W naturze ludzkiej jest robienie mnóstwa rzeczy, które przychodzą nam naturalnie, bez większego wysiłku, w bardzo wyuczony sposób. Zachowujemy się, utrzymując pewne ramy zachowań, które wprawiają nas w lepszy nastrój, poprawiają chwilowo humor i dają poczucie bycia lepszym. Jednym z takich nawyków jest niestety narzekanie. Dlaczego jednak wciąż to robimy i ciągle na coś narzekamy?

Badania wykazują, że wywołując na głos najgorsze scenariusze, przygotowujemy sobie grunt do zaskoczenia czymś pozytywnym. Inne podejście głosi, że narzekamy po to, aby zaznajomić się z poczuciem niepowodzenia, bo kiedy ono w końcu przyjdzie i uświadomimy sobie jego istnienie, temat ten w ogóle nas nie zaskoczy. Tworzymy w ten sposób bezpieczną bańkę, w której żyjemy. Niestety, bańka ta jest bardzo złudna, a poczucie domniemanego bezpieczeństwa może okazać się uzależniające. Taki sposób przyjmowania niepowodzeń jest najmniej bolesny, dlatego z czasem przychodzi nam bardzo naturalnie. Dlaczego więc narzekanie jest dla naszego życia szkodliwe? Dlaczego nie warto narzekać?

“Narzekanie jest czymś złym, nie tylko wobec innych, ale także kiedy narzekamy na samych siebie, kiedy wszystko wydaje nam się gorzkie. Są złe – bo odbierają nam nadzieję. Nie podejmujmy tej gry, by żyć narzekaniem! (…)”. – papież Franciszek

Jak narzekanie niszczy Twoje życie? O tym, dlaczego nie warto narzekać.

#01 Narzekanie wpędza w depresję

Nie da się ukryć, że tworząc podstawę do narzekania, koncentrujemy się wyłącznie na negatywnych aspektach życia. Nie myślimy o tym, co dobre i pozytywne, a o tym, co jest nie tak i co wpędza nas w zawód. Jeśli dobrze się temu przyjrzymy, możemy łatwo dostrzec, że na dłuższą metę taka postawa będzie działała na nas destrukcyjnie.

Wiemy dobrze, że energia, jaką wysyłamy światu, wraca do nas, nierzadko ze zdwojoną siłą. Tak też właśnie dzieje się w tym przypadku. Emanując wyłącznie negatywną energią, taką samą do siebie przyciągamy. W efekcie nasze życie pozbawione jest radości, szczęścia i nadziei. Nasze samopoczucie wyraźnie spada, a za tym niestety jakość naszego życia.

Z tego miejsca nietrudno już do osiągnięcia stanów depresyjnych, a nawet samej depresji. Ta choroba cywilizacyjna naszych czasów jest szczególnie niebezpieczna, bowiem bardzo ciężko wykryć jej objawy, przede wszystkim na początku jej rozwoju. Co roku zbiera ogromne żniwo w postaci życia ludzi w bardzo różnym wieku. Zabijając całe dobro wokół siebie, nie sprawiamy, że wszystkie rozczarowania znikają.

Sprawdź: 7 objawów które mogą wskazywać na depresję.

#02 Narzekanie wzmacnia lęk

Oprócz depresji narzekanie może powodować rozwój zespołu lęku uogólnionego. Nie jest on związany z żadnym konkretnym strachem, natomiast budzi lęk niewiadomego pochodzenia, utrudniający codzienne funkcjonowanie. Osoba z tym zaburzeniem bardzo często martwi się na zapas, tworząc w głowie czarne scenariusze każdej sytuacji. Naładowana negatywnymi emocjami podczas ciągłego narzekania dostarcza sobie podobnych odczuć nawet w stosunku do sytuacji, które nie miały jeszcze miejsca. Co ciekawe, zespół lęku uogólnionego dużo częściej dotyka kobiet, niż mężczyzn. W przypadku długotrwałych i nieleczonych objawów może doprowadzić do powstania różnego rodzaju fobii lub lęków panicznych.

Sprawdź: Lęk Off – rodzaje lęku i jak sobie z nim poradzić?

#03 Narzekanie niszczy mózg

Największe zniszczenie, kiedy narzekamy, zachodzi jednak w naszym mózgu. Jest to o tyle niebezpieczne, że większość z tych zmian nie jest odwracalna. Nie jest to jedynie przestroga, natomiast fakt zbadany przez naukowców. Od lat udowadniają oni, że słuchanie narzekania, a w późniejszym czasie samo narzekanie sprawia, że organizm utożsamia konkretną sytuację z zagrożeniem, przed którym należy stosować różne techniki obronne. Jeśli nie mają one ujścia, bo właściwie nie ma z czym walczyć, działają niszcząco na sam organizm.

W naturalnym środowisku zwierząt taka sytuacja odbywa się na przykład w sytuacji, kiedy jedno życie zagrożone jest przez drugie zwierzę. W tym momencie mechanizm obronny nakaże atakować lub uciekać. Kiedy nasz mózg odbiera takie informacje w momencie, w którym bardzo intensywnie narzekamy, nie możemy nic z tym zrobić. Jest to jedna z najgorszych dla nas sytuacji. Można powiedzieć nawet, że mózg dostaje rykoszetem, bowiem duża część środowiska neuronów obumiera lub nie funkcjonuje prawidłowo. Samo słuchanie narzekania może sprawiać, że zmniejsza się ta część mózgu, która działa dysfunkcyjnie u osób z wykrytą chorobą Alzheimera.

Sprawdź: Mózg na detoksie. 8 sposobów by oczyścić swój umysł i znaleźć szczęście

#04 Narzekanie jest zaraźliwe

Okazuje się nawet, że narzekanie może być zaraźliwe jak wirus. Neurony, doświadczając niszczącego działania po raz pierwszy, kolejny raz przyjmują już zdecydowanie łatwiej. Co za tym idzie z mniejszym wysiłkiem wykrywamy tego typu zachowania w otoczeniu i adaptujemy je u siebie. Dużo prościej jest nam rozpocząć nawyk narzekania u siebie. Porównuje się ten proces bardzo często z procesem biernego palenia. Nie od dziś wiemy, że ma ono nawet gorsze skutki od bezpośredniego palenia papierosów. Dokładnie tak samo jest w przypadku narzekania. Słuchając go u osób trzecich, wprowadzamy swój organizm w bardzo nienaturalny i ciężki do adaptacji stan.

Uwagi końcowe

Mówi się, że narzekanie jest domeną Polaków. Zawsze chcemy więcej, a to, co posiadamy, nie jest wystarczająco dobre. Warto jednak zastanowić się, czy ten właśnie proces nie jest spowodowany w większej mierze samym nawykiem, aniżeli szczerym powodem do tego. Rozpatrując przynajmniej kilka negatywnych skutków, jakie niesie za sobą tego typu zachowanie, bardzo łatwo zauważyć, że bez żadnego wysiłku niszczymy nasze zdrowie i życie. Przy zastosowaniu kilku zmian możemy znacznie podnieść jego jakość.

“Siła nie płynie z narzekania ani marudzenia. Siła bierze się ze skoncentrowania myśli w poszukiwaniu konstruktywnego rozwiązania”.

Sprawdź: Jak nie narzekać? 3 proste sposoby na walkę z narzekaniem