Zapewne część osób stwierdzi, że ten cel nie jest dla nich i będzie czekać na kolejny. Albo uzna, że powinnam to zawrzeć w celu o karierze zawodowej. Jednak zanim mnie zaszufladkujecie albo będziecie chcieli zrezygnować z czytania, to powiem Wam, że niekoniecznie o budowaniu własnej firmy będziemy dzisiaj debatować.
Nie wiem czy odczuwacie taką potrzebę, ale ja bardzo mocno. Chciałabym coś po sobie pozostawić dla innych. Niekoniecznie majątek czy potomstwo. Po prostu coś, co ułatwiłoby życie innym, albo było chwilą wytchnienia, a może byłoby jakąś inspiracją do działania. Pomysł, dzieło sztuki, innowacyjne rozwiązanie wcielone w życie. Może firma, fundacja, system filozoficzny? Coś, co byłoby sygnowane moim nazwiskiem i przetrwało długo poza moim skończonym, ziemskim życiem.
100 celów🎯| Cel 98 Własna działalność
Kilka pomysłów jak można zrealizować taki cel…
#01 Posadzenie drzewa
Może to wydawać się zwykłym pomysłem, albo takim oczywistym, a czy jednak znacie choć jedną osobę, która by w tym życiu zasadziła faktycznie drzewo? Mój dziadek był leśniczym, więc trochę tych drzew zasadził i powiem Wam, że o ile jako dziecko trochę nie doceniałam tej pracy i często nie chciało mi się iść zobaczyć takiej szkółki drzew. Tak z wiekiem nieco mu zazdroszczę, że go już jakiś czas nie ma, a w Polsce rośnie kolejne pokolenie iglastych lasów, które mogą przetrwać nawet tysiące lat. Jakby każdy z nas zasadził jedno drzewo, to bylibyśmy naprawdę zielonymi płucami Europy. To też musi być ekscytujące, kiedy wrzucasz małe ziarenko i z niego wyrasta drzewo, które sięga wysoko ku niebu. Ciebie już nie ma, a coś rozkwita, rozrasta się, odnawia i daje schronienie innym roślinom czy zwierzętom. Przy okazji koszt posadzenia drzewa jest naprawdę niewielki.
#02 Książka
Napisałam kilka tomików poezji i książek. Zatem punkt można powiedzieć odhaczony. To naprawdę są momenty, których nie da się opowiedzieć. Coś kreujesz w swoim umyśle, potem spisujesz, szukasz wydawcy i nagle twoja książka znajduje się w Empiku. Nawet jeśli kupi ją niewiele osób, ona już jest, powstała, ma swój numer ISBN, nawet jeśli wygasną wszelkie prawa sprzedaży, choć jeden egzemplarz trafia do biblioteki narodowej, więc jesteś w takim wydaniu już na zawsze. Być może po śmierci ktoś trafi na twoje słowa i pamięć o Tobie odżyje. Być może ktoś się do Ciebie odniesie, nigdy nie wiesz kto i w którym momencie historii przeczyta twoje notatki.
#03 Fundacja
Nawet nie musisz mieć wielu funduszy, wystarczy dobry pomysł i osoby, które po twojej śmierci będą nadal chciały ją prowadzić. Zastanawiam się coraz częściej nad taką formą działalności. Chciałabym wspierać dziennikarzy, którzy są odważniejsi ode mnie i poświęcają swoje zdrowie psychiczne dla rozwiązywania trudnych spraw. Znam osobiście kilku dziennikarzy śledczych, którzy pomogli w rozwiązaniu różnych, kryminalnych zagwostek. Jest to niewidoczna, często nie wynagradzana jakoś bardzo praca, pełna niebezpieczeństw i dodatkowo możesz narazić się na różne ostracyzmy społeczne. A bez takich osób, bez policjantów i innych sygnalistów, może i ktoś z twoich bliskich by ucierpiał? Zatem chciałabym stworzyć fundację, która psychologicznie ale również materialnie, przez np. stypendium lub nagrodę coroczną dla najlepszego śledczego, wesprze młode i te nieco starsze talenty. Fundacje mogą mieć różny charakter, to co leży Ci najbardziej na sercu, to możesz wspierać. Punkt godny przemyślenia i niewymagający aż tak wielu nakładu pracy.
#04 Organizowanie spotkań
Kiedyś tworzyłam takie spotkanie literackie, które z resztą jest jednym z moich celów nadal, ale można coś takiego organizować i zrzeszać początkowo rodzinę, znajomych, aż po osoby, które będą chciały na coś takiego przychodzić. Może lubisz gotować, masz świetne przepisy i wszyscy lubią u Ciebie przebywać? Albo masz świetny styl, twoje mieszkanie jest urządzone tak, że aż dech zapiera i tworzysz projekty dla innych? Albo opowiadałeś dowcipy, prowadziłeś czy występowałeś na mini stand upach i słyniesz z poczucia humoru? A może sporo podróżowałeś? A może to jest pomysł na to, żeby twoje pasje przetrwały i zaraziły innych? Może spróbujesz już teraz cyklicznie tworzyć jakieś spotkania, np. raz na trzy miesiące, potem poszerzać krąg odbiorców, tak że po twojej śmierci będziesz nadal zrzeszać ludzi w jakimś kręgu tematycznym?
Czy wybierzesz któryś z wymienionych tu sposobów, czy uznasz że jest jeszcze jakieś inne rozwiązanie, czy też że jednak ten punkt na razie jest dla Ciebie odległy. To pamiętaj o jednym, żeby ktoś chciał o Tobie pamiętać po śmierci, a nawet za życia. Musisz coś od siebie dawać i być dobrym dla ludzi. Bez aktywnego życia, jak chcesz kogoś zainteresować sobą po odejściu?
Autorka: Karolina Strzelczyk-Weichert
Sprawdź też: 100 celów🎯