Parafrazując pewne znane powiedzenie, można by zapytać: Co było pierwsze – myśl czy uczucie? Być może wielu z nas odpowiedziałoby, że myśl. Tymczasem to nie uczucia biorą się z myśli ale to myśli biorą się z uczuć.

Jak uwolnić swoje emocje? Metoda doktora Hawkinsa

Dr Hawkins wie

Dawid R. Hawkins był amerykańskim psychiatrą. To on jest autorem Techniki Uwalniania Emocji, której skuteczność potwierdzają badania naukowe. Jego terapeutyczne sukcesy są imponujące. Hawkins był członkiem Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego. Zaliczany jest do grona naukowców oraz nauczycieli duchowych światowej sławy. Pisał książki, prowadził wykłady.

Technika uwalniania emocji obejmuje cztery poziomy. Pierwszy z nich to poziom fizyczny. Autonomiczny układ nerwowy, na który fizycznie działa omawiana technika, jest nadmiernie stymulowany a stymulują go, niestety, wszystkie te emocje, które w sobie tłumimy. Jeżeli, uwalniając emocje na poziomie fizycznym, odblokujemy nasz akupunkturowy system energetyczny, odprężymy nasze ciało, które na powrót zacznie optymalnie funkcjonować.

Drugi poziom to poziom behawioralny. Uwolnione emocje, na tym poziomie, zmniejszą niepokój oraz negatywne odczucia. W ten sposób przestaniemy uciekać od swoich własnych emocji a ucieczka ta, bardzo często przybiera bardzo różne formy. Uciekamy nie tylko w narkotyki lub alkohol ale też formą ucieczki może być rozrywka a nawet nadmiernie długi sen. Ten ostatni, przerobiłem na własnej skórze. Uwolnienie emocji na drugim z poziomów, zwiększy naszą witalność, uważność, dobrostan i wydajność. Będziemy bezwysiłkowo funkcjonować we wszystkich obszarach naszego życia.

Trzeci poziom to relacje międzyludzkie. Na tym poziomie, za pomocą techniki uwalniania emocji podnosi się nasz stan pozytywnych, budujących uczuć. Skutek? Proszę bardzo. Wszelkie nasze relacje poprawiają się. Ponadto zwiększa się w nas zdolność kochania. Cokolwiek robimy, nasza praca staje się bardziej wydajna. Nie ograniczają nas w tak dużym stopniu, jak dotychczas, konflikty z innymi, chociażby w środowisku pracy. Z dużo większą łatwością, realizujemy swoje cele zawodowe. Zmniejsza się w nas poczucie winy. Coraz bardziej korzystamy z intuicji. Podnosi się nasza kreatywność a zmniejsza poczucie bycia zależnym.

Czwarty poziom to świadomość. Innymi słowy uważność a jeszcze innymi – duchowość. Na tym poziomie wzrasta w nas poczucie szczęścia i zadowolenia. Jest w nas więcej spokoju oraz radości. Stajemy się bardziej uważni. W swoim wnętrzu doświadczamy poczucia jedności z Jaźnią. Każdy z nas może łagodnie realizować te wszystkie cele poprzez ciche uwalnianie i odpuszczanie w
każdej chwili naszego codziennego, często trudnego do opanowania, życia. Ekscytacja, która pojawia się na początku, jest zawsze chwilowa. Szybko potem przychodzi znudzenie a technikę uwalniania emocji warto jest stosować systematycznie, przynajmniej przez 21-28 dni. Żeby zobaczyć swoje postępy w działaniu, zaleca się, by każdy praktykujący robił sobie notatki.

Technika uwalniania emocji – krok po kroku

Na kanale Klaudii Pingot, o którym w poprzednich artykułach już dane mi było wspomnieć, można znaleźć film z medytacją, która właśnie uwalnia z nas emocje za pomocą techniki doktora Hawkinsa. Jest to pomocne dla osób, które wolą pracować ze wsparciem. Nie mniej jednak można popracować samemu, indywidualnie, za pomocą rozpisanych kroków. Jak to mówi Klaudia, płyniemy…

Krok 1Uświadom sobie odczucie, które chcesz uwolnić. Obejmij je świadomie swoim umysłem. Niech ukaże się w Tobie, w całej pełni. Poczuj je. Może to być strach, lęk, poczucie winy, wstyd… Ty wiesz najlepiej, co byś chciał uwolnić. Pozostań w kontakcie z tą konkretną emocją. Czuj ją, pozwalając sobie na to, by nie tylko ją przywołać ale także by ją poczuć.

Krok 2Pozwól uświadomionej emocji swobodnie przez Ciebie przepływać. Daj jej świadomą i dobrowolną zgodę na to. Nic w niej nie zmieniaj. Niczego się nie obawiaj, za nic się nie potępiaj. Skup się na uwolnieniu ukrytej energii. Zdaj sobie sprawę, że to tylko uczucie.

Krok 3Akceptuj swoje odczucia, ignoruj myśli. Bądź przede wszystkim obecny/obecna. Odpuść wszelkie wysiłki, żeby w jakikolwiek sposób to zmienić. Wyłącz podszepty Twojego ego, czyli racjonalnego umysłu. Nie stawiaj oporu. Emocja, której nie stawiamy oporu, uwalnia się, znika. Przez odpuszczenie oporu, wyczerpuje się energia, którą ją napędza.

Krok 4Poczekaj aż uwolnienie w pełni nastąpi. Do tego czasu, trwaj w tym, co czujesz; bez kontroli, bez stawiania oporu, bez zbędnego myślenia, osądzania, potępiania. Gdy poczujesz lekkość, ulgę, w Twoich emocjach pojawi się naturalne, niczym nie wymuszone i nie pozorowane szczęście, będzie to znak, że to, co miało zostać, zostało uwolnione.

Własne doświadczenie

Ja już po pierwszej medytacji uwolnienia emocji metodą doktora Hawkinsa, spadł ze mnie ogromny ciężar. Okazało się, że jestem bardzo otwarty na wszelkie rodzaje medytacji. Dziękuję za to zarówno sobie, jak i energii Wszechświata. Regularnie pracuję też z innymi ćwiczeniami takimi jak „Rzeka czasu” czy „Magiczny ocean”. Z własnego doświadczenia wiem, iż dzięki nim świadomie a także skutecznie oczyszczam swoje emocje, uwalniam je ale też potrafię doświadczyć ich w pełni.

Są osoby, które jak mantrę powtarzają, że nie mają żadnych emocji. Nieprawda. Jesteśmy emocjonalnymi istotami. Zbyt często osądzamy się za nie lub, co gorsza, tłumimy je w sobie a potem… dziwimy się, że stoimy z naszym życiem w miejscu i trudno ruszyć nam z czymkolwiek do przodu. Wypierając jakąś część nas samych, nigdy nie doświadczymy pełni naszego człowieczeństwa i pola nieograniczonych możliwości. Nie zrozumiemy samych siebie. Nie rozwiniemy się w żadną stronę.

Zauważyć emocje to jedno a zaakceptować je, to coś zupełnie innego.  Medytacja jest skutecznym narzędziem ale każdy z nas, choć bardzo podobny, mimo wszystko jest inny i nie można powiedzieć, że regularne medytowanie, chociażby poprzez uwalnianie emocji, sprawdzi się w każdej jednej, ludzkiej historii (nie lubię sprowadzać człowieka do przypadku, wolę do historii). Jeśli tylko chcesz, zachęcam Cię, byś spróbował, byś spróbowała, choć jeden, jedyny raz, uwolnić swoje emocje za pomocą techniki doktora Hawkinsa. Czasem, by osiągnąć cel, wystarczy się otworzyć i dać sobie szansę, próbując czegoś nowego.

Autor: Michał Szewczyk – od 2016 roku związany z serwisem Giełda Tekstów. Copywriter piszący artykuły z zakresu psychologii, prawa, finansów oraz każdego innego tematu, który go zainspiruje. Lubi słuchać podcastów zarówno psychologicznych jak i kryminalnych, przedstawiających autentyczne zbrodnie lub niewyjaśnione zaginięcia. Pisanie stanowi nieodłączny element jego codzienności

Sprawdź też: 9 filarów świadomego życia, czyli co nam daje afirmowanie mocy?