Co to znaczy mieć kontakt z samym lub samą sobą? Wydaje się, że kobiety wyrażają większą samoświadomość niż przeciętny mężczyzna. Co więcej, panie są o wiele bardziej zainteresowanie nawiązaniem łączności ze swoimi emocjami. Kontakt ze sobą polega przede wszystkim na przyjęciu do wiadomości, że to co na zewnątrz człowieka nie stanowi jego jako całości.

Jak mieć kontakt z własnym wnętrzem?

Materia to nie wszystko

Materia to coś co możemy fizycznie zobaczyć, usłyszeć, poczuć. Materię odbierają nasze zmysły. Każdy z nas składa się jeszcze ponadto z energii, której nie widać gołym okiem. Energia tworzy nasz umysł a materia ciało. Z połączenia jednego i drugiego mamy człowieka. Niby proste, może nawet oczywiste lub nieprawdopodobne… a jednak. Energia tworzy nasze uczucia a z nich rodzą się myśli. Jedno i drugie, metodą tzw. naczyń powiązanych wpływa na naszą materię, czyli ciało. Tak naprawdę wszystko to, co nas tworzy ma swój początek w naszych głowach. Umysł steruje naszym ciałem, czyli innymi słowy, energia rządzi materią…

Na powierzchni widać niewiele

Kiedy już uznamy, że może warto byłoby się przyjrzeć nam samym, może nawet zrobić to w miarę uważnie, przyglądamy się temu, co na powierzchni. Bo zazwyczaj wiemy jak się do tego zabrać, ponieważ wystarczy stanąć przed lustrem. Niekiedy bywamy dla siebie bardzo surowi w zewnętrznej ocenie. To za duże, tamto za małe, coś innego niesymetryczne. To niekiedy za wszelką cenę chcemy poprawić, udoskonalić, zmienić. Wydaje nam się, że taki czy inny zabieg, ćwiczenie, postanowienie – wystarczy. Tymczasem rzadko wystarcza…

Chodzi o relację

W kontakcie z nami samymi, chodzi o to, by zbudować relację z naszym wnętrzem. Na niej opiera się nasze życie w każdym jego aspekcie. Budowanie relacji odnosimy do tworzenia ich z innymi ludźmi. Im bliższa relacja z kimś, kogo możemy nazwać przyjacielem, tym lepiej nam się żyje. Tymczasem każdy z nas indywidualnie postrzega zewnętrzny świat. Każdy z nas indywidualnie przeżywa wszystko to, czego doświadcza, żyjąc na tym świecie. Postrzeganie a także przeżywanie zewnętrznego świata jest ściśle uzależnione od tego, jaką i czy w ogóle tworzymy relację z naszym wnętrzem, z tym, co wypływa na zewnątrz.

“Zewnętrzność jest odbiciem wnętrza”. – Joseph Murphy

Lustrzane odbicia

Zdarza się, że mamy świetny humor. Tak dobry, że jesteśmy gotowi tańczyć w ulewnym deszczu. I nagle wydarza się coś, co sprawia, że wpadamy w furię. Nasza irytacja sięga wówczas zenitu. Wydarza się coś, co już znamy ale rzadko sobie to uświadamiamy. Przykładowa sytuacja: parkujesz samochód. Wjeżdżasz nim do garażu i słyszysz od któregoś z domowników, żeby go przestawić, prze parkować. Następnie kilka razy dochodzi do Ciebie komunikat, że robisz to źle… No ileż można jednorazowo wjeżdżać do garażu?! Już za drugim razem czujesz irytację, że robisz to nie tak, jak zdaniem kogoś z Twoich bliskich, powinno być zrobione. Wzrasta ona z każdą kolejną poprawką, narzuconą Ci przez tego, który wie lepiej.

Jeżeli jesteś świadomą osobą, czyli potrafisz wejrzeć w samego lub samą siebie, skojarzysz lustrzane odbicie, czyli sytuację z przeszłości – trochę inną ale podobną. Dziś wybuchasz gniewem, dajesz upust swoim emocjom, by później, najpewniej… przeprosić za swoje zachowanie i się wytłumaczyć. Wówczas Twoje emocje zostały przez Ciebie stłumione a dziś przypomniały Ci o sobie. Dziś jesteś dorosły/ dorosła, więc możesz sobie na to pozwolić. Przeszłość, głównie nasze dzieciństwo, jest lustrzanym odbiciem naszej teraźniejszości. W przeszłości usłyszałeś lub usłyszałaś od własnego ojca, że nic nie potrafisz dobrze zrobić, że nie ma z ciebie żadnego pożytku, bo nie zapakowałeś telewizora do auta w należyty sposób a dziś już innego, może nawet Twojego własnego nie potrafisz „właściwie” zaparkować…

Jak nawiązać kontakt z własnym wnętrzem?

Zwróć uwagę na potrzeby ciała. Zadbaj o regularne posiłki, aktywność fizyczną, sen a także regenerujący odpoczynek w czasie dnia.

Zadbaj o to, by sprawiać sobie przyjemność, by pozwalać sobie na radość, wcześniej szukając ich dyskretnych źródeł w Twojej codzienności. Ona wcale nie jest taka szara jak Ci się wydaje! Niech to będzie, na początek, kwadrans dziennie, który przeznaczysz na swoje własne, nie innych, potrzeby.

Spróbuj uświadomić sobie, co przeżywasz, będąc w ciszy a jakie są Twoje odczucia, emocje, przeżycia w ciele, kiedy jesteś w życiowym pędzie. Przyjrzyj się temu, co jest w tym wszystkim nieprzyjemne. Niech to ma swoje miejsce.

Znajduj czas tylko dla siebie. Pomoże Ci to zachować balans w relacjach z innymi ludźmi i wbrew pozorom, nie zaszkodzi im! Czasami będzie tak, że więcej czasu będziemy poświęcać relacjom zewnętrznym a czasami więcej relacji wewnętrznej. Wszystko zależy od okoliczności życia.

Poznawaj swoje własne odczucia. Nazywaj je po imieniu. Każde z nich ma swoją przyczynę i nie bierze się znikąd. Spróbuj odnosić się do samego lub samej siebie jak Twój najlepszy, najbliższy, wymarzony przyjaciel.

Pomyśl o swoich wartościach. Poznaj je. Indywidualne wartości pomagają nam podejmować najlepsze dla nas decyzje. Nie chodzi o to, by kopiować wartości innych! Twoje mogą być zupełnie inne. Wartości, jakimi człowiek kieruje się w swoim życiu, wymagają odwagi ale jednocześnie to one budują siłę naszego wnętrza.

Na koniec, określ wszystko to, co jest dla Ciebie ważne, istotne i na tym buduj następne obszary w Twoim życiu. Stwórz swoją własną autonomię. Jeżeli w relacji zewnętrznej, czyli tej z innym człowiekiem, Twoja autonomia nie znajduje szacunku, zastanów się czy życie w ciągłej walce między relacjami nie będzie dla Ciebie zbyt wyczerpujące. Dbanie o relacje z samym lub samą siebie, kontaktowanie się ze swoim własnym wnętrzem, buduje naszą sprawczość a za nią zawsze stoi wewnętrzna siła. Jej potrzebujemy nie mniej!

“Człowiek, który umie żyć w harmonii z samym sobą jest szczęśliwy”. – Oskar Wilde

Sprawdź: Znajdź spokój wewnętrzny. 15 najważniejszych cech ludzi trzeźwych emocjonalnie

Podoba Ci się? Postaw mi kawę na buycoffee.toi rośnij z nami w siłę!