autor Iwona Góra

Bardzo często chcemy coś zmieniać – zacząć coś robić czy może też niekiedy zaniechać działania. Większości z nas wydaje się, że jest to wszystko zależne wyłącznie od naszej silnej woli – wystarczy bardzo mocno chcieć i reszta dzieje się sama. Jednak zazwyczaj to nie jest takie proste. Jeden z trenerów i coachów rozwoju zawodowego – Robert Dilts opracował piramidę nazwaną jego nazwiskiem, która ukazuje jak zbudowanym procesem niekiedy bywa zmiana. Wyróżnił on kilka poziomów, które warto mieć na uwadze, jeśli chce się osiągnąć sukces.

Piramida Diltsa
Piramida Diltsa

#Środowisko

Dotyczy naszego otoczenia, rzeczy materialnych. Jeśli ktoś chce zacząć biegać, a nie zorganizuję sobie np. butów (choćby najprostszych modeli) i posiada w domu same obcasy bądź trapery, to bieganie może nie dojść do skutku. Nie chodzi przecież o odwlekanie w czasie działania, bo nie ma się dziesięciu profesjonalnych gadżetów etc, jednak warto pomyśleć o tym, co jest naprawdę konieczne.

#Zachowanie

Co ja dokładnie robię? Jak konkretnie się zachowuję? Jeśli zaplanuję sobie posiłek godzinę lub więcej przed bieganiem, to mi to pomoże wyjść na trening. Jednak jeśli moje zachowanie związku z planowaniem nie ma i będę przez pół dnia chodzić głodny – może być mi trudniej. Zachowanie więc wpływa na środowisko, bo idąc do sklepu i kupując sobie bułkę, dżem czy wspomniane wyżej buty – dbam o środowisko, czyli zapewniam sobie posiłek konieczny do wysiłku.

#Umiejętności

Mogę umieć organizować sobie czas, żeby pójść pobiegać, organizować sobie buty i np. korzystać z aplikacji Endomondo. Jeśli posiadam umiejętności – wpływają one na zachowanie i na środowisko. Zatem, niekiedy zachowujemy się inaczej niż byśmy chcieli, bo nie posiadamy umiejętności odpowiednich do tego. Np. kręcimy się po domu i wybieramy się na to bieganie jak sójka za morze. Jeszcze ugotujemy obiad, jeszcze porozmawiamy przez telefon, jeszcze sprawdzimy facebooka, aż w końcu robi się ciemno i nie wychodzimy już nigdzie. Bo powiedzmy nie mamy umiejętności organizacji czasu. Nie zwalnia nas to oczywiście z dążenia do tego, by tą czy inną umiejętność szlifować.

#Przekonania

Najczęściej przekonania blokują nasze działania. Jeśli myślimy sobie: „bieganie jest nudne” albo „ja nie umiem biegać”, to wiadomo, że przekonania wpłyną na nas tak, że biegać nie zaczniemy. Jeśli ktoś natomiast myśli o tej aktywności następująco: „mam dużo korzyści z biegania, moje życie jest lepsze, jeśli regularnie truchtam” – to wtedy wpływa to na moje umiejętności, zachowania i organizowane przeze mnie środowisko. Najczęściej ten rejon stanowi największy problem albo wręcz przeciwnie – szansę do osiągnięcia zmian. Pamiętajmy, że przekonania możemy zmieniać np. poprzez spróbowanie czegoś innego przez jakiś czas czy zapytanie siebie samego: skąd to wiem? „Skąd wiem, że bieganie jest nie dla mnie?” „A, bo nie było dla mnie 20 lat temu w szkole podstawowej…” J

#Tożsamość

Kim jestem? Jakie mam zdanie o sobie? Jak o sobie myślę? Jakie są moje mocne strony i zalety? Jaka jest moja samoocena? Warto to wszystko wiedzieć. Człowiekowi myślącemu o sobie „jestem osobą, która potrafi realizować to, co sobie założy” łatwiej będzie w pozostałych segmentach zaprowadzić zmiany niż komuś, kto się za takową nie uznaje.

#Misja 

Nie wszyscy ten rejon muszą mieć rozwinięty. Przede wszystkim dotyczy on duchowości, religii czy celu życia. Ma ogromny wpływ na pozostałe segmenty.

Kiedy orientujemy się, że mamy trudność z jakimś działaniem – zastanówmy się co się dzieje na wyższym etapie. Najczęściej bywa tak, że aby zmienić coś w danym szczeblu, zmiana musi zajść w szczeblu powyżej. Niekiedy wystarczy po prostu i jednocześnie aż zmienić myślenie.

Przykład własny:

Jeśli chcę jeździć do pracy rowerem – muszę oczywiście mieć rower czy go wypożyczać (środowisko), wsiadać na ten rower (zachowanie) i mieć umiejętność jeżdżenia na nim i poruszania się po okolicy (np. po Wrocławiu). Muszę wierzyć, że jest możliwe codziennie do pracy jeździć rowerem (przekonania). Znacie zapewne przypadki, że ktoś ma rower, umie na nim jeździć, a nie potrafi się poruszać w ogromnych korkach czy też uważa, że w sukience czy punktualnie na czas jeździć się nie da. Ja zmieniłam przekonania (np. dotyczące strachu czy wyglądu rowerzysty) i dlatego jeżdżę rowerem. Teraz szalenie mi w tym dobrze! W tym właśnie tkwi sekret zmian.

Jakie macie zdanie na temat analizowania zmiany w tak szczegółowy sposób? Czy moglibyście podać własne przykłady, kiedy zmieniło się coś w kilku obszarach? A może planujecie wykorzystać Piramidę Diltsa do realizacji konkretnych planów?

Autor: Iwona Góra
Jestem pedagog szkolnym z powołania i pasji oraz coachem rozwoju osobistego. Kocham pracę z ludźmi; ich umiejętnościami społecznymi, relacjami oraz emocjami. Prowadzę bloga Iwona Góra Blog – www.iwonaturzanska.pl

Mam nadzieję na to, że zajrzysz głęboko w siebie i będziesz budował w sobie to, czego pragniesz. Prywatnie ultramaratonka, zapalona miejska rowerzystka i kobieta szczęśliwa.