Zdrowe jedzenie jest drogie jak złoto, więc ktoś, kto nie zarabia dużo pieniędzy co miesiąc jest skazany na krótkie życie. To stwierdzenie oraz inne podobne bzdury najczęściej słyszę od ludzi, którzy nie mają pojęcia o zdrowym odżywianiu. W istocie zdrowie wcale nie kosztuje dużo, więc jeśli chcesz zaoszczędzić w przyszłości na lekach, nie musisz dziś jeść pięciu awokado dziennie i popijać tego sokiem z granatu. Jak się zdrowo i tanio odżywiać? Pokażę Ci naprawdę tanie patenty na zdrowe jedzenie. Oto one:

Piekielnie tanie i niebiańsko zdrowe, czyli 7 sposobów na niskobudżetowe, korzystne dla ciała jedzenie

#01 Cebula 

To chyba jedno z najzdrowszych warzyw, a zarazem najtańszych. Zawiera kwercetynę, czyli silną substancję przeciwzapalną, która chroni między innymi naczynia krwionośne. Można ją usmażyć (najlepiej na oliwie, do czego zaraz dojdziemy), ale preferowana forma to surowa. Cebula ma też związki siarki, które mocno chronią przed wirusami i bakteriami.

#02 Oliwa z oliwek 

Niby jest droga, ale jeśli będziesz używać dwóch łyżeczek dziennie- robi się jakoś tak taniej, nie? Większość ludzi popełnia ten błąd, że smaży na ogromnej ilości oleju. Ten sam w sobie nie jest niezdrowy, ale gdy przyczynia się do nadmiaru kalorii w diecie, a zatem nadwagi- stanowi problem.

Oliwa z oliwek zawiera oleokantal i kwasy omega-9, co czyni ją najzdrowszym olejem świata. Obie te substancje wykazują działanie ochronne dla układu nerwowego. Zmniejszają ryzyko Alzheimera i łagodzą nerwobóle.

#03 Słonecznik 

Również sam w sobie nie jest tani, ale gdy jemy go dwie-trzy łyżeczki dziennie, robi się bardzo przystępny dla każdego. Wszystkie pestki zawierają dużo cynku znanego jako minerał płodności i odporności.

#04 Jabłka 

Nasze narodowe owoce zawierają bezcenne pektyny- to grupa substancji zaliczana do błonnika rozpuszczalnego. Mało tego, że tworzy on ochronną warstwę żelu w układzie pokarmowym, co chroni przed chorobami zapalnymi, wchłania toksyny czy przedłuża uczucie sytości.

Najważniejszą zaletą błonnika jest moim zdaniem to, że karmi dobre bakterie w jelitach, a te z kolei produkują dla Ciebie serotoninę, czyli kluczowy hormon szczęścia.

Jeśli nie masz czasu na gryzienie jabłek, nie szkodzi. Umyj je, pokrój, wrzuć do blendera, dodaj słonecznik i cynamon, trochę wody- i koktajl na śniadanie gotowy.

#05 Płatki owsiane

Kolejną opcją na pyszne jabłka jest starcie ich na tarce. Takie tarte jabłka świetnie sprawdzą się w owsiance. Owsianka to kolejne doskonałe źródło błonnika rozpuszczalnego, witamin z grupy B, selenu, cynku i manganu.

#06 Siemię lniane 

Te nasiona to szczególnie dobre źródło kwasów omega-3. Ryby w dzisiejszych czasach mogą być zdradliwe. Ryby z morza zawierają metale ciężkie jak rtęć i ołów i mikroplastik, a te z rzek, hodowli i stawów- dioksyny albo antybiotyki. No i są, rzecz jasna, droższe niż omawiane, zbawienne nasiona. Dlatego warto dać szansę roślinom i używać ich jako głównego źródła kwasów omega-3.

#07 Fasola, soczewica 

Kolejną dobrą strategią jest zastąpienie przynajmniej części produktów mięsnych tymi z roślin strączkowych. Zasadniczo większość potraw da się wykonać z użyciem fasoli czy soczewicy zamiast mięsa. Gulasz, curry, zupa, faszerowane papryki, pierogi, czy nawet kotlety- będą nie tylko tańsze w roślinnym wydaniu, ale przede wszystkim zdrowsze. Zero cholesterolu i kwasów tłuszczowych nasyconych, a zamiast nich potężny strzał błonnika. Jeśli mi nie wierzysz, że częściowy weganizm jest tani jak barszcz, na jeden miesiąc spróbuj zmniejszyć ilość mięsa w diecie i postaw na strączki (te do gotowania samemu, a nie już gotowe), a jeszcze mi podziękujesz, gdy za te pieniądze, które zaoszczędzisz, kupisz sobie wakacje marzeń.

Uwagi końcowe

Oczywiście warto też spróbować pozostałych sposobów, bo są równie skuteczne. Przekonaj się sam, że zdrowie nie musi być ani nudne, ani niesmaczne, ani tym bardziej drogie. Wszystko da się zrobić, gdy mamy odpowiednio dużo wiedzy. W tym celu sięgaj po książki z roślinnymi lub wegetariańskimi przepisami, które najczęściej są zdrowe, ale też nie muszą takie być z konieczności.

Jeśli w przepisie sugerują użyć 5 litrów oleju na 3 kotlety z fasoli, a Ty użyjesz 1 łyżki albo nawet łyżeczki, raczej świat się nie zawali, tylko pilnuj, by potrawa się nie przypaliła. Możesz zamiast smażenia wybrać pieczenie, albo duszenie (na przykład w passacie pomidorowej i bulionie warzywnym).

Kombinuj, improwizuj, inspiruj się, próbuj nowych rozwiązań. Gdy cierpisz na nadwagę, może warto rozważyć próbę zrzucenia zbędnych kilogramów, bo im mniej ważymy, tym mniej kcal potrzebujemy.

Sprawdź też: Zdrowie: najcenniejsze, co posiadasz! 70 zdrowych nawyków