Co Cię powstrzymuje przed zrobieniem pierwszego kroku i działaniem, jeśli chodzi o realizację własnego pomysłu? Pragniesz coś osiągnąć, a jednak cały czas stoisz w miejscu i coś blokuje Twoje poczynania? Sukces nie nadchodzi? Musisz w takim razie wiedzieć jedną ważną rzecz. Może Cię ona zaskoczy, a może nie. Zresztą sam sprawdź.

To co Cię blokuje? A może lepiej, kto? Twoim największym wrogiem jesteś… Ty sam. Składa się na to często wiele czynników, które równie często siedzą tylko i wyłącznie w Twoim umyśle, a nie gdzie indziej. Sam możesz stanowić największą kłodę, jaką kładziesz sobie pod przysłowiowe nogi. Jeśli masz zamiar ruszyć dalej i odnieść sukces, musisz coś zrobić, zwolnić hamulec.

Nie blokuj sam siebie.

Lęk, strach przed porażką bądź opinią innych, odkładanie zrobienia rzeczy na później, brak samodyscypliny, zwlekanie, wieczne zastanawianie się nad wszystkimi za i przeciw to tylko niektóre czynniki, które powstrzymać Cię mogą przed działaniem. Wróg siedzi w Tobie i jeśli chcesz, żeby zniknął, musisz coś z tym zrobić. Co takiego zatem masz uczynić? Walczyć z własnymi słabościami? Otóż nie.

Walka nic zazwyczaj nie daje, jedynie sprawi, że będziesz się szamotać z samym sobą i doprowadzi Cię to do frustracji. Rozsądniejszym rozwiązaniem jest zastąpienie obecnego wzorca innym; takim, który będzie mile przez Ciebie widzianym. Widzisz, walka z samym sobą ma to do siebie, że skupiasz się i koncentrujesz uwagę na tym, czego chcesz uniknąć i starasz się to wyrzucić siłą. W ten sposób bardziej podsycasz jeszcze to, czego nie akceptujesz i to z kolei rośnie, ponieważ poświęcasz temu zbyt wiele uwagi. Twoja energia również kieruje się właśnie w tę stronę.

„Najlepszym wojownikiem jest ten, kto zdoła wroga przemienić w przyjaciela”. – Paulo Coelho

Zatem zamiast walki stwórz nowy wzorzec. Zaakceptuj to, kim jesteś wraz ze swoimi wszystkimi słabościami. Robiąc to, nie dość, że przestaniesz walczyć, to jeszcze słabości staną się Twoimi sprzymierzeńcami. Dziwnie może to brzmieć, jeśli mówi się o słabościach jak o sprzymierzeńcach, jednak spójrz na to w ten sposób. One też są potrzebne. Do czego? Ponieważ dzięki nim możesz przyjrzeć się sobie, określić i zlokalizować te cechy, które Cię sabotują. One działają jak drogowskazy. I na ich bazie możesz stworzyć zupełne tego przeciwieństwo. Inny wzorzec, którym zastąpisz to, czego tak usilnie starałeś się pozbyć wcześniej. W naturalny sposób stare nawyki i cechy będziesz zastępował nowymi, sprawiając, że stare umrą śmiercią naturalną.

Zaakceptuj siebie i zacznij działać takim, jakim jesteś teraz.

Nie czekaj na jakąś specjalną okazję. Idź i realizuj swoje cele, osiągnij sukces i kreuj własne życie takim, jakim jesteś w tej chwili. Nie czekaj też, aż będziesz doskonały – ponieważ to nonsens – bądź wtedy, kiedy nabędziesz odpowiednich cech i umiejętności. Działając i pamiętając o tym, o czym była mowa wcześniej sam będziesz się tworzył. Wszystko jest procesem, więc baw się nim, ponieważ to Ty określasz, kim pragniesz się stać. Zacznij działać i robić coś w tym kierunku. Kiedy zrobisz pierwszy krok, reszta pójdzie sama. I co z tego, że będziesz, np. odczuwał strach? W tym momencie Ty będziesz górą, ponieważ jesteś ponad strach. Ważne, że Twój pierwszy krok i kilka następnych zostało już zrobionych, a to przeważa szalę na stronę działania, nie strachu. Prowadzi Cię to także do sukcesu, nie w przeciwnym kierunku.

„Jeżeli ktoś żyje z tego, że zwalcza wroga, jest zainteresowany tym, aby wróg pozostał przy życiu”. – Fryderyk Nietzsche

I tym cytatem kończy się ten artykuł. Pamiętaj, że Twój największy wróg, który paraliżuje Cię przed podjęciem jakiegokolwiek działania, może żyć wewnątrz Ciebie, a nie na zewnątrz.

Sprawdź: Twój najgorszy wróg znajduje się w Tobie. To Twoje EGO!