Często rzucamy stwierdzeniem, iż chcemy być lepszą wersją samych siebie. Równie rzadko zastanawiamy się nad tym, co to znaczy, że chcemy być lepszą wersją nas samych. Nie często też za tą chęcią stoi własne przekonanie. Nasze zachowania w większości zdominowane są przez oczekiwania innych ludzi wyrażane w mniej lub bardziej dosadny sposób. Chcemy stać się inni lub stać się “bardziej”, przykładowo: bardziej zabawni, elokwentni, asertywni. Lista zalet do wypracowania zdaje się czasami nie mieć końca, bo co chwilę przez nasz umysł przelatuje jakaś nowa wizja odnosząca się do bycia lepszą wersją siebie z dzisiaj, by stać się nią jutro. Proces staje się automatyczny a powinien być… przemyślany. Tymczasem my mnożymy pomysły jednocześnie odejmując czas na ich realizację…

“Naszym zadaniem życiowym nie jest prześciganie innych lecz pokonywanie samych siebie”. – Stewart B. Johnson<

Co to znaczy być lepszą wersją siebie?

Zadaj sobie kluczowe pytanie

Wiedzieć, że chcę powinna uzupełniać wiedza o to, dlaczego chcę być, przykładowo: milszy czy mniej zestresowany. Po co Ci bycie tą lepszą, może bardziej niezawodną, bardziej kochającą, otwartą wersją siebie? Twój cel, jakikolwiek by on nie był powinien być tylko i wyłącznie… Twoim celem! Być może nie jest Ci obce uczucie ciągłego biegania za czymś, gdzie na końcu owej drogi, którą mamy do przebiegnięcia, jest upragniona przez nas, zaplanowana doskonałość. Walczymy sami ze sobą, nie chcąc za nic w świecie odpuścić, bo jak odpuścimy to przegramy a wszystko po to, by zrealizować cel bycia lepszą wersją siebie.

Częściowe dotarcie do mety

Zakładając taki czy inny cel, może mniejszy, może większy, ale zawsze konkretny, chcemy osiągnąć pełnię sukcesu. Chcemy dotrzeć do mety, by zdobyć najważniejsze, najcenniejsze trofeum. Coś zawsze nam się uda. Jednak nie zawsze uda nam się wszystko. W byciu lepszą wersją samego siebie, chodzi o dopuszczenie do siebie możliwości częściowego dotarcia do mety. Coś jednak nam się udało, więc zamiast skupiać się na reszcie, która być może nam nie wyszła, warto zauważyć, że świat i możliwości na tym, co nam nie wyszło, się nie kończą.

Kogo słuchasz?

Komunikaty, które do nas docierają niekiedy przez lata, głównie składają się z oczekiwań, które my tylko “adoptujemy”, by od tej chwili uznać je za nasze własne. W powszechnie rozumianej adopcji ważne jest to, kto wychował, obdarzył miłością a niekoniecznie ten, kto wydał na świat i na tym historia się kończy. Kiedy słuchamy komunikatów, których “emisja” trwa przez dłuższy czas przyjmujemy je, robiąc to podświadomie za nasze własne. Nie zmienia to w żaden sposób faktu, że one nadal pozostają “obce”! Bycie lepszą wersją samego lub samej siebie to słuchanie… SIEBIE. Warto od czasu do czasu zadać sobie pytanie, kogo ja właściwie słucham? Uszczęśliwiając innych, co zdarza nam się robić nagminnie, nie znamy swoich własnych potrzeb. Jeżeli nie znamy swoich, staramy się realizować potrzeby innych, uznając je za swoje. Tracimy poczucie radości, brakuje nam szczęścia nie bardzo wiemy co to znaczy być spokojnym. Zostaje nam wiara, wiara w to, że musimy nad sobą jeszcze trochę popracować, by stać się lepszymi, może nawet bardziej spełnionymi ludźmi.

Pustka wciąż obecna

Zdarza się, że stając się lepszą wersją samych siebie, ta niby lepsza wersja nie cieszy nas na dłuższą metę. Najpierw są gratulacje, słowa uznania, radość, duma i szereg innych, pozytywnych emocji. W życiu jednak panuje pewna równowaga, która weryfikuje naszą definicję bycia lepszą wersją siebie. Pracujemy nad czymś, by w końcu to otrzymać a z czasem uświadomić sobie, że i owszem, stanęły przed nami nowe wyzwania ale i nowe… kłopoty, problemy, których wcześniej nie znaliśmy. Gdy pustka jest w nas wciąż obecna, my zaczynamy planować wielki powrót do zaginionego poczucia euforii, satysfakcji. W byciu lepszą wersją samego lub samej siebie chodzi o to, by szczęście, na które składa się kilka pozytywnych emocji, które wszystkie razem je tworzą, było obecne w długoterminowej perspektywie.

Wszystko na raz

Stawiamy sobie cele, wyzwania i wpadamy w dwie pułapki, którymi są: mieć wszystko na raz i mieć to od razu! Współczesne czasy zdominował szeroko rozumiany konsumpcjonizm. Dla nas zazwyczaj szczęście wiąże się z posiadaniem. Chcemy więc mieć więcej i lepiej wypadać na tle innych. W tym wyścigu istotną rolę odgrywają media społecznościowe… Tam pokazujemy nasze bezproblemowe życie. Tam pokazujemy, że jesteśmy ciekawymi ludźmi z pasjami w ilości rekordów zapisanych w Księdze Guinnessa. Czas nas w ogóle nie dotyczy… Ciągle czujemy jakiś brak czegoś a może bardziej – kogoś! Dotykają nas trudne emocje: od niechęci przez smutek aż po lęk. Tymczasem trzeba się zatrzymać i chwycić ster własnego życia. Co nim jest?

Stery ludzkiego życia

Definiują nasze zachowania. Składają się na nasz realny obraz. Eksponują naszą osobowość w jej indywidualnych wymiarach. Nazywają się… potrzeby. Człowiek ma je wszystkie dość jasno określone. Nie zawsze je realizujemy. Nie zawsze jakkolwiek zwracamy na nie uwagę. Jeżeli nasze potrzeby są w miarę dla nas jasne, bo zdajemy sobie z nich sprawę, wówczas działamy świadomie, by je zaspokoić. Jeżeli mamy je ukryte, być może wyparte, zakopane gdzieś głęboko, nasze działanie jest podświadome. Potrzeba zawsze domaga się zmiany! Zmianę każdorazowo wymusza na człowieku niesatysfakcjonująca go sytuacja, w której aktualnie się znajduje.

Recepta na lepszą wersję Ciebie

Recepta na bycie lepszą wersją Ciebie jest bardzo prosta. Z jednej strony nieoczywista a z drugiej wymagająca. Bądź… sobą! Taki, jaki lub jaka jesteś, pamiętaj – jesteś OK! Obdarz siebie dużą dawką akceptacji, wdzięczności, pozytywnego myślenia. Nie przestawaj nad tym pracować. Staraj się zrozumieć siebie, podobnie jak być może starasz się zrozumieć innych. Odrzuć obawy przed zaglądaniem w trudne emocje. Ucz się poznawać swoje własne uczucia zamiast skupiać się na uczuciach innych. Dbaj o swoje potrzeby, szczególnie te faktyczne, osobiste, bo to ich zaspokojenie wprowadzi Cię w poczucie harmonii a także spokoju, który niezakłócony płynie sobie z wnętrza Twojego ciała. Poznaj swoją własną definicję szczęścia! Nie wpadaj ze skrajności w skrajność. To naprawdę nie o to chodzi. Twórz swój własny świat, który uwolnisz od schematów, kanonów i oczekiwań społecznych. Oprzyj się na swoich potrzebach. Niech one będą fundamentem pod całkiem nową, lepszą wersję samego lub samej siebie!

“Stań się silniejszą i lepszą wersją siebie”.

Sprawdź: Co zrobić aby być najlepszą wersją siebie? Przemiana w Najlepsze Ja!

Podoba Ci się? Postaw mi kawę na buycoffee.toi rośnij z nami w siłę!