Być może wiele razy (ewentualnie chociaż raz) słyszeliśmy o stawianiu granic, nie tyle na działkach, co w relacjach z otoczeniem. Powszechnie wiadomo, iż wszelkie działki czy inne pola powinny posiadać odpowiednie, formalne rozgraniczenie, jednak to samo tyczy się naszych międzyludzkich relacji w codziennym życiu, by nie pozwalać sobie wchodzić innym na głowę…Jak stawiać granice w relacjach?
„Człowiek niepotrafiący zadbać o własne granice, jest jak ogród bez ogrodzenia, z którego każdy może korzystać, kiedy tylko mu się podoba”. – Jesper Juul
Graniczne relacje, czyli o stawianiu granic w relacjach międzyludzkich
Definicja granic
Po pierwsze, człowiek z człowiekiem tworzą między sobą przestrzeń i ta stworzona przez nas międzyludzka przestrzeń, ma dwa wymiary a konkretnie jest ona przestrzenią emocjonalną, co najpierw przychodzi do głowy ale jest też przestrzenią fizyczną o której czasem zdarza nam się zapomnieć lub kompletnie nie zwrócić na nią uwagi.
Kolejna sprawa to nasza przeszłość, która nie zawsze jest kolorowa a co za tym idzie, kolorowe nie są też wspomnienia z nią związane. Na owej, wspomnianiej już przestrzeni, tworzymy coś w rodzaju linii, przy której, mówiąc nieco obrazowo, stawiamy znak „Stopu”. Nie pozwalamy tym samym aby ktokolwiek tę linię przekroczył.
Następną kwestią związaną z definicją granic, są dobre praktyki, które chronią nasze samopoczucie. Nie ma wyjścia – kandydaci na naszych znajomych a może nawet przyjaciół – muszą je znać i przede wszystkim szanować, jeżeli chcą byśmy stworzyli z nimi zdrową, naturalną relację.
Po czwarte, znów wracamy do tematu przestrzeni, ale nieco w innym kontekście. Nadal jest ona emocjonalną, fizyczną przestrzenią, ale taką, która stworzona jest przez nas i przeznaczona tylko dla nas. Tam, po prostu, uwalniamy się od presji innych, by uwolnić nasz potencjał, czyli pobyć sam na sam ze sobą, będąc w pełni… sobą.
Kolejna część definicji granic, to dystans, który jest potrzebny i dobrze by było, gdyby nie był on chorobliwy. Mowa o takim zdrowym, można rzec, pozytywnym dystansie między nami a ludźmi, którzy nas otaczają. W naszym życiu zawsze pojawia się jakiś człowiek, który według zasad duchowości, bodajże buddyjskiej, jest tym właściwym człowiekiem we właściwym czasie. Nie wolno nam jednak stać się od tego człowieka zależnym. Nie wolno też pozwolić mu na to, by nami manipulował. Do tego właśnie potrzebny jest dystans w relacji, jakakolwiek by ona nie była.
Następna kwestia, to zbudowanie bezpiecznej bliskości na płaszczyźnie emocji i fizyczności. Ona jest trochę takim delikatnym przeciwieństwem dystansu, ale musi zaistnieć, byśmy nie stali się odludkami czy też całkowicie uniezależnili się od innych. To naprawdę nie o to chodzi…
Kolejna, równie ważna rzecz, to ustalenie podczas tzw. interakcji ze społeczeństwem zrównoważonej przestrzeni. Co daje taka przestrzeń? Każda relacja jest procesem i nie spada na nikogo jak grom z jasnego nieba. W relacji i to żadnej nie powinniśmy zatracać własnej tożsamości. Relacje są po to, by tę tożsamość rozwijać, by budować naszą wyjątkowość oraz autonomię. Każdy z nas jest wyjątkowy, choć wielu z nas, trudno w to uwierzyć.
Przedostatnia sprawa do ogarnięcia to nałożenie na drugą osobę… zakazu. Nie nakładamy na siebie nawzajem żadnych ograniczeń ani rozkazów typu mamy być „tacy” a nie „tacy”. Mamy myśleć „tak” a nie inaczej i w ten sam sposób działać. Takim zachowaniom w relacji, należy mówić stanowcze NIE.
Na koniec stwórzmy coś, czyli jeszcze jedną przestrzeń, która pomoże nam być ludźmi wolnymi w relacji, wyjątkowymi, którzy są swobodni, kreatywni a także oryginalni w swojej specyfice, ponieważ specyfika każdego nas nie powinna być naszym przekleństwem a darem. My nie jesteśmy innymi ludźmi.
Stawianie praktycznych granic
Przede wszystkim stawianie granic chroni nasz komfort. Relacje międzyludzkie są różne, tak samo jak różni jesteśmy my, czyli osoby je tworzące. Nie wszystko będziemy w stanie darzyć naszą tolerancją lub akceptacją. Starajmy się dostrzegać sytuacje oraz dyskomfort, jaki się w nich pojawia. On jest naszym informatorem, który daje nam znać, iż jakaś granica, może nawet nie jedna, została przekroczona.
Kiedy już to, co miało zostać przez nas zauważone, dostrzegliśmy, przychodzi czas na zastanowienie się. Co mi przeszkadza w tej osobie, w jej zachowaniu albo w tym, czego ode mnie oczekuje? Dlaczego czuję się urażony/urażona? Powodem tego jest zazwyczaj to, że ktoś nas nie docenia lub wykorzystuje. Dyskomfort może pojawiać się u nas wtedy, gdy dana osoba narzuca nam to, czego od nas oczekuje, narzuca nam swoje własne poglądy czy uważa, że powinniśmy kierować się w życiu tymi samymi wartościami.
W praktycznym stawianiu granic, nie oglądajmy się na to, jak wychowali nas rodzice. Może wpoili nam przekonanie, iż nasze własne potrzeby nie są ważne, więc nie warto zwracać na nie uwagi… Spróbuj więc zidentyfikować to, co nie zdrowe lub irracjonalne w Twoim myśleniu, w Twoich przekonaniach. To one stoją za Twoim przyzwoleniem na zachowanie będące ignorowaniem a nawet łamaniem Twoich granic.
Uczucia sterują naszym samopoczuciem. Warto je nie tylko zauważać ale też honorować. Dają nam one wiele cennych wskazówek. Pomyślmy, co w danej relacji robimy my sami a co druga osoba. Co sprawia, że jesteśmy zestresowani czy zdenerwowani. Nad czym sprawuję kontrolę. Czy to, co chcę powiedzieć danej osobie, jest tym, co tak naprawdę mogę jej powiedzieć.
Uważaj na pułapki, jakimi jest uczucie strachu, poczucia winy, zwątpienia. Nie obawiaj się zbytnio reakcji tej konkretnej osoby, ponieważ masz prawo, jak wszyscy inni, ustalać i egzekwować nowe granice, jeżeli poprzednie uznasz za niewystarczające. Jest okej odmówić komuś spotkania. To nie jest Twój obowiązek wynikający z Konstytucji. Zdrowy rozsądek to jedno, jednak szacunek do samego siebie to coś istotniejszego. Przede wszystkim po to stawiamy granice, by szanować siebie!
Słowo na zakończenie
Każdy z nas ma swoje prawa oraz swoją prywatną przestrzeń. Nikt z naszego otoczenia nie może nam jej naruszać ani jej ignorować. Nie bójmy się bezpośredniości. Tylko nieliczni potrafią czytać w myślach lub przynajmniej tak twierdzą, więc pozostali mogą jakąś konkretną sytuację odebrać zupełnie inaczej od nas, od tego, jak my ją odbieramy. Dla kogoś coś jest normalne a dla kogoś innego wyraża brak szacunku, co z kolei wywołuje napięcie. Jeżeli coś Cię zabolało w zachowaniu danej osoby i nie chcesz żeby to powtarzała, powiedz jej to!
Naszym osobistym priorytetem powinno być zawsze dbanie o samych siebie oraz o nasze własne potrzeby. Brońmy swojego zdrowia psychicznego niczym osobiści rycerze. Wtedy nasza motywacja do stawiania rozsądnych granic w relacjach stanie się silniejsza i z czasem przerodzi się w naturalną potrzebę. Nie stawiajmy od razu wielkich granic, zacznijmy od tych najmniejszych, chociażby w rodzinie. Nie bójmy się też proszenia o pomoc, szukania wsparcia. Może je nam okazać psycholog, coach, terapeuta, poradnia lub bliskie nam osoby. Z dnia na dzień nie staniemy się mistrzami w tej dziedzinie i możemy popełniać mniejsze lub większe błędy. Walczmy o swój własny komfort bez niepotrzebnego i niekiedy dość okrutnego ocenia/osądzania samych siebie.
„Jedynymi osobami, które będą się na Ciebie złościć, gdy zaczniesz ustanawiać granice, są Ci, którzy czerpią korzyści z tego, że nie masz granic”. – Louise Hay
Sprawdź też: Jak wyznaczać granice w życiu? 10 kroków wyznaczania granic