Problemy natury psychicznej powoli przestają być czymś nienormalnym, powoli przestają być one tematami tabu. Samemu, zmagając się z nimi lub mając w swoim otoczeniu kogoś, kto psychicznie nie domaga, chcielibyśmy jasno wiedzieć skąd one się biorą. Niestety wciąż jest tak, iż pochodzenie rozmaitych zaburzeń ludzkiej psychiki pozostaje dla nas czymś dziwnym i tajemniczym. Nie inaczej jest z wyuczoną bezradnością, którą będziemy starali się bliżej a także lepiej poznać.

“Wyuczona bezradność jest poddaniem się, zaprzestaniem działania wynikającym z przekonania, że cokolwiek się zrobi, nie będzie to miało żadnego znaczenia”.

Skąd się bierze wyuczona bezradność?

Bezradność, pasywność, brak działań

Każdy z nas doświadcza mniejszych lub większych niepowodzeń. W większości jesteśmy nauczeni stawiać im czoła, by tym samym starać się o ewentualną poprawę w przyszłości. Można powiedzieć, iż mamy jakąkolwiek kontrolę nad tym, co się w naszym życiu aktualnie wydarza. Osoba z wyuczoną bezradnością w obliczu przeciwności losu czuje się bezradna, czyli całkowicie traci kontrolę nad wydarzeniami dniami codziennego. Jest pasywna w swoim zachowaniu, nie podejmuje żadnych działań, czekając na cokolwiek co się wydarzy niezależnie od tego, czy okoliczności będą sprzyjające czy nie. Są to zaburzenia o charakterze nie tylko poznawczym ale też motywacyjnym i emocjonalnym. To tak właściwie trwanie w postawie marazmu oraz rezygnacji.

Wyuczona bezradność i jej mechanizm

Wyuczona bezradność jest mechanizmem. Między tym, jak zareagujemy w danej sytuacji i jaka będzie niezależna już od nas odpowiedź na nasze działanie istnieje pewna relacja. I w momencie, w którym ta relacja zostanie zaburzona, pojawia się mechanizm a jest nim wyuczona bezradność. Dlaczego wyuczona? Ponieważ osoba doświadczona tym problemem, za każdym razem uczy się, że na nic nie ma wpływu, więc jej ewentualne działania są bezsensowne. Skoro tak, to wszystkie starania są tak samo pozbawione sensu, ponieważ negatywne konsekwencje i tak nas dopadną, i tak.

Jeżeli człowiek nie robi nic, żeby temu, co się dzieje zaradzić, jeżeli oczekuje, że nastąpią samoistne zmiany – nie następuje nic. To tylko utwierdza taką osobę w jej przekonaniu, iż na nic nie ma wpływu, niczego nie może zmienić, wszystko jest poza jej jakąkolwiek kontrolą. Żadne jej działanie nie jest w stanie niczego zmienić ani poprawić. Żadna moja aktywność nie jest w stanie pomóc i tak mamy do czynienia z błędnym kołem tego mechanizmu jakim jest właśnie wyuczona bezradność. Pojawia się więc uczucie frustracji, które z czasem może przerodzić się w lęk, depresję a w efekcie możemy być rozczarowani naszym własnym życiem.

Bezradne dzieci, bezradni dorośli

W mechanizmie wyuczonej bezradności nie ma wyjątków czy też reguł – zmagają się z nią nie tylko dzieci ale również osoby dorosłe. Cały czas mówimy tutaj o deficycie. U niektórych ludzi pojawia się on szybko, niektórzy samodzielnie z nim walczą. Chodzi tu o nic innego jak o nabieranie szkodliwych przekonań, które u niektórych rodzą się szybciej a u innych wolniej.

Często poczucie bezradności dotyka osób odizolowanych, wykluczonych ze środowiska, które czują się wyobcowane. Wśród ludzi z wyuczoną bezradnością, nie brakuje też ofiar przemocy domowej, wśród nich szczególnie duża ilość dotyczy dzieci. Dziecko doświadczające przemocy we własnym domu nie jest w stanie się bronić. Później już jako dorosła jednostka czuje się bezradny wobec wszystkiego, z czym musi się mierzyć. Dzieci są wyjątkowo skłonne do nauki bezradności, czego efekty można oglądać w dorosłym życiu takiego dziecka.

Osoby z wyuczoną bezradnością wierzą, choć jest to nikła wiara, że dana sytuacja sama jakoś tam się rozwiąże bez konieczności ingerencji. Ludzi, którzy doświadczają zjawiska szeroko rozumianej przemocy względem siebie, wyuczona bezradność stawia w stan permanentnego, ciągłego zagrożenia co z kolei naraża je na wyjątkowe niebezpieczeństwo. To sytuacja podwójnie trudna.

“Łatwiej stworzyć mocne dziecko niż naprawić skrzywdzonego rodzica”. – Frederick Douglass

Fakt nie pozbawiony znaczenia

Wyuczone swej bezradności osoby, mają tendencje do przypisywania porażek samym sobie a sukcesów innym ludziom, którzy okazali swą pomoc. Twierdzą, iż bez tej mniejszej lub większej pomocy, nie poradziliby sobie sami. Tak rodzi się nic innego jak przekonanie, że nie mam w sobie żadnej sprawczości a wszystkie moje działanie są bez efektywne więc jestem do… niczego. Schematy te w przyszłości mogą być przyczyną depresji.

Rodzice niekiedy wmawiają swoim dzieciom, że sukces jest dziełem przypadku. Skoro sukces to dzieło ślepego przypadku to starania takiego dziecka nie mają żadnego znaczenia a więc wyuczona bezradność towarzyszy później temu samemu, już dorosłemu człowiekowi. Przychodzi moment, gdy taka osoba uznaje, że jego działania, wszelkie podjęte ewentualnie zabiegi zmienią tyle co nic a to jest wierutna bzdura! Dzieci powinny być motywowane a nie… hamowane. Dzięki temu mają szansę i sposobność wyrosnąć na spełnionych, szczęśliwych a także świadomych swojej mocy, cudownych ludzi.

Zmień bezradność w siłę działania!

“Sztuka życia polega po części na tym, by przezwyciężać własną bezradność”. – Marc Levy

Sprawdź: Jak wywierać większy wpływ i postawić na swoim? 9 najważniejszych praw perswazji

Podoba Ci się? Postaw mi kawę na buycoffee.toi rośnij z nami w siłę!