Uciekam, wracamy. Nie da się żyć bez ludzi. Nawet jeśli wydaje się nam, że tego najbardziej chcemy…

Dzisiejszym artykułem kończę tak zwane cele miękkie, życiowe. To znaczy takie, które są fundamentem tworzącym, wymarzone życie. Wisienką na torcie będą zatem relacje. Mamy już ugruntowane cele, poglądy, wiemy kim jesteśmy i jak chcemy wyglądać, stworzyliśmy sobie dekalog własnych zasad i zachowań. Czas to sprawdzić w praktyce. Nikt nie jest nas bardziej w stanie zmotywować, wkurzyć, uskrzydlić, przetestować jak drugi człowiek. Zatem warto prześwietlić swój stosunek do ludzi, zobaczyć jakimi osobami się otaczamy i jakie zasady chcielibyśmy respektować odnośnie innych.

100 celów🎯| Cel #5 Relacje

Relacje są niezwykle ważne. Czasem słyszę na sesjach coachingowych, że ktoś chciałby dojść do dużej sumy pieniędzy, która umożliwiłaby zamieszkanie na odludziu i ograniczenie kontaktów międzyludzkich do minimum, ewentualnie do tego świata, ktoś zaprosiłby partnera lub partnerkę. Ja też nie raz miałam takie myśli. Szczególnie jak chciałam dla kogoś dobrze i ktoś tego nie docenił, jak ktoś mnie skrzywdził, wyżył się na mnie za własne niedociągnięcia, jak mam gorszy dzień i jak widzę ile jest fałszu i manipulanctwa na tym świecie. Jednak tak się na dłuższą metę nie da. Niestety lub właśnie na szczęście, jesteśmy zwierzętami stadnymi i nawet największy introwertyk jest zaprogramowany na kontakt z innym przedstawicielem swojego gatunku.

Mamy różne typy relacji. Od biznesowych, rodzinnych, partnerskich, rodzicielskich, koleżeńskich, przez kontakt klient-sprzedawca, usługodawca-biorca. Chciałabym się dzisiaj skupić na relacjach, które zależą w pełni od nas i mogą nas uszczęśliwić lub pociągnąć za sobą w otchłań.

Jak zwykle trochę na moim przykładzie, co uwielbiacie, a następnie przejdziemy do kilku punktów bazowych. Otóż ja należę do osób wychowanych na miłe i grzeczne. Chciałabym, żeby każdemu było na tym świecie dobrze, zawsze spieszę z pomocą. Zaskutkowało to tym, że w pracy wiecznie ktoś mnie wykorzystywał do spraw, którymi nikt się nie chciał zajmować. Nie potrafiłam wyznaczać granic, przyciągałam osoby, które wiecznie miały jakieś problemy i sama w końcu zaczynałam nimi żyć. Jako osoba wysoko wrażliwa, było mi dodatkowo trudno, bo bałam się odezwać, zareagować w stanowczy sposób. Nie pomagał mi również wygląd. Wiecznie wymalowana, czarnowłosa, wytatuowana dziewczyna w panterce, wydawała się twardą i nawet wredną sztuką, a tymczasem bardzo często płakałam i każdy myślał, że udaję i robię z siebie ofiarę. Ostatecznie lądowałam z góry już skazanych na porażkę związkach, przyjaźniach i interesownych relacjach, zazwyczaj jednostronnych.

Pewnego dnia po prostu nie wytrzymałam i ucięłam kontakt z wszystkimi na prawie rok. Niektórym powiedziałam, że znikam, niektórym nie odpisywałam, usunęłam portale społecznościowe, żeby zakończyło się wieczne pikanie z Messengera. Oczywiście to był bardzo drastyczny krok, ale czułam, że doprowadziłam się do ostateczności. Dlatego zanim trafisz na taki etap, chciałabym Ci polecić, co możesz zrobić, jeśli czujesz, że otaczają Cię niewłaściwe osoby. Działa! Od momentu zastosowania mija już trochę czasu i zadziały się cuda. Toksyczne osoby po prostu odeszły, ujawniły się wszystkie interesowne znajomości i mogłam zdecydować czy zatrzymuję je w swoim życiu i jak to bywa, życie nie znosi próżni. Pojawiło się wiele dobrych, inspirujących mnie osób. Być może nie mam już setek znajomych i nie bywam każdego dnia w innym miejscu, ale mam grono osób, którym nie boję się zaufać.

  1. Przejrzyj listę kontaktów. Taką, z której najczęściej korzystasz. Telefon, Messenger, Instagram, obojętnie. Po prostu zobacz z kim się najczęściej kontaktujesz. Zrób sobie kawkę i przewiń troszkę pierwszą, lepszą wiadomość. Przeczytaj wasz dialog na spokojnie. Jak dużo tam jest motywacji, a ile obgadywania, wypytywania i memów? Przejrzyj w ten sposób kilka osób. Rozważ uczciwie, czy podoba Ci się to o czym piszesz, tematy, sposób rozmowy?
  2. Pomyśl, czy kontaktujesz się z tymi osobami, bo je lubisz, potrzebujesz, a może tak naprawdę nie do końca chcesz mieć z nimi kontakt, ale one piszą, lub uważasz, że wypada podtrzymywać relację?
  3. Zobacz jak długie są twoje wiadomości, a jak osoby odpisującej. Zobacz kto pierwszy inicjuje zazwyczaj kontakt?

To pierwszy krok. Jak zobaczyłam te wszystkie wiadomości i przejrzałam je w wyżej wymieniony sposób, to już wiedziałam chociażby to, kto wysysa ze mnie energię, komu ja się narzucam i z kim najchętniej rozmawiam. To zaowocowało tym.

  1. Przestałam inicjować niektóre z kontaktów. Relacja działa w dwie strony, zaburzasz ją, kiedy ciągle to ty pierwszy zagadujesz. Widocznie drugiej stronie nie zależy. To jest najboleśniejszy krok. Nigdy nie zapomnę, jak było mi przykro, kiedy przestałam się odzywać do koleżanki w marcu i do dzisiejszego dnia nie otrzymałam żadnej wiadomości… Wiadomo, że życie, szczególnie relacyjne to spontaniczność, ale wyznacz sobie granicę. Np. taką, że odzywasz się do najbliższych osób raz w miesiącu, jak będą chciały to przecież mają do Ciebie numer. To szybko zweryfikuje kto również o Tobie myśli 😉
  2. Oceniaj czyny, a nie człowieka. Pamiętaj, że każdy może zbłądzić.
  3. Daj wszystkim białą kartę. Wybacz, przestań się męczyć z chowaniem urazy, Ty też nie zawsze byłeś fair. Jeśli jednak ktoś nadal będzie dla Ciebie w jakiś sposób niedobry, masz prawo odsunąć się od takiej osoby. Ja sobie wyznaczyłam taką datę w 30- ste urodziny i faktycznie odświeżyły się znajomości, ale też kilka wzięłam pod lupę i pożegnałam się raz na zawsze.
  4. Nie przyjmuj do siebie komentarzy, przestań się tak przejmować ludzkim słowem. Jeśli nie chcesz rady to powiedz otwarcie, to Ty zarządzasz, czy przyjmujesz do siebie czyjąś opinię, czy też totalnie ją pomijasz.
  5. Warto być uczciwym, nawet do osób, które są dla Ciebie złe. Karma zawsze wraca, naprawdę!
  6. Różnimy się charakterami, stylem, doświadczeniem, energetycznie. To też długo do mnie nie docierało, ale faktycznie…nie wszyscy muszą lubić Ciebie, ani Ty nie musisz lubić wszystkich.
  7. Nie wszyscy muszą wszystko wiedzieć i widzieć. Nie masz obowiązku dzielenia się informacjami o sobie, z osobami których nie znasz, nie lubisz, nie ufasz im.
  8. Z kim przestajesz takim się stajesz. To życiowa prawda. Naprawdę ma to ogromny wpływ z kim się spotykasz na co dzień i jakie wartości przejmujesz od danego środowiska.
  9. Nie wolno plotkować. To niszczy, jątrzy, burzy zaufanie. Nawet jeśli plotkujecie o kimś innym, to wiedz, że twój przyjaciel przyjdzie do domu i w ten sam sposób przedstawi Ciebie komuś innemu…
  10. Jesteśmy tym samym ciałem. Potrzebujemy siebie wzajemnie i nie warto zamykać się na innych.

Życzę Wam pięknych relacji, życzliwych ludzi wokół siebie i budowania dobrego środowiska.

Karolina Panthera Strzelczyk – jestem dziennikarzem, wydałam trzy tomiki poezji, od lat organizuję imprezę literacką Heraski w Krakowie. Od dziesięciu lat interesuję się w sposób zawodowy szeroko rozumianą psychologią, szczególnie skupiając się na zagadnieniach mowy ciała i relacjach. Jestem freelancerem, któremu wiecznie mało wrażeń, czasem możecie odnaleźć mnie na szklanym ekranie. Kocham życie i chcę swoimi przemyśleniami sprawić, żebyśmy wymieniali się doświadczeniami. Zajrzyj na IG: Mottled

Podoba Ci się? "Postaw

Sprawdź też: 100 celów🎯