie będziesz zmęczona. Jednak początkowy brak urlopu, to i tak warto ponieść taką cenę i zacząć realizować marzenia, bo za jakiś czas można przecież podjąć decyzję o zmianie i pójść nową drogą. Jeśli oczywiście coś nie będzie Ci pasować, ale w przeciwnym wypadku, możesz żałować, że nie podjęłaś ryzyka, a bardzo Ci na czymś zależało.

..porażka… Dopadają Cię, czy omijają szerokim łukiem? Jak można sobie poradzić z trudnymi emocjami?

Krytyka mnie złości. Kiedy ją słyszę od mężczyzny pod swoim adresem to w pierwszej chwili jestem gotowa stanąć na ringu w rękawicach bokserskich ( uśmiech )

Jednak potrafię rozróżnić konstruktywną krytykę od osób, które dobrze mi życzą od kąśliwych uwag, których nie brakuje w dzisiejszym świecie. Moja reakcja wynika z moich doświadczeń w pracy w koncernach. Świat patriarchatu ciągle jest w tle, a kobiety muszą wkładać więcej wysiłku udowadniając, że są równie dobre jak mężczyźni. Im ciągle wybacza się więcej. Porażka to stan ducha. Trudne sytuację traktuje jak lekcje życiowe. Nic nie dzieje się bez powodu. Zawsze z perspektywy czasu widzę jak bardzo były mi potrzebne.

Z trudnymi emocjami radzę sobie na dwa sposoby. Czasami potrzebuje totalnej izolacji w domowym zaciszu lub w przytulnym hoteliku na totalnym odludziu najlepiej z widokiem na jezioro. Pozwalam sobie wtedy na łzy, melancholię, przeżycie emocji i zaopiekowanie się sobą.

Drugim sposobem, który odkryłam całkiem niedawno to przebywanie w otoczeniu innych kobiet.

Nic tak nie ładuje moich baterii jak druga kobieta lub całe grono kobiet ( uśmiech )

Moim kolejnym projektem a zarazem największym marzeniem jest prowadzenie warsztatów dla kobiet i motywacja w kierunku samozatrudnienia.

Monika Foder - Bio Kredensik
Monika Foder – Bio Kredensik

Skąd pomysł na otworzenie eko-sklepu, o którym wspomniałaś? Pomysł na dochodowy biznes, chęć spróbowania siebie w nowej branży, czy też spełnienia jakiegoś marzenia, wewnętrznej potrzeby?

Bawiłam się w sklep jako mała dziewczynka ( uśmiech )

A tak serio to w całej tej pogoni za karierą, realizacją marzeń nie myślałam o zdrowiu.

Czułam, że coś jest nie tak, miałam często bóle brzucha i pokrzywki na ciele ale nie pochylałam się nad problemem, tylko w razie nieprzyjemnych objawów zażywałam nospę lub alertec ( wiem jak to brzmi ). Kiedy już było bardzo źle to jechałam na pogotowie przyjąć steryd w zastrzyku i objawy ustępowały. Kiedy w 2011 nie mogłam wstać z łóżka przez kilka dni, a lekarz z pogotowania pogroził mi palcem solidnie zabrałam się za siebie. Po kilku miesiącach padła diagnoza – celiakia.

Co to takiego pomyślałam? Gluten? Czy to jakaś przyprawa? Nic łatwiejszego, przestanę jej używać.

Brak wiedzy w tematach około medycznych spowodował, że nie przeszłam na dietę tylko trochę bardziej zwracałam uwagę na to co jem. Nie trzeba było długo czekać na efekty takiej samowolki. Trafiłam do szpitala. Od tego czasu wiem, jak groźna jest ta choroba i jak niepoważnie podchodziłam do tematu broniąc się przed zmianą.

Od 10 lat jestem na ścisłej diecie, poprawiłam swój stan zdrowia, dbam o siebie, mam wielki apetyt na życie i uwielbiam inspirować inne kobiety do odważnych decyzji i pokazywać im jakie to proste.

Z racji mobilnej pracy robiłam zakupy w wielu miejscach co nie ukrywam było dość kłopotliwe.

Tak powstał pomysł, żeby spełnić marzenie z dzieciństwa i stworzyć miejsce, w którym osoby takie jak ja i takie, które świadomie żyją mogłyby robić kompleksowe zakupy.

Od 2 lat jest w Krakowie Bio Kredensik.

To mój azyl i miejsce, które stworzyłam od podstaw, czuje się tutaj bezpiecznie, klienci uwielbiają panujący tutaj ciepły i serdeczny klimat. W ostatnich miesiącach to również miejsce warsztatów w temacie zdrowia, które cieszą się coraz większą frekwencją.

Gdybym miała wybrać totemiczne zwierzę to byłoby to…, ponieważ …

Zdecydowanie – lwica.

Co prawda jestem zodiakalnym baranem którego cechuje ogromny upór, odwaga, brawura i pionierstwo i to są moje cechy wrodzone lecz mentalnie najbliżej mi do lwicy, która jest królową życia. W swojej naturze dzika, waleczna, dumna, głośno ryczy ale przede wszystkim dba o własne stado jak nikt inny i równocześnie uwielbia być podziwiana i czuć się wyjątkowo.

Rozmawiały Monika Foder i Karolina Panthera Strzelczyk

bio-kredensik-logo

Odwiedź Bio Kredensik
FB: fb/biokredensik
IG: instragram/biokredensik

Karolina Panthera Strzelczyk – jestem dziennikarzem, wydałam trzy tomiki poezji, od lat organizuję imprezę literacką Heraski w Krakowie. Od dziesięciu lat interesuję się w sposób zawodowy szeroko rozumianą psychologią, szczególnie skupiając się na zagadnieniach mowy ciała i relacjach. Jestem freelancerem, któremu wiecznie mało wrażeń, czasem możecie odnaleźć mnie na szklanym ekranie. Kocham życie i chcę swoimi przemyśleniami sprawić, żebyśmy wymieniali się doświadczeniami. Zajrzyj na IG: heraartystka

Sprawdź też – Cykl wywiadów motywujących:

Podoba Ci się? Postaw kawę i rośnij z nami w siłę! "Postaw