Kiedy będziemy umierać, prawdopodobnie zbierze się nam wówczas na wspomnienia. Czasami mamy problemy z ustaleniem priorytetów, czyli tego co jest ważne a co jest jednak ważniejsze. Nie zawsze udaje nam się upiec dwie pieczenie na jednym ogniu czy też sprawić by wilk był syty a owca cała…
Co współczesnych ojców może oddzielać od ich dzieci, żon, partnerek? Generalnie od rodziny, którą sami stworzyli, którą sami powołali do życia, do istnienia. W czasach wojennych był to front. W PRL-u (dziś w sumie też) alkohol. We współczesnym świecie jest to praca zarobkowa i wszystko to, co jest z nią związane.
Jak być dobrym ojcem? #11 Bycie tak po prostu
Rozwój osobisty, prestiż, pieniądze, luksus i… nieobecność. Syndrom czy też zjawisko znikającego ojca, który spędza w swojej firmie więcej czasu niż jest w stanie poświęcić swojemu dziecku/swoim dzieciom, swojej życiowej towarzyszce.
Nie wystarczy położyć sobie zdjęcia uśmiechniętej familii w pięknej ramce na biurku, kiedy nawet nie ma chwili w ciągu dnia, by na to zdjęcie spojrzeć, by się nad tym zdjęciem zatrzymać…
Co taki ojciec będzie wspominał na łożu śmierci, która być może będzie skutkiem wycieńczenia organizmu na skutek chronicznego przemęczenia? Będą to wspomnienia spotkań biznesowych, może zebrań, konferencji, szkoleń wyjazdowych, niezliczonej ilości projektów, które trzeba było zamknąć?
No, jeśli mam być szczery to… nie sądzę. I nie chodzi tutaj o zabawę w jasnowidza czy innego specjalistę od przepowiadania, przywoływania przyszłości. Nie chodzi też tu o promowanie czarnych scenariuszy. Ludzie na łożu śmierci, o ile nie umierają szybko i gwałtownie, żałują straconego czasu, niewykorzystanych szans…
W “The Nanny” w pierwszym bodajże sezonie, jest odcinek w którym Maxwell w święta Bożego Narodzenia zostawia rodzinę na rzecz pracy. By zrekompensować trójce swoich pociech świąteczną rozłąkę, bohater postanawia przyspieszyć świętowanie o jeden dzień. Fran zadaje mu wówczas zasadne pytanie czy da się przesunąć Gwiazdkę… No, właśnie…
Nie będę spojlerować odcinka, napiszę tylko, że Maxwell trafił tego dnia do szpitala. Okazało się, że nieważne gdzie jest ze swoją rodziną, ważne, że są wszyscy razem. “The Nanny” to świetny serial, jak dla mnie, genialny sitcom, który nie tylko bawi ale również skłania do refleksji na różne tematy. Szpitalne łóżko czy szpitalna sala nie kojarzą się nam pozytywnie ale jeżeli tam mamy być ze sobą razem to wówczas nasze skojarzenia przestają mieć jakiekolwiek znaczenie…
Jeżeli jesteś, drogi Mężczyzno ojcem, staraj się jak najczęściej być ze swoją pociechą (lub pociechami) tak po prostu. Twoja obecność jest czasami ważniejsza od okoliczności. To może być trudne do ogarnięcia, do wykonania, ale przyjdzie w Twoim życiu taki dzień – niekoniecznie ostatni dzień Twojego życia – w którym będziesz się zastanawiać, co umknęło Ci ze wspomnień z Twoim dzieckiem (czy też Twoimi dziećmi) bo mogłeś z nimi być – tak po prostu – a jednak Cię nie było…
Autor: Michał Szewczyk – od 2016 roku związany z serwisem Giełda Tekstów. Copywriter piszący artykuły z zakresu psychologii, prawa, finansów oraz każdego innego tematu, który go zainspiruje. Lubi słuchać podcastów zarówno psychologicznych jak i kryminalnych, przedstawiających autentyczne zbrodnie lub niewyjaśnione zaginięcia. Pisanie stanowi nieodłączny element jego codzienności
Sprawdź też: Jak być dobrym ojcem? #1 Ojciec tu i teraz
Sprawdź też: Jaki jest współczesny mężczyzna we współczesnym świecie?