Nie od dziś wiadomo, że można tworzyć relacje, które są powierzchowne. Czasami rozmawiam sobie z Panią pracującą w Środowiskowym Domu Samopomocy, która już kilka razy mówiła mi, iż wśród jego Uczestników panują powierzchowne relacje. Jedynie powierzchowne…
Trochę czasu upłynęło, zanim zrozumiałem czym są, według tej Pani owe powierzchowne relacje i na czym polega ich powierzchowność. Dowiedziałem się, iż Uczestnicy ŚDS skarżą się na to, że ludzie na ulicy im dokuczają. Tymczasem wspomniana Terapeutka mówi wprost, że najbardziej drażnią oni… siebie nawzajem.
Powierzchowna relacja to taka, kiedy nic Cię nie łączy z ludźmi, których spotykasz chociażby w takim ośrodku dziennego pobytu. Rozmawiacie ze sobą niewiele, od niechcenia a już o przeniesieniu owej znajomości poza Ośrodek, to nawet mowy nie ma a więc chociażby wspólna kawa na mieście, no, niestety odpada…
Dobrostan, czyli przemyślenia po wysłuchaniu najnowszego albumu Natalii Kukulskiej Część 4
Głęboka bliskość
Dziś zatrzymamy się nad utworem “Bliżej”. W tekście piosenki możemy dostrzec pragnienie przełamania barier. Żyjemy w czasach, w których pokonywanie barier (np. wstydu) w relacji z drugim człowiekiem nie jest nam do niczego potrzebne. Oczywiście znam przynajmniej jedną Osobę, bo ja nią nie jestem, która utrzymuje towarzyskie relacje z sąsiadami. Łatwiej o to, gdy się nie mieszka w bloku. Kiedyś sąsiad był nam potrzebny, gdy miał telefon a my musieliśmy wezwać pomoc. Chociażby po to.
Od sąsiadów pożyczaliśmy cukier, sól, mąkę… Dziś idziemy do “Żabki” albo do innego sklepu i kupujemy. Wolimy mieć własne niż pożyczone. Nie docieramy do tej drugiej osoby na głębszym, może nawet intymnym poziomie, bo w sumie co nas ten ktoś obchodzi…
Zmieniam adres, szukam ulic, ludzi, nas
Ciągle na rondzie różnych prawd
Pełna myśli, które wciąż w nawiasie mam
A w odbiciu ta sama twarz – śpiewa Natalia Kukulska.
Nuty tęsknoty i nostalgii
Wsłuchując się nieco uważniej w piosenkę “Bliżej” możemy dostrzec w niej wyraźną nutę tęsknoty, nostalgii. To wspomnienie chwil z przeszłości.
Gdy próbuję znowu na krawędzi stać
Równowagi mi brak
Nie widać dna
W oszronionym sercu chcę
odnaleźć żar
Strach i siła moje imię ma
Nie raz myślimy sobie, że taka czy inna sytuacja nie była idealna. No i co z tego, że nie była, czy naprawdę musiała być? Wpadamy w pułapkę myślenia, że kiedyś a więc w przeszłości to nasze życie było niczym to w Madrycie. A co z chwilą obecną, co z tu i teraz?
Czasami i bliskość zostaje wspomnieniem. Nie tak dawno czytałem ciekawy artykuł o przeżywaniu żałoby po przyjaźni, która się skończyła, która nie przetrwała. Nam niekiedy wydaje się, że to, co dobre, to jest wieczne. Definicja dobrego przyjaciela – według nas – osoba na całe życie.
Kiedy zatęsknimy za naszym dawnym przyjacielem, będziemy wspominać naszą przyjaźń i przypomnimy sobie te wszystkie piękne chwile razem spędzone to to jest właśnie definicja dobrego przyjaciela; dobry przyjaciel zostawia dobre wspomnienia!
Nie jest nic złego w tym, że chcemy wracać do tego, co porywające. Życie to nie tylko nostalgia i wspomnienia. Życie jest sensem, który to sens my sami powinniśmy sobie… wymyślić.
Miłość siłą napędową
Wielu z nas szuka wciąż odpowiedzi na pytanie; czym tak właściwie jest sens życia, co jest jego siłą napędową?
Miłość – słowo klucz. Dobrze jest, gdy potrafimy kochać samych siebie, ale czy takie ukochanie wystarczy?
Oczywiście, my sami mamy pewną moc. Moc do spełniania naszych snów. Jednakże to dopiero drugi człowiek, druga osoba może z nas wydobyć to, co najlepsze. Może nadać naszej ziemskiej, codziennej egzystencji, wyjątkowy wymiar. Nasze pole widzenia, jest mimo wszystko, nieco ograniczone. Często potrzeba jeszcze jednej pary oczu, jeszcze jednego
serca…
Miłość to nie tylko pragnienie wielu z nas. To przede wszystkim źródło naszej siły, naszej inspiracji. Miłość jest mocą. Niestety łatwo ją pomylić. Nie każdy, kto mówi, że kocha, wie co to tak naprawdę znaczy kochać. Każda miłość jest inna, bo przecież inaczej kochamy rodziców, inaczej rodzeństwo a jeszcze inaczej własne potomstwo czy przyjaciół. Inaczej też kochamy zwierzęta… Jednak każdy rodzaj miłości jest czy też może być skutecznym napędem.
Uczucia – delikatne i ulotne
Tekst utworu “Bliżej”, ma – w moim odczuciu – dużo subtelności ale i pewnej ulotności. Są w nim obrazy, które kontrastują z intensywnymi emocjami. Podkreślają one tym samym wartość prawdziwej relacji ale też jej… rzadkość we współczesnym świecie.
Człowiek pragnie emocjonalnego i fizycznego połączenia z drugą osobą. Tylko takie połączenie jest pełne, jest prawdziwe, daje moc. Tęsknimy za miłością choć – nie oszukujmy się – możemy jej nigdy w swoim życiu nie doświadczyć. Przekonałem się o tym rozmawiając z jedną panią psycholog.
Ludzkie tęsknoty bywają bardzo silne. Potrafią zatrzeć wszelkie granice. W ten sposób staramy się stworzyć poczucie jedności, które nadaje naszemu życiu sens. Utwór ten zachęca nas do poszukiwania głębokiego, intymnego wręcz porozumienia w relacji, którą już tworzymy.
Słowo zakończenia
Jest wiele ulotnych momentów, które chcemy uchwycić zanim znikną na zawsze. Czasem trzeba nam wyruszyć na poszukiwania tych wszystkich adresów, ulic i niekiedy trzeba nam je najzwyczajniej w świecie pozmieniać.
Jest w nas strach ale jest też siła. W lustrzanym odbiciu wciąż ta sama twarz. Pomyślmy o tej sile, gdy nawiedzą nas tzw. puste dni. Przypomnijmy sobie tę siłę, gdy spostrzeżemy obok siebie szary cień.
Życzę sobie i Wam, Drodzy Czytelnicy, byśmy w oszronionym sercu chcieli odnaleźć żar. By nasze relacje były bliskie a nie tylko powierzchowne, byśmy z drugim człowiekiem ale też z samymi sobą mogli się zawsze spotkać gdzieś w połowie drogi, którą jak z kolei śpiewa Eleni, dobrze razem iść.
Autor: Michał Szewczyk – od 2016 roku związany z serwisem Giełda Tekstów. Copywriter piszący artykuły z zakresu psychologii, prawa, finansów oraz każdego innego tematu, który go zainspiruje. Lubi słuchać podcastów zarówno psychologicznych jak i kryminalnych, przedstawiających autentyczne zbrodnie lub niewyjaśnione zaginięcia. Pisanie stanowi nieodłączny element jego codzienności
Podoba Ci się? 
Sprawdź też: Dobrostan, czyli przemyślenia po wysłuchaniu najnowszego albumu Natalii Kukulskiej Część 1
