Takie zwyczajne życie ma w sobie magię. Nie widzimy jej na co dzień, czekamy na święta, mówiąc, że one są takie magiczne. Że tak bardzo do nich tęsknimy, bo wtedy iskrzy się choinka i pierniki kuszą swym zapachem. Magia Świąt powoduje, że całe zmęczenie przedświątecznym szaleństwem znika rozśpiewane kolędami, rozgonione zapachami i hałasem radosnego pokrzykiwania rodziny zgromadzonej przy uginającym się od pyszności stole.

A co z magią po Świętach?

Przecież magia dzieje się codziennie. Codziennie dostajemy od świata coś dobrego. Możemy poruszać się po tym świecie, co doceniamy dopiero teraz, gdy się nam to częściowo odbiera w pandemii. Mamy okazję spotykać się z fajnymi ludźmi, czerpać nową wiedzę i życzliwość. Możemy zachwycać się pięknymi przedmiotami wokół siebie i pięknymi przemianami przyrody. Może teraz – zimą – ona lekko straciła na atrakcyjności, ale w tym zamarciu czai się obietnica i pewność odnowienia się świata. I to jest właśnie magia. Odnawianie się wszystkiego. Nawet zdrowie nadszarpnięte chorobą powoli regeneruje się, dając dowód przeogromnej siły natury.

Codzienna magia

Magia dzieje się codziennie. No bo czyż nie jest magią, że dziecięce pokoje z nieubłaganą regularnością bałaganią się w czasie odwrotnie proporcjonalnym do czasu potrzebnego do ich sprzątnięcia? I nic nie jest w stanie zmienić tego odwiecznego prawa! Codziennie dowody magii dzieją się wtedy, gdy chowam słodycze w najodleglejszych kątach, niczym wiewiórka natychmiast zapominając, gdzie, a jak chcę coś znaleźć to nie tylko nie pamiętam, gdzie szukać, ale wszystkie te kryjówki są już dawno puste?

Czyż to nie magia powoduje, że cały miesiąc pracujemy na wypłatę, która lądując na koncie natychmiast rozpierzcha się na wszystkie strony świata i nigdy już nie wraca? Zresztą po co, raz już u nas była 😉. Podobnie jak druga skarpetka, będąca parą do pierwszej, która z jakiegoś magicznego powodu nigdy nie ginie razem z tą drugą do pary, tylko z pierwszą od innej! Ale wszystkie te przejawy magii dzielone z innymi składają się na szczęście.

Magia powoduje, że świat toczy się nieustannie obdarzając nas okruchami dobra, które często umykają nam w codzienności. A magia jest w tych drobinkach. Warto więc każdego dnia dostrzegać dobro, które się wydarza. Warto poszukiwać go tam, gdzie na pierwszy rzut oka nic nie widać. Bo za każdą zwyczajną rzeczą kryje się magia budowania relacji, magia pokazywania nam naszych własnych możliwości i zasobów, magia poszukiwania dobrych rozwiązań w sytuacjach, które wydają się być tylko trudne. Magia jest w naszych umysłach i w naszych rękach. Bo one mogą czynić dobro i brać dobro ze świata.

Uwagi końcowe

I od Święta i na co dzień życzę wszystkim piękna w codzienności, uważności na to piękno i magię – nie tylko od święta. Życzę czerpania przyjemności z odpoczynku i z pracy dla innych. Pamiętajcie, aby przyjmować dobro, które dostajecie od innych bez zbędnego „nie trzeba było”. Życzę zatrzymania się i ujrzenia tej magii, która dzieje się codziennie. Życzę Wam też dużo zdrowia, które jest podstawą wszystkiego. Pamiętajcie, że obżarstwo to grzech, ale też marnować żywności nie wolno – więc jakoś trzeba z tego dylematu wyjść z twarzą – bo magia to też niezwykły smak potraw jedzonych tylko ten jeden raz w roku.

Magia życia to też fakt, że masz na nie ogromny wpływ. Bo my sami tworzymy życie, a magiczne momenty zapisujemy w sercach. I to my decydujemy, które chwile zatrzymamy, a którym pozwolimy odejść zabierając z nich lekcje.

Autorka: Magdalena Morawska – psycholog, mediator i trener. Inspiratorka. Pomagam polepszyć życie i szukać najlepszych dla człowieka rozwiązań. Wierzę, że wszystko czego potrzebujemy, mamy już w sobie, ale potrzebujemy wsparcia w tym, aby odpowiednio użyć tego do polepszenia naszego życia. Wspieram pozytywnie i naprawdę pomagam. Można mnie znaleźć na www.szukajrozwiazan.pl