Poczucie winy jest złym uczuciem. Trzeba go unikać jak samego diabła. Kiedy czujesz się winny, to nienawidzisz nie swoje grzechy, lecz samego siebie. – Anthony de Mello

7 głównych uczuć, które nam w życiu towarzyszą. Poczucie winy…

Dzisiaj będzie przewrotnie, dzisiaj będzie kontrowersyjnie. Żeby zbudować nowy dom, najpierw trzeba wyburzyć stary. Kochani przede wszystkim chciałabym Wam już na wstępie podziękować za owocne kilka ładnych miesięcy. Kiedy zaczęłam dla Was pisać, był chyba ponury marzec, a dzisiaj pisząc te słowa siedzę w zielonym parku. Na początku obiecałam Wam, że stosując moje rady i wybierając jeden cel osiągniecie go właśnie pod koniec sierpnia. Albo przynajmniej przybliżycie się do niego. Czy mi się to udało ? Jedni piszą że dzięki mnie rozkwitają, inni że nic się w ich życiu nie zmieniło. To jak to z tym jest? Powinnam mieć jak w temacie poczucie winy, czy raczej cieszyć się sukcesem osób, którym się coś udało? Odpowiedz  jest jedna, czy chcesz, czy nie. Wiara! Tak naprawdę nawet bez mojego wynurzania się tutaj osiągnęlibyście swoje cele, ponieważ potrzebowaliście tylko osoby, która niczym znak powie Wam, że dobrze idziecie. A Ci którym nic się nie udało, nie udałoby się nadal, mieliby tylko innego kozła ofiarnego. Wiara! Tak mała, niewidzialna, nienamacalna sprawa a czyni cuda, albo sprowadza na dno. Tak samo jest z poczuciem winy. To jedyna emocja, która dla mnie jest jednoznacznie zła. To wyjątek od reguły, która mówiła nam przez tyle miesięcy, że nie ma złych emocji.

Dlaczego?

Poczucie winy zostało nam zakorzenione, o ile wstyd jest czymś lub może być również stanem naturalnym. Nawet w najbardziej roznegliżowanych, obecnych czasach, kiedy niespodziewanie spadła by nam część bielizny w miejscu publicznym spalilibyśmy się  ze wstydu i chcielibyśmy się schować. A poczucie winy nie jest absolutnie naturalne. System wartości wpajany od setek lat, lub dzieciństwa, system kar i nagród wpoił nam które zachowania są właściwie, a przy których złamaniu powinno nam się pojawić poczucie winy. Ono nie przynosi nic dobrego, jest przytłaczające i doprowadza do powolnej destrukcji jeśli w porę go nie zatrzymamy. Niestety pozostaje z nami na długi czas. Bazują na nim nawet współcześni marketingowcy. Powiedzmy, że doszło do poniższej sytuacji;

Matka postanowiła zrobić sobie dzień wolny i oddała dzieci w opiekę babci. Jednak dzieci przyzwyczajone do opieki mamy, były niegrzeczne i niezadowolone. W matce budzi się poczucie winy z różnych stron. Z racji tego, że zostawiła dzieci, z racji tego że dodała swojej matce dodatkowe zadanie, w końcu z racji tego, że wydała pieniądze na swoje przyjemności.

Takich sytuacji jest wiele, setki przykładów każdego dnia. Nieraz poczucie winy rodzi zło. Ktoś nie ma pieniędzy ale z poczucia winy, że sprzedawca godzinę mu pokazywał dany sprzęt zmusza do zakupienia go. Ktoś inny nie jedzie na studia, bo poczucie winy, że zostawia rodziców zmusza go do pozostania na miejscu i wybrania gorszej ale bliższej uczelni. Czy można jednak to jakoś przezwyciężyć?

Mogę jedynie powiedzieć na swoim przykładzie, że choć jest to bardzo trudne i brutalne i nie znoszę takich rozwiązań, ale …rozwiązałam to siłą. Za każdym razem kiedy pojawiało się poczucie winy, myślałam czy ma ono sens. Jeśli nie, mówiłam sobie że nie mogę o tym dłużej myśleć, na siłę kierowałam myśli ku innej sprawie. Wyobrażałam sobie skutki podjętej decyzji i wiedziałam że jest ona dla mnie dobra, że nie mogę ciągle patrzeć na innych. Przy całej miłości do ludzi i spraw, trzeba być zdrowym egoistą. I namawiam Was do tego gorąco, tylko wtedy poczucie winy się uciszy.

Na koniec dodatek, obiecałam Wam to w marcu. Kochani każdy kto skomentuje ten artykuł ze swoim e-mailem otrzyma na PDF moje opowiadanie o pozytywnej energii. (trochę do czytania jest). Ja też sobie zrobiłam postanowienia i udało mi się je spełnić.

Życzę Wam wszystkiego dobrego i do zobaczenia z nowym cyklem artykułów we wrześniu. <3

Karolina Panthera Strzelczyk– jestem dziennikarzem, wydałam trzy tomiki poezji, od lat organizuję imprezę literacką Heraski w Krakowie. Od dziesięciu lat interesuję się w sposób zawodowy szeroko rozumianą psychologią, szczególnie skupiając się na zagadnieniach mowy ciała i relacjach. Jestem freelancerem, któremu wiecznie mało wrażeń, czasem możecie odnaleźć mnie na szklanym ekranie. Kocham życie i chcę swoimi przemyśleniami sprawić, żebyśmy wymieniali się doświadczeniami. Zajrzyj na IG: heraartystka

Sprawdź też inne uczucia, jakie nam w życiu towarzyszą: