Dzisiaj będzie nieco kontrowersyjny temat, tym bardziej że rok kończy się aferą alkoholu w tubce. Dlaczego zdecydowałam się na umieszczenie alkoholu na liście swoich życiowych celów? Zapraszam do artykułu.
100 celów🎯| Cel 75 Czy alkohol może być zdrowy?
Spada w ostatnich latach spożycie wódki aczkolwiek nadal pijemy bardzo dużo kolorowych alkoholi. Wydaje nam się to nieco bardziej kulturalne i lepiej jest usiąść przy winku i likierze o smaku czekoladki Wedla niż kieliszku czystej. A jednak to i to zawiera %.
Ze mną się nie napijesz? W ciąży jesteś? Chora jesteś? Masz problem alkoholowy? Tak najczęściej ludzie reagowali jak przeprowadziłam eksperyment i nie piłam alkoholu w latach 2019-2022.
Niby wszyscy wiemy jakie szkody powoduje alkoholizm, niby wiemy jak można z umiarem korzystać z tego trunku, niby wiemy co przynosi abstynencja, a jednak ciągle mamy z alkoholem problem. Nie wiemy gdzie go umieścić w swoim życiu, więc postanowiłam przemyśleć i ten punkt. I tak został ze mną na liście 100 celów.
Postanowiłam, że alkohol będę pić tylko w dniu swoich urodzin, bo całkowita rezygnacja po tych latach absolutnej trzeźwości, nie jest dla mnie. Oczywiście za wyjątkiem czasu, kiedy będę chciała zajść w ciążę 🙂 Czasem zdarza się również wypić kieliszek lub lampkę czegoś w wyjątkowych sytuacjach, nie przeczę. Jednak prawie dwa lata temu, zrezygnowałam z zakrapianych imprez i piwa do obiadu czy spotkań przy których musi być jakiś alkohol.
Dlaczego podjęłam taką decyzję i jak znaleźć złoty środek?
#01 Problemy
Powiedzenie stare jak świat. Jak masz problemy to wydaje ci się, że najlepiej sięgnąć po alkohol, a to przysporzy ci tylko dodatkowych problemów. Ludzie najczęściej piją, bo rozpada się im związek, bo ich wylali z pracy, bo nie rozumieją etapu na którym się znajdują. Tylko, że alkohol naprawdę da ci ukojenie tylko w tym dniu, w którym go pijesz. Na chwilę będzie radośnie i zapomnisz o problemach ale jutro gwarantuję ci, że one nadal tam będą nierozwiązane i jesteś już dzień do tyłu, od wzięcia się za ich rozwiązywanie. Poznałam kiedyś faceta, który zostawił jednego dnia w knajpie 700 zł. I stwierdził, że musiał wyjść i nie stać go na rozwiązanie swojego problemu z żoną. Za taką kwotę mógłby udać się na miesięczną terapię.
#02 Finanse
Tak jak w punkcie powyżej. To nie jest darmowe rozwiązanie i chwilowa ulga. Alkohol szczególnie wypijany w towarzystwie kosztuje. Wiem, że to tak działa iż na używki zawsze jakimś sposobem znajdą się pieniądze, ale czy warto? W weekend można tak śmiało przepuścić w dużym mieście około 500 zł. Dajmy na to, że wychodzisz dwa razy w miesiącu tak się odstresować. To daje kwotę 1000 zł. W ciągu roku uzbiera się 12 000. Czy nie lepiej byłoby to wydać na coś pożytecznego?
#03 Stabilny nastrój
Każdy to zna. Najpierw jest euforia i radość, po godzinie masz tyle dobrego humoru, że mógłbyś zbudować Warszawę od nowa. Po dwóch zaczynasz tańczyć, śpiewać i cieszyć się życiem, chciałbyś żeby tak zostało na zawsze. Po trzech/czterech kochasz swoje życie i wszystkich, piszesz do znajomych, stawiasz nieznajomym. Po pięciu zaczyna być Ci lekko niedobrze i włącza ci się nostalgia, być może zaczynasz płakać lub zbierać się do domu. Po siedmiu stajesz się nerwowy i agresywny, te same osoby, które tak cię cieszyły, zaczynają cię drażnić. Budzisz się z kacem i wściekły, że trzeba było tyle nie pić. Relacje z najbliższymi przynajmniej w tym dniu cierpią, powiedziałeś żonie kilka słów za dużo, których nie da się już wytłumaczyć. Naprawdę jest to tego warte?
#04 Zdrowie
Niezależnie ile masz lat, alkohol zawsze będzie szkodził. To nieprawda, że do trzydziestki możesz pić ile chcesz, to że tego nie widać i rano wstaniesz jak gdyby nigdy nic, to nie oznacza, że twoja wątroba się powoli nie zaczyna psuć. Kiedy pijesz to zmuszasz swój organizm do ponadprzeciętnego wysiłku. Mózg i pozostałe organy wewnętrzne traktują to jako truciznę i uruchamiają wszelkie procesy walki z alkoholem. A kiedy się regenerujesz to wcale nie odpoczywasz tylko toksyny sprawiają, że organizm wkracza w okres przetrwania aż się całkiem nie oczyści. Po co sobie fundować regularnie taki stan?
#05 Sen
Znów kolejny mit. Napij się przed snem i będziesz lepiej spać. Tak się może tylko wydawać, że jak wypijesz napój z chmielem to będziesz spać jak niemowlę. Prawda jest taka, że sen przyjdzie bardzo szybko ale będzie płytki i z zaburzonymi fazami REM.
#06 Kac
Od kiedy przestałam pić więcej niż lampkę wina na imprezie to zapomniałam jakie to fatalne uczucie. Naprawdę chce ci się marnować kolejny dzień na regenerację całego organizmu? Rano zamiast wstać i kochać się z osobą obok, boli cię głowa, masz nieświeży oddech, zbiera ci się na wymioty i kręci się cały świat. A można by tak pozytywnie rozpocząć nowy dzień.
#07 Utrata wagi
Nawet niewielkie ilości alkoholu zawierają sporo kcal. Moja ulubiona pina colada potrafi mieć do 500 kcal w jednej porcji. Tyle to czasem wynosi mój obiad. Który jest pożywny i daje mi energię, jaką energię da ci słodki alkohol? Do tego dochodzi jeszcze fakt, że organizm już kilka minut po wypiciu % zaczyna z nimi walczyć i potrzebuje kolejnej energii, zatem wysyła ci informację, że jesteś głodny. Zjadasz kebaba, popijasz i znowu zjadasz coś tłustego. W jeden wieczór możesz przytyć nawet kg.
#08 Pewność siebie
Wydaje ci się, że nie dasz rady się z nią umówić na trzeźwo więc pijesz? Nie dasz rady się z nim spotkać, aby coś trudnego omówić? Nie możesz być bez dawki alkoholu na tym spotkaniu, bo chyba padniesz na zawał? Być może na początku będzie ci trudno poradzić sobie bez wspomagacza. Ale jeśli choć raz bez niego sobie poradzisz, to każda kolejna sprawa będzie napędzała cię naturalną pewnością siebie i odwagą. Poza tym rzeczy robione bez alkoholu są lepsze. To nieprawda, że spotkanie, seks, wesele i tym podobne lepiej smakują z dodatkiem alkoholu. Tak ci się może tylko wydawać. Tak naprawdę na trzeźwo przeżywasz więcej bodźców i pamiętasz więcej.
#09 Myśli
Czasem też sięgamy po alkohol, żeby coś przemyśleć. Wydaje nam się, że nasze myślenie jest wtedy bardziej filozoficzne i pamiętamy, że z kimś się nam tak bardzo głęboko rozmawiało po alkoholu. Nic bardziej mylnego. Alkohol nawet w najmniejszych dawkach sprawia, że przestajemy jasno myśleć. Lata spożywania alkoholu niszczą nasz mózg i to dosłownie. Też tak myślałam, że te więzi są jakieś takie szczególne i ci ludzie tacy inteligentni. Jednak jak przysłuchiwałam się raz, czy drugi takiej rozmowie, kiedy byłam bez dawki, to stwierdziłam, że te osoby opowiadają coraz większe głupoty.
#10 Piękno
Kiedy przestajesz pić, szczególnie jako kobieta to wyglądasz coraz lepiej. Masz mniej widoczne naczynka krwionośne na twarzy. twój organizm przetwarza mniej toksyn i cukru, więc poprawia się jakość twojej skóry na całym ciele, znikają wypryski.
Zatem, czy naprawdę w nadchodzące święta i Sylwestra warto kupić kolejną zgrzewkę alkoholu?
Autorka: Karolina Strzelczyk-Weichert
Sprawdź też: 100 celów🎯