Zaskakujące jest, że „nie” to jeden z pierwszych wyrazów, których uczymy się jako dzieci. Mimo to, kiedy jesteśmy już dorośli, to proste słówko jakoś nie przechodzi nam przez gardło. Dlaczego tak jest? Skąd się to bierze, czego się boimy, a przede wszystkim – jak to zmienić?

Bardzo prosto. Wystarczą trzy kroki.

Skąd ten opór?

Małe dziecko bez wahania mówi nie. Często robi to głośno, uparcie i bezkompromisowo. Źródłem tej godnej pozazdroszczenia stanowczości są dwie rzeczy:

  1. Malec ma w szczerym poważaniu, co właściwie myśli o nim świat.
  2. Ma też absolutną pewność, że mama i tata kochają go – i nie przestaną tylko dlatego, że powiedział „nie”. Nawet wiele razy.

Niestety, tak funkcjonują tylko małe dzieci. Te większe wpadają już w sidła poprawnych relacji społecznych i są systematycznie premiowane za bycie „grzecznymi”.

Schemat jest bardzo prosty: chcemy spełniać oczekiwania ludzi, na których nam zależy, bo wtedy oni czują się dobrze, a więc my również. Dlatego właśnie jemy kaszkę, za którą nie przepadamy albo zajmujemy się młodszym rodzeństwem, za którym przepadamy jeszcze mniej. Grzecznym żyje się lepiej – bo wszyscy ich lubią, bo uchodzą za koleżeńskich, fajnych, przyjaznych. Dlatego bardzo chcemy być grzeczni. Uczynni. Posłuszni.

Nie ma w tym nic złego – dotąd, dopóki ta „grzeczność” nie wejdzie zbyt mocno, tłamsząc osobowość i zabijając naturalne odruchy. Wyobraź sobie, co zrobi takie dziecko, kiedy spotka na swojej drodze pedofila albo innego złego człowieka? Prawdopodobnie… będzie grzeczne. Straszna wizja, ale niestety, całkiem prawdopodobna.

Nie oznacza to, że kluczem do życiowego sukcesu jest „niegrzeczność”. Jest nim natomiast rozsądne stawianie granic. Jeśli gdzieś po drodze zagubiłeś tę naturalną umiejętność, nic straconego – możesz nadrobić braki teraz. Czy będzie łatwo? Na początku pewnie nie. Ale satysfakcja z osiągniętego celu wynagrodzi Ci wszelkie starania.

Jak odmawiać? 3 kroki do skutecznego mówienia „nie”

Krok 1: retrospekcja

Podstawowym powodem, dla którego mamy problem z mówieniem „nie”, jest strach przed rozczarowaniem. Nie chcesz zawieźć kogoś (szefa, sąsiada, teściowej), więc zawodzisz… siebie.

Pragnąc zmienić ten stan, przypomnij sobie sytuację, w której ostatnio nie potrafiłeś powiedzieć „nie” – a przede wszystkim przypomnij sobie, jak się wtedy czułeś? Co myślałeś, zgadzając się na rzecz, na którą nie miałeś czasu/ochoty/siły/niepotrzebne skreślić?

Było fajnie? Chcesz znów przywołać ten stan? Zapewne nie. I niech ta niechęć będzie dla Ciebie źródłem motywacji do postawienia kroku 2.

Krok 2: użyj uniku

Bardzo trudno jest powiedzieć komuś wprost „nie”, zwłaszcza jeśli ten ktoś ma nad Tobą władzę albo przeciwnie – wzbudza w Tobie litość i opiekuńcze uczucia. Jeżeli dopiero zaczynasz, odmowa z pewnością będzie dla Ciebie sporym wyzwaniem. I wiesz co? Wcale nie musisz go podejmować. Zamiast iść w otwartą konfrontację, posłuż się pewnym trickiem.

Pamiętaj, że większość głupich i złych decyzji wynika z pośpiechu: Ty nie znajdujesz w sobie siły lub determinacji, żeby odmówić, a ktoś, kto składa Ci propozycję „nie do odrzucenia”, nawet nie próbuje poszukać alternatywy (albo poradzić sobie sam), bo wie, że na pewno się zgodzisz – i dlatego ciśnie.

Zamiast iść z nim na noże, spróbuj najpierw kupić trochę czasu.

Jak to zrobić? Spróbuj na przykład powiedzieć:
  • muszę się nad tym zastanowić,
  • sprawdzę w terminarzu, a mam go w domu – napiszę do Ciebie SMS,
  • bardzo chętnie Ci pomogę, ale dopiero w przyszłą środę,
  • nie wiem, pomyślę nad tym,
  • dam Ci znać, ale najpierw muszę to uzgodnić z moją drugą połówką.

Dzięki temu będziesz mógł spokojnie przemyśleć sprawę. Co więcej, w tym „dokupionym” czasie sytuacja może rozwiązać się sama, bez Twojego udziału.

Krok 3: postaw gładką ścianę

W większości przypadków krok 2 powinien wystarczyć – osoba, która próbuje zrzucić na Ciebie swój problem, wcisnąć Ci swoją pracę albo sprzedać „doskonałą” ofertę, prawdopodobnie znajdzie sobie innego frajera. Czasem może się jednak okazać, że trafisz na wyjątkowo opornego zawodnika – takiego, który będzie Cię nękał i drążył, ponawiając prośbę.

W tym momencie powinna zapalić Ci się lampka ostrzegawcza – skoro ktoś ma czas i energię, żeby Cię męczyć, to prawdopodobnie ma też czas i energię, by samemu zająć się daną sprawą. Liczy jednak, że zmiękniesz, albo że dopadną Cię skrupuły i wyrzuty sumienia.

W takiej sytuacji postaw sprawę jasno i powiedz krótkie, stanowcze „nie” – bez podawania jakichkolwiek przyczyn. To bardzo ważne. Jeśli zaczniesz się usprawiedliwiać, wymieniać powody odmowy, dasz tym samym znak, że jest Ci głupio i czujesz się winny. Wtedy wytrawny „wciskacz” łatwo sprawi, że się złamiesz – a kolejnym razem nie odpuści, wiedząc, że już raz Cię przekonał.

Jak powinna wyglądać taka odmowa? Na przykład tak:
  • Przemyślałem to, nie ma opcji.
  • Nie, nie dam rady.
  • Dziękuję, nie skorzystam.
  • Fajnie, że o mnie pomyślałeś, ale to nie dla mnie.
  • Sprawdziłem, nie ma takiej możliwości.

Jak widzisz, w żadnym z powyższych zdań nie ma uzasadnienia ani omawiania okoliczności. Jest za to podanie obiektywnej prawdy: nie zrobię tego. Kropka.

Pamiętaj, żeby po wypowiedzeniu tych kwestii nic więcej nie mówić. Ściana ma być gładka, bez żadnych punktów zaczepienia. Twój rozmówca może celowo milczeć, licząc, że jednak dodasz jakiś komentarz i będzie miał się czego chwycić. Nie daj mu tej szansy. Wytrzymaj. Za kilka sekund będzie po wszystkim – i to Ty będziesz zwycięzcą.

Brawo Ty!

Odmawiania – kulturalnego i z klasą – można się nauczyć. Fakt, że mówisz „nie”, nie oznacza, że jesteś nieużyty, aspołeczny albo „zły”. Znaczy to, że cenisz swój czas – a pamiętaj, że masz go ograniczoną ilość. Cmentarze pełne są ludzi niezastąpionych, co jest dowodem, że świat jednak sobie radzi bez ich obecności.

I na koniec mała uwaga: jeśli dopiero uczysz się odmawiania i przychodzi Ci to z dużym trudem, pamiętaj, żeby koniecznie przyznać sobie nagrodę. Tym większą, im trudniej było Ci powiedzieć „nie”. Zasługujesz na to – w końcu dokonałeś czegoś wielkiego: sprawiłeś, że świat stał się lepszym miejscem. Coś takiego nie może przejść bez echa.

Autorka: Hanka Ciężadło  autorka książek, blogerka, żeglarka i co ważne – mama. Interesuje się rozwojem osobistym, ulepszaniem siebie i swoich relacji. Lubi inspirować i szukać jasnej strony świata.

Sprawdź też: 12 zasad jak się nie zgadzać z rozmówcą i robić to skutecznie

Kiedy mówisz „tak” innym, upewnij się, że nie mówisz sobie „nie”. – Paulo Coelho.