Przed nami jedna z najpiękniejszych pór roku w Polsce, warto nie tylko iść na pierwszy spacer w promieniach słońca, ale zadbać o samopoczucie porządkując szafę i własne myśli.

“Ostatecznym celem, zarówno pozbywania się, jak i zatrzymywania rzeczy, jest bycie szczęśliwym”. – Marie Kondo, Magia sprzątania

Uwielbiam wiosnę. I właściwie na tym można by zakończyć cały artykuł. W tym słowie kryje się wszystko co najlepsze; zapach bzu, łąka pełna obietnic, zakochanie, pierwsze promyki słońca i brudne szyby. Wróć! Wszystko brzmi tak pięknie, ale całość zakłócają te szyby, co za koszmar! Mieszkam w dużym mieście i mam wrażenie, że jak tylko otworzę okno to cały kurz z ulicy czuje się zaproszony do mojej kawalerki.

Cóż, mogłabym zasłonić z powrotem żaluzje i udawać, że moje okno na świat jest w całkiem dobrym stanie, ale w sobotę umówiłam się z dziewczynami na babską posiadówkę i czas było zajrzeć do półek, czy mam wystarczającą ilość kieliszków. Od kilku lat nie piję alkoholu, więc dawno nie używałam kieliszków. Jeden uszczerbiony, z kompletu weselnego zostało może z pięć sztuk, z filiżankami z resztą też nie jest najlepiej, a z talerzyka spogląda smutny motyl, bo jedno skrzydełko zmyła zmywarka. Tak, wiem ręcznie malowane, nie powinnam tego tam wkładać, ale kto by miał na to czas?

Pomyślałam, że choć poprawię sobie humor, wybierając jakąś ekstra sukienkę. Niestety po otwarciu szafy, wypadł jakiś wielki kołtun naprędce powrzucanych ubrań. Po rozplątaniu, okazało się, że część już do niczego się nie nadaje, a z tyłu spogląda na mnie góra wystających metek, bo przecież było tyle promocji, żal nie skorzystać, a to że nigdy nie zmieszczę się w XS to przecież żadna wymówka.

Oooo nie, tak być nie może! Nowa pora roku nowa ja!

Czas na wiosenne porządki 😉

Zawsze wydawało mi się to oczywistą sprawą, jest mop i ścierka. Jest płyn do szyb i energetyczna muzyka. Jest sobota i wszystko niebawem będzie lśniące. A jednak tegoroczne porządki stały się również oczyszczeniem mojego umysłu. I wiecie co? To naprawdę działa. Jeśli uporządkujesz swoją przestrzeń, to istnieje ogromna szansa na to, że w trakcie już możesz poukładać swoje myśli, a co za tym idzie podjąć odpowiednie decyzje i rozwiązać problemy. Okazało się, że wyrzucenie nielubianego wazonika, przyczyniło się do rozważenia, czemu tak właściwie nie lubię zwykłego przedmiotu. Okazało się, że tak naprawdę nie darzę sympatią osoby, która mi go dała. Doszłam również do wniosku, dlaczego tak jest i czy ja chcę nadal mieć z tą osobą kontakt. A kiedy już sobie uzmysłowiłam, że jest to toksyczna relacja i potrzebuję odciąć tego wampira energetycznego od swej energii to decyzja o pozbyciu się przedmiotu była łatwa.

Uporządkuj siebie na wiosnę – dekalog wiosennego czyściciela

A teraz dekalog każdego wiosennego czyściciela, który poważnie traktuje swoje życie.

  1. Zaplanuj sobie cały dzień, a może nawet weekend, w zależności jak spore posiadasz mieszkanie lub dom. Pamiętaj, że sprzątamy nie tylko nasz, najważniejszy pokój, a resztę pobieżnie, ale chcemy oczyścić każdą przestrzeń, więc znajdź czas dla; kuchni, salonu, łazienki, sypialni, pokoju dziecka i innych pomieszczeń.
  2. Zaopatrz się w niezbędne narzędzia oczyszczania. Jedna szmatka nie wystarczy. Absolutnym minimum niech będzie; gąbka, ściereczka z mikrofibry, ręczniki papierowe, szczotka do kaloryferów lub butelek, odkurzacz, wiadro z mopem, ocet, soda oczyszczona, środki czystości. Możesz wydrukować sobie również planer sprzątania i odhaczać każdą wykonaną czynność.
  3. Ubierz się w wygodne ubrania lub wręcz przeciwnie! Ja zazwyczaj sprzątam w dresie i wiążę kucyk, ale może masz fantazję ubrać sobie sukienkę i fartuszek, a włosy przewiązać kokardą w białe groszki? Dlaczego nie? Masz czuć się swobodnie i tak jak Ci pasuje. Przyznam się, że czasem nawet sprzątam nago, ale to może zakłócić nieco czas porządkowania, jeśli napotkasz na drodze swojego partnera, kto powiedział, że wszystko musi być o idealnej porze a i nieco urozmaicenia może Wam się przydać?
  4. Niechaj Ci nie będzie żal! Nie jestem osobą sentymentalną, ale zbieram różnego rodzaju przedmioty, które tylko gromadzą kurz. Zdarza mi się również ulegać promocjom, zdarza mi się odkładać też rzeczy uszkodzone, bo zwyczajnie wierzę, że może jeszcze kiedyś zadziałają, a taki kabelek na pewno jeszcze mi się przyda. Nic z tego. Wyrzuć to, o czym wiesz, że już jest niezdatne do użytku. Bądź szczera sama ze sobą i po prostu oddaj potrzebującym swoje ubrania, których tak naprawdę nigdy nie założysz. Przestań katować siebie codziennym widokiem ramki na zdjęcie, którą dał Ci były tylko sprezentuj koleżance, której się podoba.
  5. Wyrób nowe nawyki. W trakcie sprzątania wkurzasz się, że znowu tyle; prania, mycia, prasowania itd..? A wiesz, że gdybyś codziennie po sobie zmywała, albo układała rzeczy na swoim miejscu zaraz po praniu, to by tego problemu nie było?
  6. Porządek to nie tylko twoja sprawa. Jeśli mieszkasz samotnie, to niestety, ale punkt możesz pominąć. Natomiast jeśli jesteś w związku, mieszkasz z rodziną, masz dzieci. Ustal harmonogram tygodniowych porządków i zleć każdemu domownikowi w miarę ich możliwości zadania.
  7. Bądź eko. Jeśli widzisz zadrukowane kartki lub masz zeszyty w połowie zużyte, nie wyrzucaj, a pisz notatki, albo daj dzieciom jako kolorowanki puste strony.
  8. Nie kupuj produktów żywnościowych na zapas. Czasy są trudne, ale raczej nie zabraknie nam nagle jedzenia. Nie korzystaj z nagłych promocji, nie ulegaj pokusie kupowania, bo zostaniesz z 10 jogurtami o krótkiej dacie przydatności, które wylądują w koszu.
  9. Pamiętaj, że; Wszelkiego rodzaju dokumenty skarbowe przedawniają się z upływem 5 lat, licząc od końca roku kalendarzowego, w którym upłynął termin płatności podatku (np. dokumenty za rok 2016 musimy przechowywać do końca 2022 roku). Pozostałe rachunki powinniśmy trzymać przez 3 lata. Najłatwiej jest z paragonami, bo te są nam potrzebne przez dwa lata, a z przedłużoną gwarancją nawet 5 lat. Najdłużej ważne są spłaty kredytów, które w szufladzie warto mieć nawet przez 10 lat.
  10. Traktuj sprzątanie jak zabawę, jak medytację, jak potrzebny i piękny zabieg, a nie wymuszoną, katorżniczą czynność. Włącz ulubiona muzykę albo sprzątaj w ciszy co sprzyja przemyśleniom. I pamiętaj, że sprzątanie odchudza, jeśli tego potrzebujesz 😊

Szorowanie podłogi – 400 kcal
Trzepanie dywanów – 260 kcal
Mycie okien – 240 kcal
Ścieranie kurzów – 240kcal
Sprzątanie łazienki – 240 kcal
Sprzątanie pokoju – 180 kcal
Odkurzanie– 150kcal
Prasowanie – 144 kcal
Mycie naczyń 144 kcal

Autorka: Karolina Panthera Strzelczyk– jestem dziennikarzem, wydałam trzy tomiki poezji, od lat organizuję imprezę literacką Heraski w Krakowie. Od dziesięciu lat interesuję się w sposób zawodowy szeroko rozumianą psychologią, szczególnie skupiając się na zagadnieniach mowy ciała i relacjach. Jestem freelancerem, któremu wiecznie mało wrażeń, czasem możecie odnaleźć mnie na szklanym ekranie. Kocham życie i chcę swoimi przemyśleniami sprawić, żebyśmy wymieniali się doświadczeniami.
Zajrzyj na IG: karolinapanthera

Sprawdź też: Chcesz być szczęśliwy? Pozbądź się bałaganu wokół Ciebie!