Nie ma jednej, uniwersalnej recepty na szczęście, gdyż nasze umysły są różne jak płatki śniegu. To, co dla jednego okaże się receptą na wspaniałe i radosne życie, na innego nie zadziała wcale. Dlatego nawet wielcy filozofowie nie są w stanie określić dokładnie, czym jest szczęście i jak je zdobyć.
Na szczęście jednak istnieją pewne wskazówki oparte na obserwacjach naukowców, czy też zwykłych ludzi, które możemy wykorzystać, by zwiększyć swoją satysfakcję z każdego dnia. A dzięki temu po jakimś czasie wykształcić w sobie nawyk pozytywnego myślenia i odbierania świata, co znacząco przybliży nas do tak zwanego szczęścia. Ważne jednak, by nie traktować żadnych rad jako prawdy objawionej, a raczej jako coś, co trzeba przetestować i sprawdzić na sobie, czy faktycznie w Twoim wypadku również daje korzystny efekt. Czego nie robić aby być szczęśliwym? Oto trzy rzeczy, których nie należy robić, by mieć lepsze, bardziej szczęśliwe życie.
Nie rób tych trzech rzeczy, jeśli chcesz być szczęśliwy!
#01 Nie tłum w sobie złości
Słyszałem kiedyś anegdotę o profesorze, który był bardzo lubiany wśród swoich uczniów i uchodził za nieziemsko spokojną i wyluzowaną osobę. Pewnego dnia jednak uczeń chciał odwiedzić profesora w jego domu i zobaczył, jak ten stoi w ogródku i krzyczy. Gdy podszedł bliżej, okazało się, że profesor przeklina na… krzew. Obrażał bogu ducha winną roślinę, używał najgorszych możliwych epitetów, mieszał ją z błotem. Student początkowo pomyślał, że profesor zwariował, ale odważył się podejść do niego i zapytać, co on wyprawia. Profesor nieco speszony odparł, że w ten sposób wyrzuca z siebie złość z całego dnia. Dlatego, że “kiszenie jej” w sobie jest bardzo szkodliwe dla umysłu. Złość prędzej czy później znajdzie ujście, a lepiej, żeby oberwało się roślinie, która i tak się nie obrazi, aniżeli człowiekowi.
Dlatego również znajdź swój sposób na odreagowanie negatywnych emocji. Może to być siłownia, worek bokserski, pisanie satyrycznych wierszy na temat, który Cię irytuje, rysowanie czegoś na kartce, a później podarcie jej na tysiąc kawałków. W zasadzie cokolwiek co sprawdzi się u Ciebie. Ogranicza Cię jedynie Twoja wyobraźnia. Przeklinania na głos jednak nie polecam, bo sąsiedzi mogą zadzwonić do wariatkowa albo po policje. 😉
#02 Nie nakręcaj się
Jadąc kiedyś do pracy metrem w Szwecji, usłyszałam rozmowę dwóch Polaków: “Jeszcze trochę i stąd spadam! Cholerna praca! Cholerny szef dał nam tego cholernego ancymona, który nic nie potrafi. Oni też nic nie potrafią! Tylko stoją i lecą w kulki, a Polacy muszą harować! Cholerne cwaniaczki…”. Coś tam, coś tam… i oczywiście zamiast przecinków słowo na “k”. Nie wiedziałem, czy mam się śmiać, czy płakać, bo przez prawie pół godziny narzekali chyba na wszystko, na co da się narzekać. Po co im to? Czy to coś zmieni? Nic a nic. Jedynie może pogorszyć ich nastrój i zmieni życie, ale na gorsze, bo będą od samego rana negatywnie nastawieni do pracy i życia.
Zauważyłem jednak, że ja sam czasem popełniam podobny błąd. Na przykład w niedzielę kładąc się spać, myślę “jutro znowu trzeba rano wstać… no i się nie wyśpię…”. Od pewnego czasu jednak “wmawiam” sobie, że cieszę się, bo idę do pracy. Choć nie mam jeszcze pracy marzeń, zauważyłem, że jest po prostu lepiej, kiedy wieczorem i rano programuję swój umysł, by odbierał rzeczy pozytywnie.
Widzisz bowiem, nasza podświadomość działa w ten sposób, że chce zaspokoić potrzeby Twojego ego, a ego kocha czuć, że masz rację. Dlatego Twój mózg automatycznie sprawia, że praca wydaje Ci się głupia, jeśli wcześniej wmawiałeś sobie, że taka jest. Analogicznie- gdy pomyślisz, że dziś w pracy będzie super dzień i powtórzysz to zdanie, załóżmy 10 razy w swojej głowie, Twój umysł będzie Cię musiał przekonać, że faktycznie przeżywasz super dzień. Będziesz odbierał wszystko nieco inaczej- na przykład mniej przejmował się drobiazgami, bardziej doceniał przejawy ludzkiej życzliwości, miał większą motywację itd.
#03 Nie szukaj dziury w całym
Nie tak dawno zobaczyłem film “Platforma” i byłem pod dużym jego wrażeniem. Oceniłem go na Filmweb, dając mu osiem gwiazdek, bo naprawdę daje do myślenia. Jakiś krytyk jednak dał mu tylko pięć gwiazdek. Bo “tutaj jakieś niedociągnięcie, tam coś mi nie pasowało, zakończenie było dziwne, a główny aktor miał trzy włoski na brodzie krzywo przecięte…”. Oczywiście trochę to podkoloryzowałem, ale mam nadzieję, że wiesz, o co mi chodzi. Ktoś tak bardzo czepiał się szczegółów, że nie zauważył całej esencji filmu, czyli przekazu, jaki za sobą niesie.
Znam ludzi, którzy robią podobnie w życiu. Są tak bardzo pochłonięci mało istotnymi drobiazgami, że tracą na nie sporo nerwów, czasu i energii. Albo szukają czegoś, do czego można się przyczepić, zamiast szukać rzeczy, z których można się cieszyć. Dlaczego? Po co? Ani to przyjemne, ani wartościowe. Czy to cecha ich osobowości, na którą nie mają wpływu?
Nie, moi drodzy! To nawyk- a nawyki da się zmieniać. Ja na przykład ustawiłem sobie w telefonie alarm trzy razy w ciągu dnia z podpisem “Myśl pozytywnie!”. Wiele razy łapałem się na tym, że na coś narzekam, albo czymś się zamartwiam. I nagle- dzwoni budzik i mnie z tego głupiego stanu wyrywa, uświadamiając mi, że przecież nie muszę szukać w swoim życiu negatywów. Nie muszę i nie chcę. Bo jeśli poszukam pozytywnych stron danej sytuacji, będzie mi się żyło o wiele lepiej.
Sprawdź: też Co robią najszczęśliwsi ludzie? 12 działań budujących szczęście
„Szczęście nie jest czymś co przychodzi gotowe. Ono pochodzi z Twoich własnych działań” – Dalai Lama
A Ty czego nie robisz, aby być szczęśliwym? Jakie masz sposoby na szczęście?
