Może zabrzmi to okrutnie, jednak wielu osobom tradycyjnie rozumiana szkoła kojarzy się z siedzeniem w ławkach, dzwonkiem, nie dla ucznia lecz dla nauczyciela, zdobywaniem ocen oraz związaną z tym rywalizacją. Nie są to miłe skojarzenia ani niekiedy też dobre wspomnienia. Można powiedzieć, że czas pandemii oraz nierzetelność zdalnego nauczania, pokazała zalety edukacji domowej, czyli homeschooling. Na czym polega domowa edukacja?

Na czym polega domowa edukacja?

Zmiana podejścia

Domowa edukacja jest trendem. Utrzymuje się on od lat i co najważniejsze, liczba jego zwolenników, sukcesywnie wzrasta. Przede wszystkim zmienia się podejście zarówno rodziców jak również nauczycieli. Coraz więcej osób dostrzega korzyści wynikające z edukacji prowadzonej w domu. Edukacja domowa jest jedną z wciąż poszukiwanych alternatyw dla chaotycznego, zdaniem niektórych, polskiego systemu nauczania. Niektórzy dorośli sprzeciwiają się wystawianiu ocen, wpajania uczniom stereotypowego myślenia, lekceważenia ich kreatywności, potrzeb czy zainteresowań a także bycia i robienia na zawołanie, bo tak jest skonstruowany system. Są osoby, które sądzą, iż nauka w domu to po prostu siedzenie w nim i ewentualne zajęcia zdalne. Nieprawda, ponieważ jest to inny styl kształcenia, który można określić nawet mianem sposobu na życie. Elastyczny, otwarty, wspierający.

Obowiązek szkolny poza szkołą

W naszym kraju, zgodnie z obowiązującymi przepisami każde dziecko w wieku od 6. do 18. roku życia musi się edukować, ponieważ ciąży na nim tzw. obowiązek szkolny. Czy musi więc chodzić do szkoły? Nie. Obowiązek ten może spełniać w domu lub innym miejscu poza placówką. O tym decydują rodzice lub opiekunowie. Nie mniej jednak formalnie wymaga się, by dziecko zostało zapisane do tradycyjnej szkoły, której dyrektor udzieli nam zgody na taką czy inną formę nauki pozaszkolnej. Wówczas rolę nauczycieli przejmują rodzice lub prawni opiekunowie. Jeżeli nie oni to osoby przez nich wskazane. Wykształcenie takich osób, pozostaje bez znaczenia.

Edukacja domowa eliminuje naukę po godzinach do tego przeznaczonych a także nie ma w niej oceniania postępów. Poza tym wspiera ona zarówno mocne cechy charakteru dziecka, czyli jego zalety, jak również jego zainteresowania. Nauka przecież wcale nie musi być uciążliwa. Może dawać pozytywne odczucia, inspirować a także wspierać.

Prawo decydowania

Zgodnie z obowiązującymi przepisami oświatowymi, rodzic ma prawo decydować o tym, w jakiej formie jego dziecko będzie zdobywać wiedzę. Niektórych z nas może to dziwić, jednak domowa edukacja w Polsce jest możliwa od roku 1991. Przepisy te nawiązują do polskiej Konstytucji. Rodzic ma do wyboru kształcenie stacjonarne, indywidualne a także domowe. W 2021 roku zmieniły się również przepisy związane z formalnościami jakich trzeba dopełnić, by dziecko mogło uczyć się poza szkołą. Na mocy tych zmian rejonizacja (dziecko zapisane jest do placówki w województwie, w którym mieszka) oraz opinia poradni psychologiczno-pedagogicznej zostały wycofane. W tym momencie wystarczy oświadczenie rodziców, że chcą uczyć dziecko w trybie domowym a także przystąpienie także ucznia do klasyfikacji w formie egzaminu po każdym roku nauki.

Edukacja domowa się zmienia

Kiedyś było inaczej a dziś jest inaczej. Jedyną pewną w życiu jest zmiana, więc na przestrzeni lat, zmienia się także edukacja domowa. Wbrew pozorom, nie oznacza ona dosłownego uczenia w domu. Wzrasta liczba miejsc, gdzie domowi uczniowie mogą się razem spotkać, pouczyć i wspólnie pobawić. Jeszcze cztery lata temu prawdopodobnie wyglądało to nieco inaczej. Przez rodziców w głównej mierze przemawiała ostrożność. Niewielu z nich chciało porzucić kariery, pracę zawodową na rzecz domowej edukacji swych pociech. Był okres, kiedy w naszym kraju z dóbr edukacji pozaszkolnej korzystało raptem około… 40 dzieci oraz młodzieży. Największą zmianą w tym zakresie jest to, że aktualnie to nie na rodzicach spoczywa nauka dzieci którym dom zastępuje szkołę. Dzięki ich inicjatywom, tworzeniu pozadomowych środowisk sprzyjających edukacji, dziś wygląda ona zupełnie inaczej.

Tak to wygląda w praktyce

Zaczynamy od zapisania dziecka do wybranej przez nas szkoły. Po zapisie oraz po uzyskaniu zgody dyrekcji na pozaszkolne kształcenie rodzice decydują jak owo kształcenie będzie wyglądać na co dzień. Rozwiązaniem najbardziej tradycyjnym z możliwych jest uczenie dzieci przez samych rodziców. Rodzice, którzy nie chcą samodzielnie uczyć swoich pociech, mogą zatrudnić korepetytorów. Mogą też skorzystać z narzędzia jakim jest e-learning. Można też zapisać dziecko na jakieś dodatkowe zajęcia tak, jak się to często robi w tzw. tradycyjnym modelu.

Większość rodziców decydujących się na domową edukację, szuka jednak czegoś innego. Chodzi o lekcje poza domem, o miejsca, gdzie można tworzyć alternatywną wersję szkoły. Mowa o miejscach przede wszystkim spotkań. Spotkań, w celach edukacyjnych ale też towarzyskich, by pobyć razem, porobić coś fajnego, rozwijać się. W powszechnym modelu kształcenia, rodzic ma niewiele do powiedzenia a jego wpływ na to czego uczy się jego pociecha, kto jej tę wiedzę wykłada oraz w jaki sposób jest bliski zeru.

Świadomy rodzic często oczekuje, że nauczyciel będzie myślał podobnie jak on, że będzie wyznawał podobne zasady, wartości. Chcą, by edukacja była czymś więcej niż zdobywaniem wiedzy, by stała się relacją, by opierała się na empatii, indywidualnym podejściu, nie narzuconym odgórnie tempie rozwoju. Tak więc istnieją szkoły przyjazne edukacji domowej. Realizowana jest tam podstawa programowa. Dzieci przygotowywane są do egzaminów z klasyfikacji. Reszta jest działaniami autorskimi, które nie mają nic wspólnego z powszechnie rozumianą edukacją szkolną.

Przyświecające idee

Dla dużej liczby dzieci nauka jest przymusem, obowiązkiem z którego trudno czerpać satysfakcję czy odkrywać a następnie rozwijać pasję. Wiedza „masowa” nie jest wiedzą przydatną a sami uczniowie rzadko kiedy uczą się dla samych siebie. Bo wiadomo, że oceny, sprawdziany, egzaminy i to ciągłe poczucie, że na każdym kroku i tak nie są one właściwie przygotowane, żeby nie powiedzieć, że… wcale.

Nie każdy rodzic czuje się nauczycielem lub edukatorem. Większość rodziców jest przecież aktywnych zawodowo. Dzieci wyposażone są w naturalny potencjał, który powszechna forma edukacji sukcesywnie ogranicza. Ideą placówek i organizacji, które wspierają edukację szkolną w Polsce jest przede wszystkim wsparcie we wszechstronnym rozwoju dziecka, które szuka swojej własnej drogi i które chce pozostać takie, jakim przyszło na świat.

Podoba Ci się? Postaw mi kawę na buycoffee.toi rośnij z nami w siłę!

Sprawdź też: Kim jest dobry nauczyciel? 6 cech dobrego nauczyciela