Od pewnego czasu zabieram Was w różne miejsca dla mnie szczególne i jednym z nich jest Wrocław. Nie będę się tutaj rozwodzić nad historią tego miasta ale chciałabym Wam pokazać kilka miejsc, które są niesamowite i godne zwiedzenia.
100 celów🎯| #54 Wrocław. Dlaczego Wrocław to jedno z moich ulubionych miejsc na świecie?
#01 Wyspa
We Wrocławiu byłam kilka razy i jestem totalnie zakochana w tym mieście, uważam że jest piękniejsze od Krakowa i gdyby nie kilka spraw, które mnie tu trzymają, byłby to mój główny kierunek ku wyprowadzce. Umieściłam go na liście 100 celów, aby czasem odwiedzać Wrocław. Byłam w czerwcu i zachęcam do spojrzenia na miasto z mojej perspektywy. Jeśli nigdy nie byłeś we Wrocławiu to zapewne masz wyobrażenie, że jest to kolejne miasto z zabytkowymi budynkami i właściwie to tyle. Mnie zaskoczył fakt, że tam właściwie mimo dużego miasta, nie ma takiego tłoku i jest czyściutko nawet jeśli zejdzie się na mniej uczęszczane alejki. Kraków również jest położony nad rzeką ale ona już tak jest uregulowana, że niewiele jest miejsc gdzie nad rzeką faktycznie ujrzysz naturę i wypoczniesz. Natomiast Wrocław zauroczył mnie tym, że tam właściwie gdzie się nie ruszysz otacza Cię woda, jest wiele wysp i mostów. Jest wiele przepraw drogowo-kolejowych i wiele miejsc gdzie możesz się rozłożyć na leżaczku i pochillować. Wrocław to dla mnie taka polska Wenecja i zliczono tych kładek i innych przejść ponad 130 w okolicy centrum miasta. Warto udać się tam chociażby z tego powodu.
#02 Piękny rynek
Krakowski przy nim niknie. Kiedy wyszłam na rynek we Wrocławiu czy to w dzień, czy w nocy to zachwycił mnie tak samo. Oczywiście jak to na rynku mieści się wiele kawiarni, restauracji i ogródków. Jednak uderzyła mnie tu swego rodzaju kultura i taki przyjemny gwar, a nie darcie się pijanych zagraniczników. Może wynika to z faktu, że Wrocław jest mniej znany i jednak najczęściej odwiedzany przez Polaków i Niemców, a jak wiadomo ordnung muss sein. Na rynku odbywa się wiele koncertów, zimą podobno jest organizowane jedno z największych lodowisk na rynku w Polsce. Właściwie to nie znam innego miasta, które organizowałoby na rynku lodowisko i tyle imprez dla mieszkańców. Budynek ratuszu, który możemy podziwiać w środku rynku również zasługuje na uwagę i można wejść do środka, bowiem mieści się tam Muzeum Miejskie. Mieszkając w Krakowie, będę porównywać te dwa miasta, więc nie zdziwcie się takim subiektywnym ocenom. Podoba mi się również to, że nie ma zbyt wielu imprezowni i miejsc go-go na rynku, jest więcej salonów sztuki, dlatego może rynek przyciąga innego rodzaju klientelę niż w Małopolsce.
#03 Historyczne kawiarnie
Obecnie czasy nie sprzyjają małym i kultowym miejscom, zamykają mleczne bary i na krakowskim rynku oprócz Wierzynka i Klubu pod Jaszczurami uświadczymy samych sieciówek. Biedronka, Mac Donald, Wedel, Pizzeria Dominum i inne wynalazki. Natomiast we Wrocławiu podoba mi się to, że praktycznie na każdym miejscu znajdziemy restauracje i kawiarnie prowadzone przez prywatnych właścicieli i urządzone w jedyny sposób. Chociażby kultowy PRL na rynku. Gdzie organizowane są potańcówki w rytmie Alibabek, dania pochodzą rodem z tamtych lat, a na dole siedzi prawdziwa babcia klozetowa w fartuchu, której właściciele płacą tylko żeby była i ludzie w moim wieku mogli poczuć jak to kiedyś bywało. Nieco dalej od rynku można doświadczyć podobnego klimatu w Konspirze. Jest tam nawet tajny pokój, w którym można zobaczyć eksponaty rodem z PRL. Podoba mi się dbałość o szczegóły, że nawet menu jest w formie papierowej gazety z tamtego okresu. I dania mają ciekawe nazwy dopasowane do klimatu.
#04 Kultura
Zawsze wydawało mi się, że Kraków jest taką ostoją kultury i sztuki, a to tylko takie pozory. Bardzo niewiele się dzieje, a jak już się dzieje to jest drogo albo naburmuszone środowisko. Zaskoczyło mnie to, że we Wrocławiu jest ponad 30 prestiżowych galerii i 20 teatrów. Generalnie sporo współczesnych poetów i artystów żyje we Wrocławiu i współtworzy różnego rodzaju festiwale. Sama zostałam zaproszona na dwa poetyckie spotkania i zarówno w Galerii Ślimaczek jak i w Synagodze pod Bocianem, zostałam tak serdecznie przyjęta i na wysokim poziomie, że aż nie mogłam wyjść z podziwu. We Wrocławiu podziwiać możemy Panoramę Racławicką. Miasto kryje też wiele ciekawostek i tajemnic, które możemy podziwiać w licznych większych i mniejszych muzeach. Zaskoczyła mnie mumia egipskiej dziewczynki, którą odnaleziono w jednej z aptek po II wojnie światowej.
#05 Zieleń
Tak jak wspomniałam oprócz tego, że jest sporo wody to Wrocław jest bardzo zielonym miastem. Wiele skwerów i parków utrzymanych w dobrym stanie. Park Południowy, Park Szczytnicki. Ogród japoński, który jest miejscem wielu sesji zdjęciowych. Ogród botaniczny, jeśli ktoś szuka chwili wytchnienia to w tak sporym mieście, znajdzie to bez wahania.
#06 Hala stulecia
Gościli tutaj różni ludzie…od Hilera przez Jana Pawła II. No cóż, w końcu 75 hektarów samych sal wystawienniczych potrafi zgromadzić wiele osób. W dniu otwarcia Hala Stulecia imponowała największą na świecie konstrukcją żelbetową oraz ogromnymi rozmiarami – rozpiętość kopuły liczy 65 m, czyli o ponad 20 m więcej niż rzymski Panteon i wznosi się na wysokość 47 metrów. Kopuła składa się z 32 identycznych, symetrycznie rozmieszczonych na obwodzie koła, żeber spiętych ze sobą pięcioma pierścieniami.
Oczywiście mogłabym wymienić jeszcze zoo i tym podobne miejsca, ale to jest wszędzie opisane i w każdym poradniku czy na stronie internetowej, znajdziecie to samo. Zatem moją szczęśliwą siódemkę zwiedzania zakończę na sklepikach. Każdy z nas lubi zakupy i oglądanie rzeczy sprawia nam przyjemność. We Wrocławiu zakupiłam najładniejsze suknie jakie w życiu posiadałam. Oprócz ciekawych butików, możecie również znaleźć wiele pchlich targów, stoisk i sklepików z militariami oraz zdrową żywnością.
Przekonani do wycieczki?
Autorka: Karolina Panthera Strzelczyk – jestem dziennikarzem, wydałam trzy tomiki poezji, od lat organizuję imprezę literacką Heraski w Krakowie. Od dziesięciu lat interesuję się w sposób zawodowy szeroko rozumianą psychologią, szczególnie skupiając się na zagadnieniach mowy ciała i relacjach. Jestem freelancerem, któremu wiecznie mało wrażeń, czasem możecie odnaleźć mnie na szklanym ekranie. Kocham życie i chcę swoimi przemyśleniami sprawić, żebyśmy wymieniali się doświadczeniami. Zajrzyj na IG: Mottled
Sprawdź też: 100 celów🎯