Salim Aleksander Darwish – Człowiek Orkiestra. Aktor, pisarz, stylista wnętrz, homestager, dyrektor artystyczny i kreatywny, Event manager, po prostu artysta! Pasjonat sztuki i kultury, a także podróży. Praca jest jego wielką pasją, a rodzina największym szczęściem. Urodzony Wrocławiak, zamieszkały w Warszawie, ale swoje życie dzieli między Polską, Stanami Zjednoczonymi i Hiszpanią. Zodiakalna ryba i wieczny optymista 😉 Stara się codziennie wydłużać dzień i celebrować chwile z bliskimi. Na swoim koncie ma dwie wydane książki, nagrodę za najlepszą aranżację wnętrz i wielu zadowolonych klientów 😉

“Przy odrobinie szczęścia i życzliwości, a niekiedy i magii świat się do nas uśmiecha” – Salim Aleksander Darwish<

Motywujący wywiad Salim Aleksander Darwish jak zmieniać wnętrza, a niekiedy ludzkie życia…

Salim Aleksander Darwish
Salim Aleksander Darwish

Czym jest dla Ciebie szczerość? Czy książki twojego autorstwa zawierają cząstkę prawdy o Tobie samym? Dlaczego zdecydowałeś się opowiedzieć nam te historie? Chęć ukazania pewnych procesów, oczyszczenie, zainteresowanie mas?

Każdy z nas definiuje inaczej szczerość. Patrząc na dzisiejszy świat czasem sam się w tym gubię, choć pewne wartości pozostają u mnie niezmienne. Człowiek jest dla mnie najważniejszy, to w jaki sposób wzajemnie siebie traktujemy, to jak ze sobą funkcjonujemy, prowadzimy rozmowy, ile potrafimy dać z siebie bezinteresownie, jak kochamy, jak mocno dbamy o przyjaźń i przyjaciół, o osoby, które kochamy. Tym wszystkim jest dla mnie szczerość.

Szczerość to dla mnie również prawda w oczach, czynach i słowach mimo, że te potrafią nas ranić, ale dzisiaj wiem, że jak gorzka by nie była prawda, jest bardziej wartościowa od tysiąca słodkich słów.

Szczerość znajduje również w zwyczajnych spotkaniach z ludźmi, bo po co w życiu nam nieszczerość…?:)

Śmieje się rozmawiając z Tobą, bo często z bliskimi pada sformułowanie „tylko mów szczerze” albo „powiedz szczerze co myślisz”, a przecież moje relacje z ludźmi, zwłaszcza tymi, którymi się otaczam w życiu prywatnym są wyjątkowe i zawsze oparte na prawdzie 😉 i to jest niezwykle w tym niby zwyczajnym świecie 😉

Książki mojego autorstwa to przede wszystkim „mój psycholog” przelałem w nich nie tylko wiele prawdy, ale również wiele uczucia. Ja sam jestem bardzo emocjonalny, a to pobudza w nas szczerość na każdym etapie życia prywatnego i zawodowego. Obie książki oczywiście mają momenty fantazji i fikcji literackiej, jednak oparte poniekąd są na faktach.

Pytasz mnie dzisiaj, czy moje książki zawierają cząstkę mnie. – Oczywiście, że tak. Tam jest dużo ze mnie i ze mną… Przez cykl moich spotkań z czytelnikami często padało to pytanie – czy to moja historia:)

Każdy z nas ma swoje historie życia i to nas czyni wyjątkowymi…

Mogę spokojnie powiedzieć, że mam wielkie szczęście co do rodziny, do tego kim jestem i jak postrzegam świat i ludzi. Mam cudowną rodzinę i bliskich, a wszystko to zawdzięczam moim cudownym rodzicom i bratu w pierwszej kolejności, potem również kształtuje nas środowisko i inne relacje, ale rodzina to dla mnie świętość. Jestem szczęściarzem, że ich mam, bo nauczyli mnie miłości, szczerości i szacunku do siebie i innych ponad i nade wszystko.

Obie książki wydane zostały, aby podzielić się z czytelnikiem historiami, które we mnie bardzo narastały i krzyczały. Czułem, że chce i muszę się nimi podzielić. Myślę sobie, ze każdy kto je czytał znajduje tam cząstkę siebie w różnych sytuacjach i etapach życia. Bo tu nie chodzi stricte samą historię danej książki, tu chodzi przecież o nasze codziennie historie… o nas, o to, że nie zwracamy uwagi na to co jest tuż obok nas, że czasami zamykamy oczy i usta na pomoc, a niekiedy brakuje nam czasu na docenienie tych wszystkich małych spraw i rzeczy, które wnoszą w nasze życie uśmiech i radość, a niekiedy i dobro. Nawet poranny wschód słońca, który często wielu z nas przesypia może być cudownym przeżyciem, uwierz mi! 😉

Salim Aleksander Darwish

Wśród setek osób zajmujących się stylizacją wnętrz łatwo można ulec wrażeniu, że samemu lepiej wezmę katalog z Ikei i jakoś to urządzę. Dlaczego skorzystałbyś sam z własnych usług i po czym można poznać, że ktoś naprawdę się na tym zna, a nie skończył weekendowego kursu i kupił obserwujących na Instagramie?

Stylizacja wnętrz to dla mnie coś więcej niż tylko zakup produktów i poukładanie ich w odpowiednich miejscach w nieruchomości. To malowanie przestrzeni poprzez różne historie. Stylista wnętrz to osoba, która powinna mieć wyczucie smaku, wyobraźnię oraz wiedzę w zakresie kolorów, trendów oraz stylów i najważniejsze! musi mieć Pasję 🙂

Pracując z klientami przede wszystkim wsłuchuję się w to jak sobie wyobrażają swoja przestrzeń, co lubią, jak wygląda ich idealne miejsce do życia. DOM dla mnie to nie tylko samo wnętrze, to przede wszystkim ludzkie historie, które piszą się latami. Zależy mi, aby nie tylko sprostać oczekiwaniom klienta, ale również zagwarantować im spokojną, bezpieczną przestrzeń, do której wracają zawsze kiedy jest śmiech i łzy, radość i smutek, kiedy gromadzi się cała rodzina przy stole lub podczas wyjątkowych dla nich spotkań.

DOM- ahhh wzruszam się zawsze kiedy myślę o tym słowie. Bo dla mnie dom to miłość i bezpieczna przystań. Wiem, że mogę zawsze tam wrócić o każdej porze dnia i nocy i zawsze dostanę schronienie, ciepło i miłość…. Dlatego aranżuje wnętrza nie naruszając nigdy tego co już tam jest, a niekiedy jest bardzo wiele, nie tylko wizualnie, ale mentalnie.

W domu mamy czuć się dobrze, a wszelkie dodatki i umeblowanie ma nam ułatwić funkcjonowanie i gwarantować komfort. Dziś żyjemy inaczej, szybciej, ale tez wygodniej. Chcemy, aby Nasz Dom był również naszą wizytówka.

Dobry stylista wnętrz prócz wiedzy, ma doświadczenie oraz zna wyjątkowe miejsca, z których czerpie produkty, ma również swoje kontakty jak i specjalne rabaty dla swoich klientów. Każdy z nas jest wyjątkowy i do każdego podchodzimy indywidualnie. Pracując w tym zawodzie jednak trzeba być konsekwentnym i potrafić nie tylko „słodzić”, ale niekiedy zasugerować szczerą opinię w danym temacie. Jeśli wiem, że coś jest passę lub będzie utrudniało komunikację to o tym mówię. Ja w swojej pracy przede wszystkim stawiam na relacje z ludźmi – to jest mój wyznacznik, bo jeśli nie ma tej chemii międzyludzkiej to i współpraca się nie będzie układać, a co za tym idzie zamierzony efekt może nie być osiągnięty. I tak jest w każdym zawodzie czy aspekcie naszego życia.

Zachęcam ludzi do tego by spróbowali na własną rękę jeśli uważają, że dadzą rade sami, ale jest wielu takich, którzy szybko się poddają i wracają. Dzisiejszy rynek jest przesycony ilością w każdej postaci.

Bardzo często zdarza się tak, że klient nie wie czego chce, nie ma zielonego pojęcia i wtedy daje nam swobodę pracy. Ustalamy tylko podstawowe rzeczy i „czarujemy” przestrzeń. Kocham ten moment najbardziej…;)

Poza tym dziś ludzie nie maja czasu na zajmowanie się pobocznymi tematami. Cieszy mnie to ogromnie, ze oddajemy się w ręce specjalistów, którzy wiedzą co robią.

Czasem nawet nie trzeba kończyć „weekendowego kursu”, żeby być wybitnym w swoim fachu, bo w tej pracy trzeba mieć to coś… Ja sam się dokształcam i doszkalam, ale traktuje to jako wiedzę uzupełniającą, a nie wyznacznik moich kompetencji.

Kończyłem studia aktorskie i wiem, że to praktyka czyni mistrza, a nie teoria i tak jest w każdym zawodzie.

Mam to szczęście, że klienci widzą to co robię, moje zaangażowanie moją prace i ufają, a mi zależy tylko, aby ich nie zawieść.

Zachęcam swoich klientów do tego, żeby mnie prześledzili na social mediach, zobaczyli jak zmieniam wnętrza, a niekiedy ludzkie życia 😉 kiedyś powiedziałem w jednym z wywiadów, że nie po słowach, lecz po czynach mnie poznacie 🙂 hehe i tak trochę jest w tej pracy.

Od kilku lat piastuje stanowisko dyrektora artystycznego w En Casa – jednym z warszawskich biur nieruchomości Premium. Usługi, które tu świadczymy muszą być naprawdę na wysokim poziomie, a dzisiejszy rynek pracy szybko weryfikuje tych, którzy mają wiedzę i znają się na swojej pracy od tych, którzy chcą „łatwo zarobić”, tu nie ma chodzenia na łatwiznę.

Tak wiec jeśli zależy nam na profesjonalnym podejściu, kompetencji i zaangażowaniu, a przy tym odpowiednim doborze materiałów, dodatków i innych dekoracji, które stworzą nam przestrzeń na której nam zależy i chcemy, aby ten Nasz Dom służył na lata razem z jego elementami to zachęcam do kontaktu ze mną. Pracuję bazując na aktualnościach i mając wokół siebie podwykonawców, którym możemy zaufać. A jakość sama się obroni 🙂

Ja kocham piękne wnętrza, a piękno zaczyna się od spotkania z Człowiekiem.

Co daje Ci w życiu satysfakcję? Czy pamiętasz taki kamień milowy, który odmienił tak Twoje życie, że stwierdziłeś, że na to właśnie czekałeś? A może taki moment jest dopiero przed Tobą?

Uwielbiam gotować dla bliskich, sprawia mi to dużo radości, kocham podróże i modę. Realizacja moich większych i mniejszych marzeń zdecydowanie sprawia mi nie małą satysfakcję.

Spotkania z ludźmi bliskimi mojemu sercu, nasze wspólne chwile, śmiech do białego rana, wspólne posiłki dają mi multum satysfakcji. Życie jest niezwykle urokliwe jeśli potrafimy je celebrować i je szanować.

Ogromną satysfakcję daje mi bez wątpienia praca i ludzie, którzy są zadowoleni z wykonanych przeze mnie działań. Ich uśmiech jest dla mnie największą radością, bo to znak, że udało mi się sprawić komuś przyjemność i sprostać powierzonym oczekiwaniom.

Uważam, że trzeba mieć w życiu pasje, do tego co się robi, bo wtedy wszystko przychodzi nam jakoś łatwiej 😉

Myślę, że taki kamień milowy już przeniosłem w swoim życiu, pojawił się nieoczekiwanie, ale dał mi dużo siły do przepracowania swoich różnych życiowych ran i przemyśleń. Nauczył mnie kochać i akceptować siebie i nie oczekiwać od siebie perfekcjonizmu, bo nigdy nie będę zadowolony. Cieszę się, że dzisiaj potrafię wyciągać lekcje ze swojego życia. Nie wiem czy to był ten „konkretny przełomowy kamień milowy”, ale na pewno jeden z nich.

Nie wiem co planuje mi los, niekiedy poddaje się temu co jest i co nadchodzi, ale jestem też niecierpliwy więc na to co mam wpływ działam 😉

Salim Aleksander Darwish

Jak odnajdujesz się w Polsce? Tylko szczerze i motywująco… Co działa na Ciebie korzystnie, a co doprowadza do białej gorączki?

Póki co Polska jest moją ostoją, drugim domem. Śmieje się często, że żyję na walizkach, ale trochę tak jest i lubię ten pęd życia. W tej mojej podróży zawsze towarzyszy uśmiech ;). Kocham ten kraj i uwielbiam tu być, pracować i tworzyć. Jestem duszą artystyczną więc rozwój jest dla mnie ważny, a tu naprawdę jest wiele możliwości do tego. Mamy cudowne miejsca, teatry, parki, góry i morze, niezwykłe krajobrazy. Wystarczy na chwilę się zatrzymać i docenić….

Odnajduje się bez problemowo tu gdzie jestem, bo uważam, że nie ma to znaczenia GDZIE, a z KIM… 😉 podobno wszędzie dobrze gdzie nas nie ma, wiec na razie nie wybieram się dalej niż sięgają moje aspiracje i marzenia 😉 krok po kroku, byle towarzyszył spokój i zdrowie 😉

Kiedyś bardzo irytowała mnie polska mentalność, a teraz nie tyle się z nią oswajam co zauważam zmiany na lepsze. Drobne, życzliwe gesty znaczą dziś bardzo wiele, a powiedzenie komuś miłego dnia może wiele zdziałać.

Za rzadko mówimy sobie komplementy i za mało wciąż doceniamy to „co i kogo” mamy, a przecież wielu z nas ma tak wiele. Wciąż wstydzimy się mówić o uczuciach, jak trudno jest niekiedy powiedzieć nam, że kogoś kochamy, a przecież to takie miłe i jak wiele pozytywnych emocji w nas budzi!

Więc mój „dom” jest wszędzie tam gdzie zabieram ze sobą to co dobre, a Polska ma swoje wyjątkowe miejsce w moim sercu – zawsze, a najpiękniejsze polskie miasta to oczywiście Wrocław i Warszawa hahahaha i tu nie będę niestety obiektywny, musisz mi to wybaczyć :*.

Gdybyś mógł dać jedną poradę swojemu dziecku, to byłoby to:…. ponieważ…..

Myślę, że nie ma znaczenia czy to chodziłoby o moje dziecko czy kogoś innego, rada byłaby taka sama.

Nie bój się żyć i żyj dla siebie, nie dla innych. Kochaj po swojemu, a nie według schematów, baw się codziennością nie raniąc nikogo i wreszcie bądź dobry. Bo choć może brzmieć to banalnie to dobro do nas wraca. Bardzo w to wierzę!

Wszystkim nam życzę więcej, dużo więcej uśmiechu o poranku, w ciągu dnia i przed snem… Uśmiechajmy się do siebie i innych, przecież to nic nas nie kosztuje! I bądźmy dla siebie bezinteresownie dobrzy i życzliwsi. Bez „ponieważ…” tak zwyczajnie, po prostu… to takie łatwe, a niekiedy trudne do wykonania dla wielu.

Życzę nam wszystkim spokoju i wyjątkowych ludzi dookoła, których kochamy i którzy nas kochają, bez stawiania wyzwań i chodzenia na kompromisy. Bądźmy dla siebie i ze sobą, a nie obok siebie. i wreszcie celebrujmy czas z bliskimi, a momenty zapisujmy w sercu…:)

Wiem, że wszystkim nie dogodzę, mogę jedynie robić to co uważam za właściwe, a świat zawsze się do nas uśmiechnie jeśli tylko my uśmiechniemy się do niego 😉 Spróbujcie sami 😉 Zostawiam Was z tymi przemyśleniami i wracam do pracy;)

Rozmawiali Karolina Panthera Strzelczyk i Salim Aleksander Darwish

Po więcej sprawdź IG: instagram.com/salim_darwish_/

Karolina Panthera Strzelczyk – jestem dziennikarzem, wydałam trzy tomiki poezji, od lat organizuję imprezę literacką Heraski w Krakowie. Od dziesięciu lat interesuję się w sposób zawodowy szeroko rozumianą psychologią, szczególnie skupiając się na zagadnieniach mowy ciała i relacjach. Jestem freelancerem, któremu wiecznie mało wrażeń, czasem możecie odnaleźć mnie na szklanym ekranie. Kocham życie i chcę swoimi przemyśleniami sprawić, żebyśmy wymieniali się doświadczeniami. Zajrzyj na IG: Mottled

Podoba Ci się? "Postaw

Sprawdź też: 100 celów🎯