Jakie są Twoje myśli na dzień dobry a jakie na dobranoc? Nie brakuje wśród nas zarówno zwolenników jak i przeciwników przyglądania się własnym myślom. Wolimy “wykręcić” się stwierdzeniem, że nie mamy na to czasu lub nikt “normalny” takimi kwestiami się nie zajmuje, że to zawracanie głowy lub innej części ciała, jak kto woli, strata czasu, którego, jak już ustaliliśmy, nie mamy i tak dalej, i tak dalej. Myśl jest efektem uczucia jakie się w nas pojawia. Nie zawsze potrafimy je nazwać, nie zawsze też wiemy skąd ono się w nas wzięło. Nie wzięło się znikąd. Każde uczucie, każda emocja coś nam sygnalizuje, o czymś nam mówi.

“Jak o czymś myślimy, nadajemy temu moc”. – Emma Donoghue

Jakie są Twoje myśli na dzień dobry a jakie na dobranoc?

Witamy w przeszłości

Ile myśmy się to nie nasłuchali, czy to w rodzinnym domu czy później w szkole, że emocji nie należy w żaden sposób przeżywać a jeżeli już musimy koniecznie to robić, to żeby ich nie pokazywać na zewnątrz. Od komunikatów hamujących przeżywanie takich czy innych emocji, które nie dość, że już słyszeliśmy to w sumie nadal słyszymy, można dostać migreny. Jesteśmy samotnikami własnych przeżyć. Na pewnym etapie stwierdzamy, że tylko my tak mamy, że inni się nie złoszczą, nie doświadczają smutku, nie są o nic ani o nikogo zazdrośni. Ukrywając nie raz bardzo głęboko w sobie własne uczucia, zaczynamy spełniać oczekiwania innych ludzi, którzy współtworzą nasz świat. Staliśmy się wręcz ekspertami w zakładaniu masek, byle tylko nikt nie poznał o nas prawdy. Kłamstwo tak zawładnęło naszą rzeczywistością, że lepiej udawać, że się jest niż rzeczywiście być.

Ważne informacje

Emocje są nośnikami ważnych dla nas informacji. Mówią nam, co konkretnego w tym momencie się w nas dzieje, jakie obszary naszego życia są dla nas istotne, są nam bliskie, których nie powinniśmy zaniedbywać lub z których nie powinniśmy rezygnować. Emocje, które w danej chwili odczuwamy, nawiązują do naszych potrzeb i do kwestii ich zaspokojenia lub jego braku. Emocje nas ochraniają, jednocześnie pomagając nam budować własną świadomość. Co z nimi możemy zrobić? Po pierwsze; możemy je dostrzec. Po drugie; możemy je nazwać, czyli czuję gniew, złość, smutek, radość. Po trzecie; możemy je przyjąć, czyli tak, one są moje, mam do nich prawo, nie wzięły się znikąd. Po czwarte, jak to już wszystko zrobimy pozostaje nam je zaakceptować, czyli czuję to, co czuję i jest to OK. Zamiecione pod przysłowiowy dywan, nie znikną spod tego dywanu. Będą cierpliwie czekać do momentu, w którym znajdą sobie upust. Płacz, krzyk, furia, objawy fizyczne płynące z naszego ciała. Tak wychodzą z nas wszystkie te uczucia, które schowaliśmy i żyliśmy sobie tak, jakby ich wcale z nami nie było.

Głos emocji

Być może trudno to zaakceptować, ale nie możemy obwiniać innych ludzi za to jak się czujemy, bo decyzja o naszym własnym samopoczuciu jest tylko i wyłącznie nasza. Pod wpływem emocji podejmujemy niekiedy różne, czasami dość skrajne działania, ale w dalszym ciągu dobrze, byśmy pamiętali, że odpowiedzialność za słowa i czyny, które wypowiedzieliśmy, których się podjęliśmy zawsze leży po naszej stronie. Każdy dorosły, odpowiedzialny człowiek odpowiada sam za siebie, za wszystko co zrobił i czego nie zrobił.

Przyjrzymy się teraz pokrótce najważniejszym emocjom. Radość obwieszcza nam, iż to jest dla mnie ważne, to jest dla mnie dobre, tego potrzebuję, by czuć się szczęśliwym. Wraz z nią pojawia się pozytywna energia, która budzi w nas ochotę do działania.

Smutek obwieszcza nam, że to było dla mnie ważne, to było dla mnie cenne. Straciłem coś lub kogoś, więc przyszedł czas, bym się z tym pożegnał. Niektórych rzeczy wszak zmienić nie mogę. Mam niezaopiekowane potrzeby. Powinienem zatrzymać się na chwilę, skupić na sobie, podjąć refleksję nad sobą, nad tym, co się wydarzyło.

Złość obwieszcza nam, iż coś mi zagraża. Sam naruszam swoje granice albo robi to ktoś inny. Towarzyszy mi frustracja. Mam potrzeby, które pozostają niezaspokojone. Złość ujawnia nam wartości, ujawnia nam też potrzeby, te, które, znów – są dla nas ważne. Ze złości bierze się również energia, która jest nam potrzebna do pokonania danej przeszkody. Potrzebujemy energii do obronienia się przed każdym możliwym i realnym dla nas zagrożeniem. Energii potrzebujemy też do walki o to, co jest dla nas ważne. Niekiedy musimy też walczyć po to, by o siebie zadbać bo jeżeli sami tego nie zrobimy to, niestety, nikt nas w tym nie wyręczy mimo najszczerszych chęci…

Strach jest informacją zwrotną: jestem w niebezpieczeństwie. Czy moje działania były bezpieczne? Mobilizuje on moje ciało abym mógł się przygotować na niebezpieczeństwo ale też abym mógł się przed nim, w miarę możliwości, obronić. Pamiętajmy, że strach jest czasami nieadekwatny do sytuacji, ponieważ boimy się czegoś, co tak naprawdę nam nie zagraża. Tym bardziej warto starać się nad strachem panować.

Wstyd oraz poczucie winy obwieszcza nam, że zrobiłem coś złego. Coś złamałem – może jakąś obietnicę, może jakieś zasady a może czegoś nie dopilnowałem, może nie zrealizowałem celu, jaki sobie obrałem. Czegoś nie dopilnowałem. Nie spełniam oczekiwań innych. Różnię się od innych, czuję to…

Zazdrość obwieszcza nam, iż coś jest dla mnie atrakcyjne. Jeżeli nie atrakcyjne, to ważne. Czegoś pragnę a wciąż tego nie mam, może nigdy nie będę mieć. Moja relacja jest zagrożona. Jest to emocja złożona. Przeżywamy jednocześnie wiele innych emocji, które są zależne od okoliczności, które im towarzyszą. Czując zazdrość jednocześnie czujemy siłę i motywację do tego, by mimo wszystko nie stać w miejscu i zacząć działać.

Wracając do tematu…

Przyjrzyjmy się swoim myślom, tym, z którymi zaczynamy i kończymy dzień. Czy są one pozytywne czy bardziej negatywne? Zwróćmy uwagę jakie są w nas uczucia, jakie emocje, kiedy rano otwieramy a wieczorem zamykamy oczy. Takie ćwiczenie pozwoli nam bardziej odkryć, lepiej zrozumieć nas samych. Przyjrzyjmy się naszemu samopoczuciu w ciągu całego dnia, naszym reakcjom na różne wydarzenia codzienności, różne bodźce, których doświadczyliśmy. Możemy także prowadzić uproszczoną wersję dziennika, w którym zapisywać będziemy to, z czym zaczynamy a z czym kończymy każdy kolejny dzień. Jest to bardzo skuteczne ćwiczenie, stosowane w procesach psychoterapeutycznych. Zwracając uwagę na nasze uczucia i rodzące się z nich myśli, ucząc się ich obserwacji, kontroli i regulacji, sami możemy być własnymi terapeutami.

“Człowiek jest jedynie wytworem swoich myśli. Staje się tym, o czym myśli.” – Mahatma Gandhi

Podoba Ci się? Postaw mi kawę na buycoffee.toi rośnij z nami w siłę!

Sprawdź też: Jak pozbyć się nadmiaru negatywnych myśli? Uporządkuj swój umysł!