“Jesteśmy kreatorami sceny i spektaklu na deskach własnego losu. Zmienność, iluzja i Święta Niezmienność”.

Ludzie, zdarzenia, okoliczności, środowisko, które przynoszą do naszego życia – te lepsze i te gorsze, te które dają nam odczucie szczęścia, jak i te które przynoszą cierpienie – są fragmentami lustrzanego odbicia naszej osobowości, która jest zbiorem zebranych w ciągu życia nawyków, wyobrażeń, poglądów, emocji, uczuć i myśli – wszystkim tym, co wydaje się być nami, a w rzeczywistości, o czym niewielu wie, jest jedynie iluzją, fatamorganą i nie ma z naszą prawdziwą istotą nic wspólnego. I od razu robi się nam lżej…

Potwierdzeniem iluzorycznego charakteru obserwowanego świata jest jego zmienność, którą możemy dostrzec jedynie dzięki istnieniu pozycji niezmiennej. Gdyby nie było czegoś niezmiennego, nie zauważylibyśmy zmiany, gdyż stalibyśmy się tą zmianą, a wówczas jak waga może samą siebie zważyć. Jeżeli więc obserwujemy, że zmiany zachodzą, że wszystko zaczyna się i kończy, to znak, że te zmiany obserwujemy z punktu, który nie ulega zmianie.

Czym jest więc ten punkt niezmienny?

Aby go rozpoznać, musimy najpierw przekonać się o bezpośrednim działaniu naszych myśli i uczuć na zdarzenia, które pojawiają się w naszym życiu. Naszą obserwację poprowadzimy w dwóch przeciwnych kierunkach tej samej linii. Musimy więc zmienić nasze zachowanie, aby zaobserwować zmianę zdarzeń, a zmianę zachowania spowodujemy poprzez zmianę środowiska. Ale też zmienimy środowisko zmieniając zachowanie.

Od środowiska ku osobowości

Zaczniemy od kierunku: środowisko ku osobowości. Jeżeli zmienimy otoczenie naszego życia, ludzi nas otaczających, pracę, miejsce zamieszkania itp., zauważymy, że sukcesywnie zmieniają się nasze reakcje, zachowanie, myśli i poglądy, a z czasem zaczyna zachodzić transformacja uczucia „siebie”.

I tak na przykład, kiedy zmienimy środowisko na przestrzeń o niższych wibracjach, czyli takie w której panuje głównie złość, przemoc, agresja, zazdrość, czyli emocje destrukcyjne, przy niewielkiej różnicy częstotliwości tej zmiany, zachowanie nasze będzie dostosowywać się do nowej niższej wibracji i zaczną pojawiać się negatywne myśli. Pomału będą wyrównywały się częstotliwości, jak dodanie ciepłej wody do zimnej. Zimna woda ociepli się, a ciepła straci swoją ciepłotę wyjściową, czyli uwspólnią się. Przy bardzo dużej różnicy wibracji między poprzednim a nowym środowiskiem, osobowość nie wytrzyma tak wielkiej zmiany i „ucieknie” z takiego miejsca.

Jeżeli zaś zmienimy otoczenie na bardziej rozwinięte, gdzie jest zdecydowana przewaga miłości, współczucia, serdeczności, wyrozumiałości i twórczej energii (czyli wyższy stopień rozwoju świadomości), to również w szybkim czasie nasze zachowanie zacznie ulegać zmianie. Zauważymy, że „stajemy” się lepszymi ludźmi. Również i w tym przypadku, przy dużej różnicy zmiany, dotychczasowa osobowość poczuje tak wielki dysonans, że natychmiast będzie uciekać z tak niekomfortowego dla niej miejsca.

Widzimy więc, jak łatwo ulega zmianie nasza osobowość, czyli nasze zachowanie, reakcje i oceny, w zależności od otoczenia, a tym samym możemy zauważyć, że jakość zdarzeń pojawiających się w naszym życiu również podlega zmianie.

Od osobowości do środowiska

Teraz prześledzimy drugi kierunek tej samej linii, czyli od osobowości do środowiska. Jeżeli postanowimy zmienić swoje przyzwyczajenia, a przede wszystkim wyobrażenia o „sobie” (np. jako o ofierze), nawyki, stosunek do ludzi, swoje uczucia na miłość do ludzi i do siebie, na wyrozumiałość i współczucie (co jest bardzo trudne, ale zawsze możliwe), i zaczniemy żyć zanurzeni wręcz w tym nowym wyobrażeniu „siebie”, to w krótkim czasie zauważymy, że zaczynają pojawiać się okoliczności, które zmieniają nasze otoczenie na ładniejsze, przyjemniejsze i rozwojowe. Na przykład pojawiają się mądrzy i dobrzy ludzie, którzy oferują nam wiele możliwości na lepsze życie.

Kiedy zaś nastąpi z jakiś powodów spadek wibracji naszych myśli i uczuć, czyli pojawią się w myślach zazdrość, złość, mściwość itp., bardzo szybo zaczną zdarzać się destrukcyjne sytuacje życiowe, chaos, choroby i rozpad.

Sami możemy z łatwością obserwować bezpośredni wpływ naszych zachowań, w całości wręcz wygenerowanych pamięcią, na zdarzenia w naszym życiu – zgodnie z mądrością: co zasiejesz, to zbierzesz. Ale również dostrzeżemy, jak silnie środowisko wpływa na uczucie „siebie” i na zachowania, i znów tym samym na tworzenie zdarzeń i okoliczności. Wpływ środowiska na osobowość i wpływ osobowości na środowisko są wzajemne, co kusi do wyciągnięcia wniosku, iż oba środowiska są tym samym, są jednością.

Mając tą wiedzę obserwacyjną, możemy świadomie wpływać na nasz Los, wręcz pisać do niego scenariusz i reżyserować nasze życie.

Kiedy doświadczamy tej zmienności, a także możliwości wpływu na nią, nasza obserwacja świata zaczyna umiejscawiać się w centrum, z którego nie tylko widać transparentność tych zmian, ale też zaczyna być ujawniona iluzoryczność otaczającego nas świata zdarzeń, który wydaje się być prawdziwą rzeczywistością. A tym czasem prawdziwa Rzeczywistość jest tuż tuż, niemalże przy nas, wręcz wyczuwalna w odległości dotyku. To właśnie jest ten punkt niezmienny, z którego widzimy wszystkie przetaczające się zmiany.

Zapraszam do podróży własnej obserwacji, do śledzenia wpływu myśli i emocji na zdarzenia, łączenia ich ze sobą i wyciągania wniosków, a przede wszystkim do odnalezienia przestrzeni niezmiennej, dzięki której obserwowana jest zmiana. Proszę zacząć próbować modelować osobowość i okoliczności.

Życzę dużo radości i satysfakcji ze swoich odkryć. Proszę stworzyć prywatne, bardzo intymne i subtelne laboratorium swojego życia.

Autorką tekstu jest Małgorzata Pułaska