We współ­cze­snym świe­cie nic nie daje nam takiej wła­dzy nad ludźmi jak umie­jęt­ność uwo­dze­nia. Aby zdo­być tę wła­dzę, nie musisz rady­kal­nie zmie­niać cha­rak­teru ani ulep­szać swo­jej powierz­chow­no­ści. Uwo­dze­nie to sztuka manipulacji – gra, w któ­rej decy­duje psy­cho­lo­gia, a nie uroda, i mistrzo­stwo leży w zasięgu każ­dego z nas. Jak uwodzić skutecznie? Wszystko, czego potrze­bu­jesz, to spoj­rzeć na świat z innego punktu widze­nia: oczami uwo­dzi­ciela i opanować do perfekcji proces uwodzenia.

Robert Greene autorytet w dziedzinie strategii, władzy i uwodzenia, autor takich bestsellerów jak “48 praw władzy” czy “Jak zostać mistrzem. Trening doskonałości“, w swojej kolejnej świetnej książce “Sztuka Uwodzenia” rozłożył na czynniki pierwsze czym jest uwodzenie. Sformułował kluczowe zasady oraz opisał skuteczne strategie i metody sztuki uwodzenia. Jak więc roz­ta­czać czar i prze­ła­my­wać opór? Jak skutecznie uwodzić, aby nikt nie mógł nam się oprzeć?

Uwo­dze­nie nie jest łatwe i nie obywa się bez pora­żek. Dlatego, że ludzie są isto­tami z natury samo­wol­nymi, upar­tymi i podejrz­li­wymi, jest więc natu­ralne, że kiedy pró­buje się ich uwo­dzić, sta­wiają opór. W pro­ce­sie uwo­dze­nia ważne są dwa ele­menty: po pierw­sze – ty i twoje kuszące cechy, po dru­gie – twoja “ofiara” uwodzenia i dzia­ła­nia, które prze­ła­mią jej obronę, dopro­wa­dza­jąc do kapi­tu­la­cji. Oto główne etapy procesu uwodzenia według Roberta Greene, o których trzeba pamiętać.

Jak uwodzić? Sztuka manipulacji i proces uwodzenia

“Czy cho­dzi o sprawy płci, życie spo­łeczne, czy poli­tykę, chcąc uwieść ofiarę, trzeba ją ocza­ro­wać i roz­ko­chać. Ten, kto kocha – pod­daje się”. – Robert Greene

Wszy­scy wielcy uwo­dzi­ciele wie­dzą, że o wiele korzyst­niej jest wywo­łać miłość niż fizyczne pożą­da­nie. Psy­chika zako­cha­nego jest chwiejna i pełna emo­cji, łatwo go zwieść na manowce.

#01 Wybierz wła­ściwą ofiarę

Wszystko zależy od osoby, którą zamie­rzasz uwieść. Oce­niaj swoją potencjalną “zdobycz” wni­kli­wie i wybie­raj taką, która może być podatna na twoje uroki. Wła­ściwa osoba to taka, w któ­rej życiu możesz zapeł­nić jakąś pustkę, która dostrzeże w tobie coś nie­zwy­kłego.

Ide­alna “ofiara” twojego uwodzenia powinna mieć jakąś natu­ralną cechę, która cię pociąga. Silne emo­cje, które wzbu­dza ta cecha, spra­wią, że twoje uwo­dzi­ciel­skie manewry będą bar­dziej natu­ralne i dyna­miczne.

#02 Stwórz fał­szywe poczu­cie bez­pie­czeń­stwa – idź okrężną drogą

Kiedy już wybie­rzesz odpo­wied­nią osobę, musisz spra­wić, by to ona przy­szła do cie­bie. Jeśli zbyt wcze­śnie wykładasz wszystkie karty na stół, pojawia się nie­bez­pie­czeń­stwo roz­bu­dze­nia oporu, który już nie wyga­śnie.

Począt­kowo w twoim zacho­wa­niu nie powinno być nic z uwo­dze­nia. Zachowaj dystans, powoli i stop­niowo zamie­niaj się z przy­ja­ciela w kochanka. Poja­wiaj się na obrzeżach jej życia, dzia­łaj przez osoby trze­cie albo spra­wiaj wra­że­nie, że wasze rela­cje są względ­nie nie­winne. Aran­żuj “przy­pad­kowe” spo­tka­nia, jakby sam los popy­chał was ku sobie. Spraw by twoja “ofiara”, poczuła się bez­piecz­nie.

#03 Wysy­łaj sprzeczne sygnały

Kiedy “ofiara” ma już świa­do­mość two­jej obec­no­ści i być może jest tobą nieco zain­try­go­wana, musisz roz­bu­dzić w niej zain­te­re­so­wa­nie. Nic nie wyj­dzie z uwo­dze­nia, jeśli nie potra­fisz przy­cią­gnąć i utrzy­mać zain­te­re­so­wa­nia “ofiary”, tak aby twoja obec­ność fizyczna zamie­niła się w stałą obec­ność men­talną. Mogłoby przy­cią­gnąć jej uwagę coś wyra­zi­stego i ude­rza­ją­cego, ale tego rodzaju efekt zwy­kle nie trwa długo. Sta­raj się więc, być wieloznaczny by trudno cię było zaszu­flad­ko­wać.

Aura nie­ja­sno­ści i enig­ma­tycz­no­ści spra­wia, że ludzie chcą dowie­dzieć się o tobie wię­cej i wcią­gasz ich w ten spo­sób w swój krąg. Wysy­łaj sprzeczne sygnały: raz bądź bru­talny, kiedy indziej łagodny, raz wznio­sły, kiedy indziej przy­ziemny, raz nie­winny, kiedy indziej roz­wią­zły. Taka huśtawka i prze­kła­da­niec cech stwa­rza ilu­zję głębi, która fascy­nuje, nawet jeśli wpra­wia w zmie­sza­nie.

#04 Stań się przed­mio­tem pożą­da­nia – twórz trój­kąty 

Jeste­śmy isto­tami spo­łecz­nymi. Gusty i wybory innych ludzi mają na nas wpływ trudny do prze­ce­nie­nia. Mało kogo pociąga osoba, którą inni igno­rują lub omi­jają z daleka. Ludzie lubią być bliżej tych, któ­rzy wzbu­dzają zain­te­re­so­wa­nie oto­cze­nia.

Aby zwa­bić “ofiarę” i roz­bu­dzić w niej ape­tyt na sie­bie, musisz wytwo­rzyć wokół swo­jej osoby aurę powo­dze­nia – wra­że­nie, że nie ona jedna ado­ruje cię i pożąda. Ilu­zję popu­lar­no­ści stwo­rzysz, ota­cza­jąc się przed­sta­wi­cie­lami płci prze­ciw­nej. Twórz trój­kąty – to będzie sty­mu­lo­wało rywa­li­za­cję i pod­no­siło twoją war­tość. Sta­raj się zdo­być odpo­wied­nią repu­ta­cję: jeśli tyle osób ule­gło twoim wdzię­kom, to prze­cież nie bez przy­czyny.

#05 Stwa­rzaj potrzeby – wzbu­dzaj nie­po­kój i nie­za­do­wo­le­nie

Bardzo trudno jest uwieść osobę w pełni zadowoloną z życia. Jako uwodziciel powinieneś wsą­czyć do umy­słu “ofiary” napię­cie i dys­harmonię. Osoba, którą uwodzisz powinna poczuć się nie­speł­niona, nie­za­do­wo­lona z sie­bie samej i swej sytu­acji życio­wej.

Spraw, by “ofiara” zaczęła cię postrze­gać jako odpo­wiedź na swoje pro­blemy. Mając poczu­cie nie­do­statku, skupi myśli na tobie – kimś, kto może wypełnić tą pustą przestrzeń. Ból i lęk poprze­dzają przy­jem­ność. Naucz się sztucz­nie wytwa­rzać potrzeby, które następ­nie będziesz mógł zaspo­koić.

#06 Opa­nuj sztukę insy­nu­acji 

Spra­wić, by twoja “ofiara” była nie­za­do­wo­lona ze swo­jego losu i łak­nęła two­jego zain­te­re­so­wa­nia – to kluczowa sprawa. Jeśli jed­nak będziesz zbyt jed­no­znaczny, może cię przej­rzeć i sta­wić opór. Spró­buj zamiast tego użyć potęgi insy­nu­acji i suge­stii.

Insy­nu­acja to naj­bar­dziej wyra­fi­no­wany spo­sób mani­pu­lo­wa­nia ludźmi. Stwórz wła­sny język – bru­talne wypo­wie­dzi, po któ­rych nastę­puje odwrót i prze­pro­siny, dwu­znaczne komen­ta­rze, banalna gada­nina, któ­rej towa­rzy­szą nęcące spoj­rze­nia – to wszystko dociera do pod­świa­do­mo­ści osoby uwodzonej, nio­sąc pożą­daną treść. Każde twoje dzia­ła­nie powinno zawie­rać jakąś suge­stię.

#07 Wejdź w duszę ofiary

Więk­szość ludzi zamyka się we wła­snym świe­cie, przez co są uparci i nie­ła­two pod­dają się per­swa­zji. Aby wydo­być swoją “ofiarę” z tej sko­rupy i uwieść, musisz wejść w jej duszę. Prze­strze­gaj jej wła­snych reguł, ciesz się tym, czym ona się cie­szy, dopa­suj się do jej nastro­jów. Pobła­żaj wszel­kim humo­rom i kapry­som “ofiary”, nie dawaj jej powodu do reak­cji obron­nej. Czy­niąc to, pobudzisz jej głę­boko skry­wany nar­cyzm, który jest w każdym z nas i osła­biasz mecha­ni­zmy obronne. W ten sposób otwo­rzy się i bardziej sta­nie podatna na twój sub­telny wpływ.

#08 Stwa­rzaj pokusę

Opie­ra­nie się poku­som kosz­tuje o wiele wię­cej niż kapi­tu­la­cja. Twoje zada­nie polega więc na stwo­rze­niu pokusy sil­niej­szej od tych, które przy­nosi codzien­ność. Pokusa powinna być adre­so­wana do ofiary, mie­rzyć w jej oso­bi­ste sła­bo­ści.

Znajdź jej sła­bość, jej nie­zisz­czone dotąd marze­nie, i daj do zro­zu­mie­nia, że za twoją sprawą może się ono speł­nić. Może to być zdro­wie, może to być bogac­two, mogą to być zaka­zane i potę­piane roz­rywki; cała sztuka w zręcz­nych nie­do­po­wie­dze­niach. Zawieś nagrodę przed oczami “ofiary”, ale tak, by nie mogła jej dosię­gnąć, i pozwól jej wyobraźni dzia­łać. Gdy jej cie­ka­wość sta­nie się sil­niej­sza niż wąt­pli­wo­ści i lęki z tym zwią­zane – pój­dzie za tobą.

#09 Utrzy­muj ofiarę w nie­pew­no­ści – co się jesz­cze zda­rzy 

Ele­men­tem zako­cha­nia jest anty­cy­pa­cja nowo­ści. Często chcemy zmie­nić kie­ru­nek, roz­po­cząć nowe życie, w któ­rym wszystko będzie inne. Uwo­dzony niczym dziecko pra­gnie, by go ktoś popro­wa­dził. Jeśli twoje postę­po­wa­nie jest prze­wi­dy­walne, czar znika. Bo powsze­dniość jest prze­wi­dy­walna.

W chwili gdy “ofiara” uwodzenia poczuje, że wie, czego może się po tobie spo­dzie­wać, twoje czary stracą moc. Dlatego jedyny spo­sób, by pro­wa­dzić uwo­dzoną osobę we wła­ści­wym kie­runku i utrzy­mać nad nią prze­wagę, to stwa­rza­nie atmos­fery nie­pew­no­ści i roz­myślne przy­go­to­wy­wa­nie nie­spo­dzia­nek. Zacho­wuj się tak, by ofiara musiała się stale zasta­na­wiać: “Po co on to robi?”. Bądź spontaniczny, niech czuje dreszcz emo­cji, niech nie będzie umiała prze­wi­dzieć, co się jesz­cze zda­rzy.

#10 Słowa mają demo­niczną moc – siej zamęt 

Rzadko zasta­na­wiamy się, zanim coś powiemy. W ludz­kiej natu­rze leży mówie­nie tego, co nam przyj­dzie do głowy – a zazwy­czaj to, co przy­cho­dzi nam do głowy, doty­czy nas samych. Nie możesz nikogo uwieść, jeśli nie potra­fisz porzu­cić wła­snej skóry i wejść w skórę dru­giej osoby, pene­tru­jąc jej psy­chikę.

Cała sztuka polega na tym, by mówić to, co druga osoba chce usły­szeć, by do jej uszu docie­rały miłe jej tre­ści. Oto esen­cja uwo­dzi­ciel­skiej mowy. Roz­pal w uwodzonej osobie emo­cje za pomocą namięt­nych fraz, wpraw ją w drże­nie. Uśmierz jej nie­po­koje, otocz fan­ta­zjami, słod­kimi sło­wami i obiet­ni­cami, a będzie cię słu­chać i utraci wolę oporu. Także gdy piszesz listy czy wiadomości pobu­dzaj jej wyobraź­nię i twórz wyide­ali­zo­wany obraz wła­snej osoby.

#11 Dbaj o szcze­góły

Gdy jeste­śmy starsi, nasze zmy­sły tępieją. Mniej zauwa­żamy, gdyż wciąż spie­szymy się do jakichś zajęć, by jak naj­szyb­ciej przejść do kolej­nego zada­nia. Uwo­dząc, pró­bu­jesz spro­wa­dzić swoją ofiarę na powrót do zło­tych lat dzie­ciń­stwa. W dzie­ciń­stwie nasze zmy­sły były o wiele aktyw­niej­sze. Dziecko jest mniej racjo­nalne, łatwiej je oszu­kać. Jest rów­nież wraż­liw­sze na przy­jem­no­ści zmy­słowe.

Wznio­słe słowa i wiel­kie gesty wzbu­dzają podejrz­li­wość. W pro­ce­sie uwo­dze­nia czę­sto wię­cej mówią i sil­niej­szy czar rzu­cają dro­bia­zgi. Sub­telne sygnały, rze­czy robione mimo­cho­dem. Naucz się za pomocą szcze­gó­łów wywo­ły­wać pożą­dane nastroje i uczu­cia. Musisz osza­ła­miać ofiarę uwodzenia obfi­to­ścią drob­nych, miłych rytu­ałów. Poda­run­kami sta­ran­nie dobra­nymi do jej upodo­bań, ubio­rami i akce­so­riami zgod­nymi z jej gustem, czynami świad­czą­cymi, że nie żału­jesz dla niej czasu i uwagi. Te skom­po­no­wane przez cie­bie szcze­góły powinny docie­rać do niej za pośred­nic­twem wszyst­kich zmy­słów.

#12 Bądź poetyczny

Gdy ofiara uwodzenia zostaje sama, mogą się zda­rzyć ważne rze­czy – nie­ja­sne poczu­cie ulgi, że nie ma cię w pobliżu i że wresz­cie jest po wszyst­kim. Taką reak­cję powo­duje zbyt­nia poufa­łość i narzu­ca­nie się. Bądź więc na tyle nie­uchwytny, by uwo­dzona osoba tęsk­niła za tobą, byś koja­rzył się jej z samymi przy­jem­nymi rze­czami.

Zaprzą­taj jej umysł, prze­pla­ta­jąc pod­nie­ca­jącą bli­skość z chłod­nym dystan­sem, chwile unie­sie­nia z roz­myślną nie­obec­no­ścią. Sta­raj się, by twój obraz wią­zał się dla niej z poetyc­kimi wizjami, aby myśląc o tobie, widziała cię w aure­oli ide­ału. Im bar­dziej jesteś obecny w jej umy­śle, tym bogat­sze i bar­dziej uwo­dzi­ciel­skie opla­tają cię fan­ta­zje. Dawaj tym fan­ta­zjom pożywkę w postaci drob­nych nie­kon­se­kwen­cji i zmien­no­ści w zacho­wa­niu.

#13 Roz­bra­jaj ofiarę – roz­gry­waj swoje sła­bo­ści

Każdy z nas ma swoje sła­bo­ści i czułe punkty. Natu­ral­ność jest nie­odmien­nie uwo­dzi­ciel­ska, a czę­sto naj­bar­dziej pocią­ga­jąca jest bez­rad­ność.

Jeśli wyko­nu­jesz zbyt skom­pli­ko­wane manewry, możesz wzbu­dzić podejrz­li­wość ofiary uwodzenia. Naj­lep­szy spo­sób na zatar­cie śla­dów polega na spra­wie­niu, by druga osoba poczuła, że jest sil­niej­sza i góruje nad tobą. Jeśli będziesz się jej wyda­wał słaby, bez­bronny, zdany na jej wolę i pozba­wiony kon­troli nad wła­snym postę­po­wa­niem, twoje dzia­ła­nia będą wyglą­dały na natu­ralne i wolne od wyra­cho­wa­nia. Aby zdo­być zaufa­nie, uczyń cnotę ze szcze­ro­ści. Na przykład przy­znaj się do jakie­goś przewinienia – możesz je nawet zmy­ślić. Szcze­rość jest waż­niej­sza niż dosko­na­łość moralna. Graj rolę ofiary, a następ­nie spraw, by oka­zy­wane ci współ­czu­cie zamie­niło się w miłość.

#14 Mie­szaj pra­gnie­nia z rze­czy­wi­sto­ścią – twórz ilu­zję

Kom­pen­su­jąc sobie trud­no­ści powsze­dniego życia, ludzie spę­dzają wiele czasu na marze­niach, wyobra­ża­jąc sobie przy­szłość pełną przy­gód, suk­ce­sów i roman­sów. Twoje zada­nie jako uwo­dzi­ciela polega na tym, by wkro­czyć w fan­ta­styczny świat “ofiary” jako w pełni mate­rialne uoso­bie­nie jej marzeń albo zaaran­żo­wać wyda­rze­nia na ich obraz i podo­bień­stwo. Nikt nie oprze się sile sekret­nego marze­nia, które zdaje się mate­ria­li­zo­wać na jego oczach.

Jeśli uda ci się narzu­cić “ofie­rze” ilu­zję, że to ty jesteś drogą do reali­za­cji marzeń, będzie zdana na twoją łaskę. Zdobądź jej zaufa­nie i stop­niowo buduj fan­ta­zję zgodną z jej pra­gnie­niami. Powi­nie­neś mie­rzyć w skry­wane pożą­da­nia, któ­rym “ofiara” zaprze­cza lub je tłumi, roz­bu­dzać nie­kon­tro­lo­wane emo­cje, które wezmą górę nad zdro­wym roz­sąd­kiem. Ilu­zja jest dosko­nała wtedy, gdy nie odbiega zbyt daleko od rze­czy­wi­sto­ści, ale ma w sobie coś nie­re­al­nego.

#15 Izo­luj ofiarę

Trudno uwieść osobę silną i dobrze zako­rze­nioną. Ale nawet naj­sil­niejsi słabną, gdy uda się ich odizo­lo­wać od sie­ci powią­zań zapew­nia­ją­cych bez­pie­czeń­stwo – rodzina, przy­ja­ciele, codzien­ne obo­wiąz­ki, które dają poczu­cie cią­gło­ści i pew­no­ści. Osoba odizo­lo­wana jest słaba.

Izo­la­cja może być psy­cho­lo­giczna albo fizyczna. Swoją stałą obec­no­ścią oddziel “ofiarę” od przy­ja­ciół i krew­nych, wyalie­nuj ją ze świata, do któ­rego przy­wy­kła, zabierz ją w nie­znane jej miej­sce. Spraw, by spę­dzała czas w twoim śro­do­wi­sku. Roz­myśl­nie zakłó­caj jej przy­zwy­cza­je­nia, skła­niaj ją do robie­nia rze­czy, któ­rych ni­gdy nie robiła. Stop­niowo ją izo­lu­jąc, czy­nisz ją podat­niej­szą na swój wpływ. Bo przy uwodzeniu, tak jak na woj­nie, osa­mot­niony prze­ciw­nik jest słaby i podatny na ciosy.

#16 Wykaż się

Każdy może wypo­wia­dać wiel­kie, wręcz wznio­słe słowa o swo­ich uczu­ciach. Jeśli jed­nak ni­gdy nie czyni nic, co by potwier­dzało te słowa, zaczy­namy wąt­pić w ich szcze­rość.

Więk­szość ludzi chce być uwie­dziona. Jeśli ofiara się opiera, to praw­do­po­dob­nie dla­tego, że nie zasze­dłeś wystar­cza­jąco daleko, by roz­wiać jej wąt­pli­wo­ści – doty­czące two­ich moty­wów, głę­bo­ko­ści two­ich uczuć i tak dalej. Jedna dobrze obli­czona akcja, która pokaże, jak daleko gotów jesteś się posu­nąć, by ją zdo­być, usu­nie te wąt­pli­wo­ści. Nie bój się, że popeł­nisz błąd lub wyj­dziesz na głupca – wszystko, co uczy­nisz wbrew sobie, a na korzyść “ofiary”, tak roz­huśta jej emo­cje, że prze­sta­nie dostrze­gać cokol­wiek innego.

#17 Wyko­rzy­staj efekt regre­sji

Kto doświad­czył przy­jem­no­ści okre­ślo­nego rodzaju, będzie pró­bo­wał do tego wró­cić. Naj­głę­biej zako­rze­nione i naj­przy­jem­niej­sze wspo­mnie­nia pocho­dzą zwy­kle z naj­wcze­śniej­szego dzie­ciń­stwa i czę­sto pod­świa­do­mie koja­rzymy je z opiekuńczym rodzicem.

Cof­nij swą “ofiarę” uwodzenia do tam­tych cza­sów, przyj­mu­jąc rolę ojca, a jej wyzna­cza­jąc pozy­cję dziecka potrze­bu­ją­cego opieki. Zako­cha się w tobie, nie­świa­doma przy­czyny swej emo­cjo­nal­nej reak­cji. Albo odwrot­nie, możesz sam cof­nąć się do dzie­ciń­stwa, a oso­bie uwo­dzo­nej pozo­sta­wić rolę chro­nią­cego cię rodzica.

#18 Prze­ła­muj tabu i zakazy 

Pod­stawą kul­tury i życia spo­łecz­nego są ogra­ni­cze­nia – pewne zacho­wa­nia są akcep­to­wane, inne nie. Każda spo­łecz­ność wyzna­cza gra­nice tego, na co jed­nostka może sobie pozwo­lić. Gra­nice te są płynne i zmie­niają się w cza­sie, ale zawsze ist­nieją.

Bądź dla swej “ofiary” prze­wod­ni­kiem w prze­ła­my­wa­niu jakie­go­kol­wiek rodzaju tabu – to bar­dzo uwo­dzi­ciel­skie. Każdy w skry­to­ści ducha pra­gnie zgłę­bić ciemną stronę wła­snej oso­bo­wo­ści. Kiedy “ofiara” zbliży się do cie­bie, licząc na smak zaka­za­nego owocu, trudno jej będzie się wyco­fać. Pocią­gnij ją za sobą dalej, niż sobie wyobra­żała – dzie­lone z tobą poczu­cie winy i współ­udziału w występku stwo­rzy mię­dzy wami mocną więź.

#19 Uży­waj ducho­wo­ści jako przy­nęty

Nikt z nas nie jest wolny od zwąt­pie­nia i nie­po­koju. Mar­twimy się o swoje ciało, poczu­cie wła­snej war­to­ści, sek­su­al­ność. Jeśli uwo­dzi­ciel prze­ma­wia wyłącz­nie do fizycz­nej strony ofiary, może roz­bu­dzić te wąt­pli­wo­ści i przy­wró­cić jej samo­świa­do­mość.

Dlatego lepiej odsuń od osoby, którą uwodzisz nie­po­koje, skie­ro­wu­jąc jej uwagę na coś wysu­bli­mo­wa­nego i ducho­wego: dozna­nia reli­gijne, wspa­niałe dzieło sztuki, zja­wi­ska nad­przy­ro­dzone. Wygry­waj swoje cechy duchowe, roz­ta­czaj atmos­ferę znie­chę­ce­nia spra­wami przy­ziem­nymi. Mów o gwiaz­dach, prze­zna­cze­niu, nie­wi­dzial­nych niciach, które was łączą. Oto­czona mgłą ducho­wo­ści, ofiara poczuje się wolna od trosk i zaha­mo­wań.

#20 Przy­jem­ność prze­pla­taj cier­pie­niem

Naj­więk­szy błąd popeł­nia uwo­dzi­ciel, kiedy jest zbyt miły. Przede wszyst­kim uprzej­mość jest może cza­ru­jąca, ale szybko staje się mono­tonna. Gdy za bar­dzo sta­rasz się podo­bać, to wska­zuje to na brak pew­no­ści sie­bie. Zbyt­nia uprzej­mość może dosłow­nie ode­pchnąć uwo­dzoną osobę. Zamiast zamę­czać ofiarę umi­zgami, spró­buj zadać jej nieco “bólu”. Naj­pierw przy­cią­gnij ją do sie­bie, oka­zu­jąc inten­sywne zain­te­re­so­wa­nie, a potem zmień kie­ru­nek, jakby nagle stała ci się obo­jętna.

Ero­tyczne pożą­da­nie powstaje w wyniku napię­cia. Bez wcze­śniej­szego napię­cia, bez odrobiny lęku i nie­pew­no­ści nie może poja­wić się uczu­cie odprę­że­nia, przy­jem­no­ści i szcze­rej rado­ści. Twoje zada­nie polega na tym, by wywo­łać u “ofiary” to napię­cie, sty­mu­lo­wać obawy, koły­sać jej emo­cjami tam i z powro­tem, a wów­czas kul­mi­na­cyjny moment uwo­dze­nia będzie miał odpo­wied­nią wagę i inten­syw­ność.

#21 Ustąp pola – pozwól się uwo­dzić

Jeśli ofiara przy­wyk­nie, że to ty jesteś “agre­so­rem”, będzie oszczę­dzać wła­sną ener­gię i napię­cie osłab­nie. Aby ją roz­bu­dzić, musisz doko­nać zwrotu o 180 stopni. Oka­zuj więk­szą powścią­gli­wość i dystans, wysy­łaj sygnały, że zaczy­nasz się nudzić. Dolej oliwy do ognia, suge­ru­jąc zain­te­re­so­wa­nie inną osobą.

Nie rób tego zbyt osten­ta­cyj­nie. Bo “ofiara” powinna tylko coś zwę­szyć, a jej wyobraź­nia dokona reszty, wywo­łu­jąc wąt­pli­wo­ści, o które ci cho­dzi. Wkrótce zapra­gnie posia­dać cię fizycz­nie i wszel­kie zaha­mo­wa­nia pójdą na śmiet­nik. Dopro­wa­dzisz do tego, że z wła­snej woli rzuci się w twoje ramiona. Potrze­bu­jesz tylko ilu­zji, że to ty, uwo­dzi­ciel, jesteś w isto­cie uwo­dzony.

#22 Uży­waj zmy­sło­wo­ści jako przy­nęty

W obec­nych cza­sach, bar­dziej niż kie­dy­kol­wiek wcze­śniej, nasze umy­sły są w sta­nie nie­ustan­nego zamie­sza­nia, przy­tło­czone nawa­łem infor­ma­cji, popy­chane we wszyst­kich moż­li­wych kie­run­kach. Jako uwo­dzi­ciel też jesteś hip­no­ty­ze­rem i twoje zada­nie polega na spra­wie­niu, by uwodzona osoba skon­cen­tro­wała uwagę na tobie.

Ni­gdy nie eks­po­nuj prze­sad­nie swej zmy­sło­wo­ści; stop­niowo tylko “zara­żaj ofiarę” gorą­cym pożą­da­niem. Osoba o żywym umy­śle bywa nie­bez­pieczna: jeśli przej­rzy twoje mani­pu­la­cje, może nagle stać się podejrz­liwa. Uko­łysz jej umysł do snu i roz­budź drze­miące zmy­sły, łącząc aktywną postawę z nała­do­waną ero­ty­zmem powierz­chow­no­ścią. Pod­czas gdy twoja chłodna, non­sza­lancka poza inte­lek­tu­alna uspo­kaja jej myśli i osła­bia zaha­mo­wa­nia, twoje spoj­rze­nia, ton głosu i postawa – prze­po­jone sek­sapilem i pożą­da­niem – prze­ni­kają jej pod skórę, draż­nią zmy­sły i pod­no­szą tem­pe­ra­turę związku. Dopro­wadź ją do tego szczy­to­wego momentu, gdy moral­ność, trzeźwy osąd i tro­ska o przy­szłość idą w kąt, a ciało upo­mina się o roz­kosz.

#23 Dzia­łaj zuchwale

Natu­ral­ność jest uwo­dzi­cielska sama w sobie. Pro­blem w tym, że w ciągu wielu lat życia w rze­czy­wi­stym świe­cie tra­cimy umie­jęt­ność bycia sobą. Sta­jemy się skromni, bojaź­liwi, prze­sad­nie układni. Twoje zada­nie polega na odzy­ska­niu cech z dzie­ciń­stwa, na odrzu­ce­niu fał­szy­wej pokory. A naj­waż­niej­szą cechą, jaką musisz odzy­skać, jest zuchwa­łość.

Wresz­cie nade­szła ta chwila: nie ma wąt­pli­wo­ści, że “ofiara” cię pożąda, nie jest tylko jesz­cze gotowa przy­znać tego otwar­cie, choć jej zacho­wa­nie jest nie­dwu­znaczne. To pora, by odsta­wić na bok dobre wycho­wa­nie, rycer­skość i kokie­te­rię, by zastą­pić je zuchwa­ło­ścią. Nie daj uwo­dzo­nej oso­bie czasu na roz­wa­ża­nie kon­se­kwen­cji. Wywo­łaj kon­flikt, stwórz napię­cie, a twój decy­du­jący ruch będzie ode­brany jako ulga. Waha­nie lub zakło­po­ta­nie świad­czy­łoby o tym, że myślisz o sobie, że nie pochła­niają cię cał­ko­wi­cie wdzięki “ofiary”. Ni­gdy nie zatrzy­muj się w poło­wie drogi, nie sądź, że tak będzie rozum­niej i tak­tow­niej. Masz teraz uwo­dzić, a nie bawić się w grzecz­no­ści. Jedna ze stron musi przy­stą­pić do ofen­sywy – i to masz być ty.

#24 Wystrze­gaj się nie­po­żą­da­nych następstw

Po zwień­czo­nym suk­ce­sem uwo­dze­niu przy­cho­dzi nie­bez­pieczna chwila. Gdy emo­cje osią­gną szczyt, czę­sto prze­chy­lają się w prze­ciw­nym kie­runku – w stronę odrazy, nie­uf­no­ści, roz­cza­ro­wa­nia. Wystrze­gaj się prze­dłu­żo­nego poże­gna­nia. Wytrą­cona z poczu­cia bez­pie­czeń­stwa “ofiara” może wczepić się w ciebie i próbować zatrzymać. Oboje przy tym być może ucier­pi­cie. Jeśli to zależy od cie­bie, uczyń roz­sta­nie szyb­kim i nagłym. W razie potrzeby świa­do­mie zniszcz urok, który roz­to­czy­łeś.

Jeśli zamie­rzasz kon­ty­nu­ować zwią­zek, nie pozwól, by napię­cie osła­bło, by rosnąca bli­skość znisz­czyła ilu­zję. Nawet w naj­ko­rzyst­niej­szych oko­licz­no­ściach masz teraz do czy­nie­nia z rze­czy­wi­sto­ścią, a nie fan­ta­zją, i pło­mie­nie powoli wyga­sają – chyba że od nowa zabie­rzesz się do uwo­dze­nia. Jeśli gra ma się toczyć dalej, musisz roz­po­cząć uwo­dze­nie od nowa. Ni­gdy nie pozwa­laj, by druga osoba uznała cię raz na zawsze za swego – aby mieć ją “stale na haku”, bądź cza­sem nie­do­stępny, spra­wiaj jej ból, wywo­łuj star­cia.

Nie­za­leż­nie więc od obra­nego kie­runku – roz­sta­nia lub utrwa­le­nia związku – musisz brać pod uwagę chwilę, gdy czar ustaje. Zakoń­cze­nie uwo­dze­nia jak i pootrzymywanie związku także jest sztuką.

Uwagi końcowe

Wdzięk osobisty, dar perswazji, umiejętność kreowania iluzji – to tylko niektóre cechy typowego uwodziciela, osoby, która posiada zdolność manipulowania ludźmi, a jednocześnie sprawiania im przyjemności. Opanowana do perfekcji sztuka uwodzenia staje się niebezpośrednią, subtelną formą władzy, a zarazem potężną bronią, która – jak pokazuje historia – często prowadziła do upadku imperiów, wygrywania wyborów, zniewolenia wielkich umysłów.

Sztuka uwodzenia. Praktyczny przewodnik po tajemnicach manipulacji. - Robert Greene
Sztuka uwodzenia. Praktyczny przewodnik po tajemnicach manipulacji. – Robert Greene

Przez całe życie musimy ludzi do cze­goś prze­ko­ny­wać – a więc uwo­dzić ich. Aby poznać tajniki sztuki uwodzenia i zwiększyć swoją siłę perswazji koniecznie sięgnij po książkę autorstwa Roberta GreeneSztuka uwodzeniaPraktyczny przewodnik po tajemnicach manipulacji. Dzięki wydawnictwu Czarna Owca, dostępna jest po polsku w świetnym tłumaczeniu Pawła Lubońskiego. Książka Sztuka uwodzenia uzbroi cię w umie­jęt­ność prze­ko­ny­wa­nia i ocza­ro­wy­wa­nia, dzięki któ­rej ludzie z two­jego oto­cze­nia stop­niowo utracą zdol­ność do opie­ra­nia się two­jej woli, nie zda­jąc sobie sprawy, jak i dla­czego to się stało.

Sztuka uwodzenia składa się z dwóch czę­ści. W pierw­szej z nich Robert Greene opisuje dzie­więć typów uwo­dzi­cieli. Ta część pomoże ci odkryć u sie­bie wro­dzone uwo­dzi­ciel­skie cechy cha­rak­teru – pod­sta­wowy składnik suk­cesu. W dru­giej znajdziesz szczegółowy opis 24 stra­te­gii i manewrów, które pomogą ci roz­ta­czać czar i prze­ła­my­wać opór, doda­dzą two­jej sztuce uwo­dze­nia impetu i siły, rzucą twoją “ofiarę” uwodzenia na kolana.

Stań się się mistrzem sztuki manipulacji, praw­dzi­wym uwo­dzi­cie­lem, dys­po­nu­ją­cym nie­zmie­rzoną wła­dzą nad ludźmi!

“Uwo­dze­nie przy­po­mina rzu­ca­nie zaklę­cia, czary. Kiedy uwo­dzisz, nie jesteś zwy­kłym sobą: jesteś bar­dziej przy­tomny, grasz wię­cej niż jedną rolę…” – Robert Greene

Sprawdź też: 48 praw władzy, czyli jak manipulować ludźmi