Zmiany niosą za sobą ryzyko. Albo coś się uda, albo nie. Czasami lęk przed porażką paraliżuję tak mocno, że nie jesteśmy gotowi zrobić kroku ku własnym marzeniom. Zamiast tego, trzymamy się sztywno zasad i norm, które są nam przekazywane. Kończymy kolejne etapy edukacji zakładamy rodziny, mając stały etat, jednak później zaczyna nam czegoś brakować. Pojawia się uczucie pustki i żal, że przecież było tyle okazji, aby zmienić swoje życie. W tym artykule przedstawię kilka powodów, dla których nie warto bać się ryzyka, zmian, a przede wszystkim porażek.

Dlaczego nie warto bać się ryzyka i porażek?

#01 Szybciej się uczymy

Dzięki porażce uczymy się zdecydowanie szybciej, jeśli coś nam się nie udaję. Jeśli wystąpił jakiś problem, którego rozwiązania udało nam się poszukać samemu, to jest pewne, że danej umiejętności raczej nie zapomnimy.

#02 Kształtuje się charakter

Porażki kształtują nasz charakter. Każde niepowodzenie, jest potężną lekcją pokory. To dzięki niej, możemy zdać sobie sprawę z własnych ograniczeń. A jeśli mamy już ich świadomość, możemy nad nimi pracować. Przez porażki, nabieramy charakteru, stajemy się silniejsi, jeśli potrafimy wyciągnąć wnioski z naszych doświadczeń. W końcu nie ma rzeczy ani dobrych, ani złych, wszystko zależy od naszej interpretacji danego zdarzenia.

Tu można by było odróżnić wartości duchowe od moralnych. Wartości moralne odnoszą się do norm i zasad. Podczas gdy wartości duchowe są tym jak podchodzimy do danej sytuacji, w co wierzymy. Bez wątpienia, każdemu z nas przytrafiają się liczne nieszczęścia, obojętnie od tego jak bardzo wysoką moralność mamy. Są rzeczy, które są od nas zależne, i te które od nas nie zależą. Z pierwszymi możemy pracować, do drugich możemy zmienić nastawienie.

#03 Mierzymy się z rzeczywistością

Każda porażka to zderzenie z rzeczywistością. Dzięki nim, stajemy się bardziej realistyczni w kształtowaniu przyszłych decyzji. Uczą nas planowania, podejmowania kolejnych kroków, wdrażania różnych strategii.

Nigdy nie przegrywam, zwyciężam albo się uczę” to słowa Nelsona Mandeli. Te słowa dokładnie obrazują, jak możemy podejść do niepowodzenia. Zderzenie z rzeczywistością bywa bolesne, ale to dzięki temu możemy się rozwijać.

#04 Rozwijamy się

Porażka to inaczej rozwój. Rozwijamy się głównie przez błędy, nie jesteśmy w stanie nauczyć się nowych rzeczy, nie podejmując wysiłku ich opanowania. Rozwój ma to do siebie, że często towarzyszą mu łzy i pot, kolokwialnie mówiąc. Ale też dzięki niemu możemy w końcu osiągnąć sukces w wybranej przez nas dziedzinie. Zdecydowanie lepiej się czujemy, gdy widzimy efekty naszych prób i wysiłków.

#05 Nabieramy odwagi

Odwaga, która pcha nas ku działaniu, to też odwaga, która daje możliwość niepowodzenia. Śmiałość wykonywanych decyzji i działań powoduje ryzyko porażki. Ale też daje możliwość sukcesu. Być prawdziwie odważnym to nie bać się niepowodzeń i wybrać swoją ścieżkę. Na początku drogi, zawsze jest ciężko, ale jeśli włoży się odpowiednie buty można zajść daleko.

#06 Odkrywamy nowe możliwości

Porażka otwiera nas na nowe rzeczy. Dzięki niej możemy, stworzyć swój nowy wizerunek. Zmiana pociąga kolejną zmianę. Mimo że nie zawsze porażka kojarzy się pozytywnie, to z pewnością jej pozytywną cechą jest otwarcie się na nowe możliwości. Niepowodzenie, może też odmienić nasz dotychczasowy cel. Stajemy się bardziej elastyczni, hartuję się nasza wola, postrzegamy inaczej rzeczy, które nas otaczają. Czyli kształtujemy swoją nową rzeczywistość.

#07 Lepiej rozumiemy nasz ból

Cierpienie jakie dotyka nas po porażce, jest nieuniknione. Jednak zawsze możemy je przedefiniować. To, że coś nam się nie udało, nie równa się z tym, że jesteśmy nieudacznikami. Bardziej pokazuje to, że nasz pomysł nie spotkał się z uznaniem otoczenia. To już brzmi lepiej, prawda? Nie chodzi jednak o to, aby nasze niepowodzenia spychać na otoczenie, ale aby nie karać się za coś, na co już wpływu nie mamy. Coś co się zdarzyło, po prostu minęło, należy wyciągnąć z tego konsekwencje i iść nadal na przód.

Uwagi końcowe

Mimo że czasami zrobimy krok w tył, wcale nie oznacza to końca świata. To może oznaczać, że nadchodzą zmiany w naszym życiu, i po jednym małym kroku w tył możemy w rozmachu zrobić trzy duże kroki na przód.

Autorka: Aleksandra Żak

“Najsilniejsi to nie Ci, którzy nigdy nie przegrali, lecz Ci, co z sukcesem podnieśli się po porażce”.

Sprawdź też: Upadłeś? Podnieś się! Jak radzić sobie z porażką?