Jeśli może istnieć raj na Ziemi to dla mnie zdecydowanie jest nim Zanzibar. Choć jeszcze tam nie byłam, zebrałam dla Was garść ciekawostek. Zatem obieramy wakacyjny kierunek?…

Wakacje trwają w najlepsze. Zabawnie się złożyło, że akurat teraz piszę ten artykuł, bo jesteśmy w połowie. Za nami lipiec, przed nami sierpień. Część z Was jest zapewne już dawno po urlopie, a część właśnie się pakuje. Jak wiecie, miałam trochę przerwy w maju i czerwcu, więc na razie siedzę i pracuję, ale w międzyczasie dzielę się z Wami kolejnym celem. Co prawda jest mi to zupełnie obojętne, kiedy go zrealizuję, ale brzmi mocno wakacyjnie, więc bierzemy go na tapetę.

Jak zwykle zachęcam do aktywnego komentowania na moim kanale instagramowym, być może wiele z Was już było na Zanzi i chce się podzielić spostrzeżeniami, a kto jest jeszcze przed i chciałby poszerzyć wiedzę, tego zapraszam do uważnego czytania.

100 celów🎯| Cel #8 Zanzibar

Dlaczego akurat to miejsce? Od zawsze uwielbiałam upalne dni i łatwiej mnie było wyciągnąć na plażę niż na wojaże po górach. Kocham długie kąpiele, opalonych, radosnych ludzi, którzy rozmawiają przy drinkach z palemkami. Lubię też odległe podróże i spotykanie innych kultur. Być może to też niespełnione marzenia dają znać, bo obecnie podróżowanie jest w miarę tanie i dzieciaki moich znajomych co roku właściwie lecą, czy to do Włoch, Hiszpanii, modnej ostatnimi czasy Turcji. Natomiast za moich czasów, mało kto wyjeżdżał na długie wakacje, zazwyczaj to były wypady w pobliskie góry, jak ktoś był nad Bałtykiem to mocno się tym chwalił, a może kilka osób odwiedziło w tym czasie Egipt, Bułgarię lub ewentualnie Tunezję. Pamiętam jak przeglądałam katalogi z biur podróży i wyobrażałam sobie, że jestem w środku Afryki i spędzam tam miesiąc.

O czym warto wiedzieć zanim zdecydujesz się na wycieczkę do Zanzibaru?

  1. Zanzibar - o czym pamiętać na ZanzibarzeNiestety koszty są nadal bardzo wysokie, z czego większość zapłacimy za przelot. Większość osób również decyduje się na zorganizowane wakacje przez biura podróży, niż samodzielną wyprawę. I o ile kocham przygody, tak w tym przypadku również chcę się zdecydować na ofertę z takiego miejsca, ponieważ nie jest to dla mnie na tyle bezpieczny kraj i bliska kultura, żeby czuć się swobodnie, podróżując samemu, szukając noclegu na własną rękę. Z najnowszych obserwacji za 7 dniowe wakacje w hotelu all inclusive dla jednej, dorosłej osoby, trzeba mieć przygotowane około 8 tysięcy złotych. Czy warto? Chcę się o tym przekonać.
  2. Jeśli jesteś miłośnikiem doprawiania potraw, nie tylko solą i pieprzem, to Zanzibar musisz odwiedzić i zobaczyć jak w naturalnym środowisku wzrasta chociażby gałka muszkatałowa. Podejrzewam, że nieziemsko pachnie na takich fermach przypraw. Organizowane są specjalne wycieczki do miejsc, w których są plantacje różnego rodzaju ziół.
  3. „Hakuna Matata”. Tak, zdecydowanie warto pamiętać o tym, że na Zanzibarze czas płynie wolniej i nic nie stanowi problemu, poza językiem. Językiem urzędowym jest tam bowiem suahili, w turystycznych rejonach i hotelach oczywiście możesz porozumiewać się w języku angielskim, a nawet znajdziesz polskiego rezydenta, z którym pojedziesz na wycieczkę. Jednak warto o tym pamiętać, że nie będzie tak łatwo jak w Europie, a niektórzy z miejscowych mogą nawet nie chcieć Cię zrozumieć, jeśli nie zobaczą w tym swojego zysku.
  4. Mało kto o tym wie, ale słynny Freddie Mercury to tak naprawdę Farrokh Bulsara i urodził się w Kamiennym Mieście, właśnie na Zanzibarze, gdzie do dzisiejszego dnia, upamiętnia go ciekawy monument.
  5. Kamienne miasto. Niestety ma też swoje cienie, bowiem to właśnie tam sprzedawano wielkie ilości niewolników i warto zobaczyć chociażby cele, w których przetrzymywano przeznaczonych na licytację ludzi.
  6. Nie chciałabym się wybrać sama na Zanzibar, ponieważ 80% ludności tam zamieszkującej jest konserwatywnymi muzułmanami. Jest to zupełnie odmienna kultura od naszej, więc trzeba się przyzwyczaić, że samotna kobieta, czy też skąpo ubrana, nie jest mile widziana w większości miejsc.
  7. Pieniądze. Na Zanzibarze nadal obowiązuje szyling tanzański, jest to dla nas dosyć tania waluta, jednak w większości miast i ośrodków, zachęcani jesteśmy do płacenia w dolarach, na co warto uważać. Niestety nadal biały turysta jest uważany za niezwykle bogatego, więc ceny są często zawyżane, istnieje kultura handlowania się i niezbyt chętnie zostaje wydawana reszta.
  8. Gorąco. Cóż, jest to zdecydowanie miejsce dla miłośników upałów. Jeśli jesteście hardcorowcami to od maja do października można uświadczyć tam zazwyczaj 35 stopni Celsjusza, natomiast w pozostałe miesiące minimalną temperaturą dzienną są 24 stopnie. Moja znajoma, która była na Zanzibarze i jest też miłośniczką upałów, stwierdziła że cztery pierwsze dnia należy się przyzwyczajać do panujących tam warunków, bowiem w nocy jest praktycznie tak samo ciepło jak za dnia.
  9. Miłość. Mieszkańcy są bardzo przyjaźnie nastawieni do turystów, ale jeśli nie chcesz mieć romansu z przystojnym Afrykańczykiem, to nie chadzaj sama na plażę i nie daj skusić się na wycieczkę łodzią 😉 Wielu tamtejszych mężczyzn liczy na to, że Europejka zainwestuje w ich biznes lub zostanie na miejscu, są nawet specjalne miejsca w sieci, które przed przyjazdem mogą Cię z kimś sparować lub polecić region, w którym możesz się zakochać. Należy jednak być ostrożnym, ponieważ często na takiego mężczyznę czeka lokalna żona w swym bungalowie.
  10. Jesteśmy na równiku, więc czeka nas pora deszczowa. To oczywiście w niczym nie przeszkadza, bowiem to nie jest tak, że ten deszcz pada bez ustanku, ale należy spodziewać się kilku godzin, w których mogą powstać nawet podtopienia.
  11. Nie ma zazwyczaj okien, ponieważ jest tak ciepło, że to nie miałoby sensu, ale w każdym miejscu są zamontowane moskitiery. Co prawda ostatni przypadek malarii zanotowano dobre dziesięć lat temu, ale nadal należy uważać na choroby przenoszone przez tamtejsze owady.
  12. O dziwo sporo policji na każdym kroku i to hojnie zaopatrzonej w karabiny, szczególnie na stacjach benzynowych. Nie warto im podpadać, bo niestety są dosyć mocno skorumpowani i chętnie obdarzają turystów mandatami, szczególnie w wynajętych samochodach.
  13. Jeśli chcesz na bieżąco wrzucać piękne zdjęcia to zaopatrz się w kartę SIM ale dopiero na miejscu. Warto mieć na uwadze, że na Zanzibarze często zrywa sieć, połączenia, nie ma internetu lub prądu, więc poinformuj bliskich przed wyjazdem, że różnie może być z byciem na stałych łączach.
  14. Dzień. Warto również pamiętać o tym, że na Zanzibarze słońce wstaje już o godzinie 6.00 i świeci od razu bardzo mocno, nie rozbudza się tak leniwie jak u nas, ale warto korzystać z dnia, bowiem zachodzi już o godzinie 18.00 i zaczyna się robić bardzo ciemno.

Zanzibar…raj…oaza dla nurkowania…świeże owoce…a może bieda…niezrozumiałe dla nas już obyczaje?

Chyba każdy musi przekonać się sam.

Karolina Panthera Strzelczyk – jestem dziennikarzem, wydałam trzy tomiki poezji, od lat organizuję imprezę literacką Heraski w Krakowie. Od dziesięciu lat interesuję się w sposób zawodowy szeroko rozumianą psychologią, szczególnie skupiając się na zagadnieniach mowy ciała i relacjach. Jestem freelancerem, któremu wiecznie mało wrażeń, czasem możecie odnaleźć mnie na szklanym ekranie. Kocham życie i chcę swoimi przemyśleniami sprawić, żebyśmy wymieniali się doświadczeniami. Zajrzyj na IG: Mottled

Podoba Ci się? "Postaw

Sprawdź też: 100 celów🎯