Każdego magicznego poranka napełnia się nasza sakiewka czasu.

Gazety są pełne artykułów objaśniających, jak żyć mając do dyspozycji tyle a tyle pieniędzy. Ostatnio w jednej z gazet codziennych rozpętała się wojna dookoła kwestii, czy kobieta może dostatnio przeżyć na wsi za 85 funtów rocznie. Widziałem też artykuł zatytułowany „Jak przeżyć za 8 szylingów tygodniowo”. Nigdy jednak nie widziałem jeszcze artykułu na temat „Jak żyć 24 godziny na dobę”.

Mimo to mówi się, że czas to pieniądz. Przysłowie to jednak nie oddaje sprawiedliwości rzeczywistości. Czas to o wiele więcej niż pieniądz. Jeśli dysponujecie czasem, możecie zazwyczaj zarobić i pieniądze, ale nawet jeśli jesteście tak bogaci, że posiadacie własnego garderobianego w Canton Hotel, nie jesteście w stanie kupić sobie ani minuty więcej, niż mam ja, czy mój kot siedzący przy palenisku.

W królestwie czasu, nikt nie jest bogatszy od Was…

Filozofowie objaśnili nam koncepcję przestrzeni, jednak koncepcji czasu już nie. Czas to niewytłumaczalny składnik wszystkiego, co istnieje. Z nim wszystko jest możliwe, bez niego – nic. Zapas czasu jest doprawdy codziennym cudem, sprawą przy dokładnej analizie prawdziwie zadziwiającą. Budzicie się co rano i hop! W waszej sakiewce czasu nagle pojawiają się kolejne 24 godziny nieprzetworzonej materii wszechświata waszego życia! Są wasze. To najcenniejszy dobytek, najdziwniejszy artykuł, podarowany wam w równie dziwny sposób!

I zwróćcie uwagę – nikt nie jest w stanie go wam odebrać. Nie da się go ukraść. I nikt nie dostaje go ani więcej ani mniej niż wy.

Oto przykład idealnej demokracji! W królestwie czasu nie ma arystokracji ani w dziedzinie bogactwa, ani intelektu. Geniuszy nie nagradza się nawet jedną dodatkową godziną dziennie. I nie ma kary za marnotrawstwo. Możecie tracić tak wiele tego nieskończenie drogocennego dobra, a nikt nie odbierze wam kolejnej porcji. Żadna tajemna siła nie stwierdzi: „Oto głupiec, a może nawet łajdak, który nie zasługuje na czas i trzeba go odciąć od jego zapasu”. Czas jest pewniejszy niż cokolwiek innego na świecie, a wypłata nie zależy od liczby przepracowanych w tygodniu godzin. Co więcej, nie można kupować pod zastaw przyszłych zapasów czasu. Nie można popaść w długi! Jedyne, co można zmarnować, to chwila bieżąca. Nie możecie zmarnować sobie jutra, jest dla was już zarezerwowane. Nie możecie z góry zmarnować następnej godziny, zawsze na was czeka.

Mówiłem, że to cud. Może nie?

Niezarobiony dochód z 24 godzin na dobę

Musicie przeżyć te swoje 24 godziny na dobę. Z nich powstaje wasze zdrowie, przyjemności, pieniądze, zadowolenie, szacunek i rozwój waszej nieśmiertelnej duszy. Ich właściwe wykorzystanie, ich najbardziej wydajne wykorzystanie to sprawa najwyższej wagi i najbardziej ekscytująca z bieżących kwestii. Wszystko od tego zależy. Wasze szczęście – ta wciąż wymykająca się nagroda, do której jesteście wszyscy tak przyzwyczajeni, przyjaciele – od tego zależy. Dziwne, że gazety, takie przedsiębiorcze i na czasie, nie są pełne artykułów w stylu „Jak przeżyć w danej nam ilości czasu” zamiast „Jak przeżyć za daną ilość pieniędzy!” Pieniądze są łatwiej dostępne niż czas. Jeśli się zastanowić, okazuje się, że pieniądze są najpospolitszym dobrem na ziemi, wielkie ich sterty leżą wszędzie dookoła.

Jeśli ktoś nie umie sobie poradzić w życiu zarabiając określoną sumę pieniędzy, to zarabia ich trochę więcej; a jeśli nie potrafi zarobić – kradnie, lub się reklamuje. Niekoniecznie trzeba pogmatwać sobie życie tylko dlatego, że nie daje się wyżyć za 1000 funtów rocznie – napina się wtedy muskały i dorabia, żeby wyrównać budżet. Jeśli jednak nie potrafi się tak wszystkiego zorganizować, żeby przychód w wysokości 24 godzin na dobę wystarczał na wszystkie niezbędne wydatki, to faktycznie w życiu zaczyna się bałagan. Dostępna ilość czasu, choć tak chwalebnie regularna, jest jednak brutalnie ograniczona.

“Zawsze mamy do dyspozycji cały czas, jaki istnieje”.

Kto z nas żyje 24 godziny na dobę?

Kto z nas żyje 24 godziny na dobę? A mówiąc „żyje” nie mam na myśli „egzystuje”, lub „brnie przez życie”. Kto z nas jest wolny od tego nieprzyjemnego uczucia, że nasze zarządzanie codziennymi wydatkami czasu nie jest zorganizowane tak, jak trzeba? Kto z nas jest zupełnie pewien, że nie nosi zbyt zniszczonego kapelusza do pięknego garnituru i nie zapomina o smaku dań koncentrując się na porcelanowej zastawie? Kto z nas nie mówi: „Zajmę się tym w wolnej chwili?”

Nigdy nie będziemy mieć więcej czasu. Mamy i zawsze mieliśmy cały dostępny czas. Uświadomienie sobie tej głębokiej, lecz lekceważonej prawdy (której, przy okazji, wcale nie odkryłem) doprowadziło mnie do szczegółowej, praktycznej analizy mojego dziennego spożytkowania czasu.

Źródło: 11 przykazanie masz prawo być bogaty – Patricia G. Horan; fragment Jak żyć 24 godziny na dobę (How To Live On 24 Hours A Day) Arnold Bennett, 1908